...to było złe. Tak bardzo złe. Nie dlatego, że propaganda, nie dlatego, że zmanipulowane fakty. Owszem, propaganda, owszem manipulacja, ale to da się przeżyć. Problem jest taki, że film o- jednak jakby nie patrzeć jednej z większych tragedii polskich w ostatnich latach-jest nudny. Cholernie nudny.
Po obejrzeniu animacji logo Kino Świat oraz pozostałych dziwnych, kompletnie nie znanych studiów filmowych widzimy… jakiś ludzi na płycie smoleńskiego lotniska. Czekają oni na przylot Tupolewa, lecz w między czasie zauważają rosyjski samolot, który zatacza kółka nad lotniskiem. Słychać komunikat, że ,,ładunek został zrzucony!!!” i Rosjanie odlatują. Po chwili przez gęstą mgłę słychać dwa wybuchy (to ważne!), a … nasi ludzie pytają… innych ludzi (złych, no bo to przecież Rosjanie) co się stało. Ci obojętnie wzruszają ramionami, na co Polacy niemalże wybuchają płaczem i chcą się rzucić na pomoc bo ,,tam są ludzie!”. Zbliżenie na mgłę, muzyka Lorenca, która na początku brzmiała całkiem przyjemnie, lecz w miarę powtarzania tych samych dźwięków w kółko stała się irytująca robi się głośniejsza, pojawia się olbrzymi napis SMOLEŃSK na środku ekranu, słychać dźwięki nagrane chwilę po katastrofie. Bolesna kakofonia w połączeniu z muzyką, zaczyna się film.
No… właściwie to nie. Przez pierwsze pół godziny widzimy może z dwie minuty filmu. Reszta to rzeczywiste nagrania- z miejsca katastrofy, pierwsze wiadomości, tłumy pod pałacem prezydenckim, pogrzeb pary prezydenckiej. Oszczędność materiału. Czy jakoś tak. Potem scen nagranych do filmu jest nieco więcej, ale wciąż za mało. Żeby było bardziej dramatycznie i pasowało pod fabułę, dograne są dodatkowe dźwięki. Tak jak dzwoniące telefony na miejscu katastrofy czy też modlitwa ,,Zdrowaś Mario” (odmawiana dramatycznym szeptem, który z początku brzmi jak język węży z Pottera), pomimo wyraźnego zbliżenia na nieruchome usta tłumu. Lub też mój osobisty faworyt- pieśń komunistyczna podczas sceny zbierania szczątek wraku.
Główna bohaterka to Nina. Nina to jedyna nazwana bohaterka filmu. Co można powiedzieć o Ninie? Nina jest dziennikarką. Nina pracuje w telewizji TVM SAT (czaicie- TVN i Polsat), która jest złą telewizją, bo jej szef robi krzywe miny i na newsa o Katyniu nieznając kontekstu tylko słysząc o ciałach w błocie reaguje krzykiem o sekcie smoleńskiej. W ogóle kiepska telewizja z tego TVM SATu- puszczają do telewizji wiadomość o znalezieniu nagrania bez obejrzenie tego nagrania (Nina potem przeżywa, jak to została oszukana wywołując face palmy ), no i zatrudniają jakiegoś gościa, któremu muszą tłumaczyć od podstaw co się dzieje w Polsce, i to w języku angielskim. Co oczywiście nie przeszkadza mu co jakiś czas przerzucić się na całkiem zgrabną polszczyznę. Czemu nie.
Nina jest beznadziejnie zagrana. Nim nawraca się na jedyną słuszną drogę na jej twarzy cały czas widnieje jeden, ten sam złośliwy uśmieszek. Uśmieszek poszerza się podczas zadawania niewygodnych pytań rodzinom ofiar (które w sumie najpierw są oburzone, ale potem nie widzą przeszkód w zapraszaniu Niny na herbatkę i ciasteczka) oraz kręcenia strajków przeciwko pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Nina zadaje pytania, młodzi, głupi, niedoświadczeni życiem i nie będący grupą docelową Radia Maryja ludzie odpowiadają na pytania ze złością, a widz zastanawia się dlaczego ktoś wziął do tej sceny jako statystów Azjatów.
Pod wpływem matki- starszej kobiety z krzyżykiem na szyi, która obraża się na córkę, gdy ta wykonuje swoją pracę (to jest zamiast wejść do środka pałacu prezydenckiego aby tam oddać hołd przy trumnach kręci reportaż) Nina zmienia swój grymas. Jej twarz jest teraz poważna, doświadczona, pełna powagi i refleksji. Niestety, pomimo zmiany wyrazu twarzy aktorka wciąż wypowiada kwestie tym samym monotonnym tonem, który zawsze brzmi identycznie.
Nina w końcu nawraca się i postanawia DOJŚĆ DO PRAWDY…. Chyba. Trudno powiedzieć. Przez całe dwie godziny czekałam na jakieś rozwinięcie akcji, dramatyczny zwrot, albo cholera- ciekawą scenę. No nie doczekałam się niestety. Dostałam za to przemówienie Kaczyńskiego w Gruzji (całkowicie po polsku- na pewno wszyscy go zrozumieli, patrząc na realne nagrania tłumu z podłożonymi krzykami POLSKA, POLSKA, POLSKA), 5 sekundową scenę seksu pomiędzy Niną a jej chłopakiem (o którym wiemy tylko tyle, że jest kamerzystą- nawet nie poznajemy jego imienia) oraz wycieczkę Niny do Chicago, gdzie rozmawia z ojcem o soczkach w foliowych torebkach. Z kimś tam niby się spotyka, z kimś tam rozmawia, ktoś tam nawet ,,popełnia samobójstwo” (nie jest to samobójstwo, bo za każdym razem widzimy złowrogiego pana w płaszczu wsiadającego do czarnego auta i oddalającego się z miejsca zbrodni)- ale nic z tego nie wynika. Nie wiemy kim byli ci ludzie, nie znamy ich imion, nie wiemy skąd posiadali WSTRZĄSAJACE INFORMACJE O SMOLEŃSKU ZA KTÓRE MUSIELI ZGINĄĆ™, więc kompletnie nas to nie rusza.
Montaż. Dobry Boże, montaż. Płakałam jak oglądałam. Gwałtowne cięcia i urwania muzyki, sceny które prowadzą donikąd. Tak jak wspomniana scena seksu- która pojawia się pomiędzy startem samolotu linii lotniczych LOT, a rozmową pilotów Tupolewa z kontrolerem ruchu w Smoleńsku. Lub już wspomniana dyskusja o soczkach w foliowych torebkach- dramatyczne ujęcia Chicago z dramatyczną muzyką, JEBS, dyskusja o soczkach trwająca góra 10 sekund, JEBS wracamy do Chicago? What the?
Jest też jakaś wdowa po generale (nie padają żadne nazwiska), która za 6 biało-czerwonych kwiatków płaci 4 dychy i wciąż obraża się na naszą bohaterkę za niewygodne pytania, po czym znowu ją zaprasza. Do tego rozmowy pilotów z wieżą, para prezydencka oglądająca Tuska i Putina na molo w Sopocie (+komentarz ,,ciekawe po jakiemu rozmawiają??? Pewnie po niemiecku), tłum pod pałacem prezydenckim, wybuch na pokładzie (oczywiście, że był wybuch- i to wbrew pozorom całkiem nieźle jak na efekty specjalne zrobiony), kolejne samobójstwo- wszystko pomieszane, przeraźliwie pocięte, nudne jak flaki z olejem, bez żadnego ładu i składu. Gdyby nie ciekawość czy plotki o ostatniej scenie są prawdziwe, to dawno wyszłabym z kina i poszła się napić mocnego alkoholu.
I tak- plotki są prawdziwe. Ostatnia scena to wizja Niny ofiar katastrofy spotykającej się z żołnierzami z Katynia. Oficerowie salutują prezydentowi, reszta się przytula, rozmawia i śmieje. Jest cudownie i wesoło. Aż trochę zbyt wesoło. Może to był ostatni dzień zdjęć, stąd ta radość na twarzach aktorów.
I oto i on, cały Smoleńsk. Jeden wielki, chaotyczny zlepek bezsensownych scen z fatalnym montażem, fatalną muzyką, fatalną grą aktorską i fatalnie nagiętymi faktami, by pasowały do prawdziwej wersji™ -bez żadnego morału, przekazu czy lekcji. Po prostu- fatalnie nudny film.
towarzyszu misza, to był lot wojskowy. W takich sytuacjach śledztwo prowadzi państwo do którego należał samolot a więc Polska. Więc przestań kłamać. Dobra?
Daj mu spokój. Chłopak chodzi i guza szuka. Albo ofiarę do stalkowania.
A ad rem, to lot był jak najbardziej wojskowy. Sprawę badania wypadków samolotów wojskowych rozstrzyga porozumienie między RP a FR z 1993 r., które ciągle jest ważne, a które stanowiło, że postępowanie w sprawie wypadku prowadzi właściciel samolotu, a nie właściciel przestrzeni powietrznej.
Za to, że w przypadku Smoleńska "zaczął obowiązywać" załącznik 13 do Konwencji Chicagowskiej odpowiedzialny jest tow. Miller (przeforsował i podpisał w im. Polski memorandum) i mam nadzieję, że odpowie jak za zdradę dyplomatyczną.
Symptomatyczne jednak, że nie "zaczęła obowiązywać" cała Konwencja - bo jednak ona wymuszała pewne standardy postępowania, których MAK nie dotrzymał.
Najpierw mataczą przy śledztwie a później zdziwieni, że teorie spiskowe powstają. Wszyscy mnie nienawidzą a przecież ja tylko chciałbym znać prawdę. Tylko prawda jest ciekawa. Tyle. Koniec kropka.
Tak samo jest z Kennedym. Chciałbym znać prawdę. Szkoda, że zaprzepaściliśmy szansę na wyjaśnienie całej sprawy od A do Z i do pokazania że jesteśmy krajem w pełni suwerennym. Teraz nikt nas nie będzie szanował. Daliśmy się ośmieszyć tak jakbyś dalej byli satelitą.
Jeśli ktoś zna filmy Felliniego, Viscontiego, Hasa, Różewicza, to w życiu nie da tej szmirze powyżej 1. To wbrew "potędze smaku".
Uważam, że w tym filmie nie do końca chodzi o jakość wykonania, ale bardziej o treść. O pokazanie wszystkiego jak było naprawdę. Ale wiele rzeczy nie pokazano, a szkoda.
Ja wiem już, że Ty wiesz co było prawdą. Znalazłęś to w internecie :) :) :) Czy może jesteś jednynym „niepoległym”?
Filmu nie obejrzałem! To fakt! Jedyny fakt w tej historii.
Nie zamierzam tego filmu oglądać ponieważ nie wydam złotówki na wspieranie beznadziejnego kina. Jedynkę film otrzymuje za "gebelsowską" propagandę, za wybór obsady, za scenariusz (bo ten znam) i za polityczne zamówienie.
To nie film a "wydmuszka" propagandowa ludzi Maciarewicza i Kaczyńskiego. Koleś napisz lepiej za co dałeś "siódemkę". Ustalmy kilka spraw. Za aktorstwo nie mogłeś bo jest beznadziejne (widziałem wiele fragmentów) a i recenzje mówią wszystko. Dodatkowo obsada to aktorzy drugo i czwarto ligowi. Trudno więc spodziewać się aktorstwa na poziomie przynajmniej współczesnego polskiego kina. Za scenariusz? Niestety to nie możliwe by myśląca osoba dała tak dużo za manipulacje informacyjne oraz za fragmenty relacji z tego co było po zamachu! Może za muzykę? No jeżeli ktoś ocenia film tylko po muzyce to gratuluję! Brachu oczywiście Twój gust to Twoja sprawa i nie zamierzam tego oceniać. Zmierzam jednak do tego byś może się nie wypowiadał na forach jeśli nie oceniasz wartości artystycznej filmu a jedynie jesteś pustogłową, wyprofilowaną na własny użytek, polityczno-religijną kukłą, która ma popierać wszystko co władza robi i krytykować innych jeśli myślą inaczej.
W tym filmie aktorstwo może nie stało na najwyższym poziomie, bo wielu dobrych aktorów zrezygnowało po tym jak zaczęto ich prześladować, ale jedna osoba zasługuje na wielkie pochwały. Aldona Struzik zagrała rolę generałowej genialnie. Nawet sama Ewa Błasik ją komplementowała.
Aldona Struzik po 10 latach została zwolniona z PWST we Wrocławiu prawdopodobnie dlatego że zagrała rolę Ewy Błasik w filmie „Smoleńsk”. Aktorka odpowiada: "Nie zrezygnowałabym z roli w "Smoleńsku", nawet gdybym wiedziała, co mnie spotka". http://wpolityce.pl/smolensk/309294-tylko-u-nas-pwst-reaguje-ws-zwolnienia-struz ik-a-aktorka-odpowiada-nawet-gdybym-wiedziala-co-mnie-spotka-nie-zrezygnowalabym -z-roli-w-smolensku Wspaniała kobieta!
Dziennikarka Nina - wielu na nią narzeka, że zagrała źle, ale taka właśnie była jej rola. Grała osobę bez serca, bez współczucia, głupią dziennikarkę z TVMsat. Ta dziennikarka z początku nie wierzy w zamach, ale z biegiem czasu wiele rzeczy zaczyna jej nie pasować. TVM jako jedyna stacja nie podała informacji, że ruscy kontrolerzy pozwolili pilotom zejść na wysokość 50 metrów, a nie 100 jak wcześniej mówiono. Szef stacji miał lepszy hit, że jest świadek, który słyszał jak tuż przed wylotem prezydenckiego Tu-154 dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik zwymyślał kapitana samolotu Arkadiusza Protasiuka. Dziennikarka podała tą informację w telewizji nie oglądając nagrania z tego zdarzenia. Okazało się że nie było żadnej kłótni, a ona się strasznie skompromitowała. Została oszukana. Od tej pory przestaje ślepo wierzyć w to co karze jej szef stacji i zaczyna zauważać pewne nieścisłości i kłamstwa. W USA dowiaduje się bardzo interesujących rzeczy...
Gdy oglądałem ten film (znając wszystkie fakty) postanowiłem przyjrzeć się uważnie czy nie ma w nim propagandy. Wszystkie rzeczy które były pokazane w filmie, były mi wcześniej znane. Nie zaskoczyła mnie chyba żadna nowa wiadomość. Mogę zatem powiedzieć, że nie zauważyłem by coś było naciągnięte. Było pokazane dużo mniej niż powinno. Nie było pokazanego chamstwa polityków PO, ich obłudy, nie było nic o ruskim agencie, zdrajcy Polski Komorowskim, który kilka miesięcy wcześniej wiedział o zamachu! https://www.youtube.com/watch?v=ufMcILtz-zE
Nie każdy film ocenia się po super akcji czy dobrym aktorstwie. Wszystko zależy od tego czy film ogólnie się podoba, czy zaciekawi, czy może się na nim człowiek nudzi i czeka się na koniec filmu.
Mnie ten film zaciekawił, nie zwracałem zbytniej uwagi na aktorstwo, ale na fakty, które były podane. Przeciwnicy powiedzą, że to wszystko propaganda, ale pewnym ludziom ten film może otworzyć oczy, bo są tu pokazane fakty, których nigdy nie widzieli w TVN-ie czy na Polsacie.
@Tony_Jaa
ale jedna osoba zasługuje na wielkie pochwały. Aldona Struzik zagrała rolę generałowej genialnie. Nawet sama Ewa Błasik ją komplementowała.
Aldona Struzik po 10 latach została zwolniona z PWST we Wrocławiu prawdopodobnie dlatego że zagrała rolę Ewy Błasik w filmie „Smoleńsk”.
No właśnie. Żyjemy w wolnym kraju ;)
A kto na Aldonę Struzik napadł ? Wszelakiej maści lewactwo, Nowocześni, POpaprańcy, KOD-wcy. Zresztą te całe towarzystwo to jedna klika, jedna mafia. Niestety, ale lemingi to całe POpaprane towarzystwo popierają. Nie wiem, przez głupotę czy z nieświadomości.
Wapię, aby lemingi miały jakąkolwiek świadomość ;p
Z tego co widzę, że mają świadomość całkowicie wyłączoną.
Ot choćby te tzw. "czarne marsze". Czy oni w ogóle wiedzą o co chodzi w tych marszach ? ;p
No to lecimy o aktorstwie - Twoja dwa "genialne" :-) cytaty:
"W tym filmie aktorstwo może nie stało na najwyższym poziomie bo wielu dobrych aktorów zrezygnowało po tym jak zaczęto ich prześladować" - tutaj powinnam skomentować - ha ha ha ha ha! Ale pytam grzecznie o nazwiska tych dobrych, a prześladowanych aktorów. Konkrety proszę!
"Aldona Struzik zagrała rolę generałowej genialnie" - znów salwa śmiechu! Chyba nigdy nie widziałeś genialnych aktorów grających genialne role, że takie bzdury piszesz!
"Nawet sama Ewa Błasik ją komplementowała" - a kto to jest "sama" Ewa Błasik, jakiś wybitny znawca kina, bo nie znam kobiety?
Reasumując - od samego początku piszesz tu takie głupoty, że oczy bolą przy czytaniu. Twoi idole, Kaczyński i Macierewicz wklepali Ci w mózg teorię o zamachu i nic do Ciebie nie dociera, masz tylko ZAMACH przed oczami.
Wiele osób już Ci tu tłumaczyło różne zjawiska dot.katastrofy, ale wszystko trafia w próżnię; tam, gdzie inni mają myślący organ.
Dajesz propagandowemu gniotowi 10, czyli uznajesz go za arcydzieło!!! To jaką notę dać np."Ojcu Chrzestnemu" i grającym w nim GENIALNIE Alowi Pacino i Marlonowi Brando??? Wymieniam tylko jeden mój ukochany film, ale takich genialnych, nakręconych ze wspaniałymi aktorami jest jeszcze kilka. I Ty stawiasz na równym poziomie "Smoleńsk"! Niestety; nie świadczy to dobrze o Tobie :-)
I te Wasze pisowskie teorie spiskowe :-) Zwolnili jakaś nikomu nieznaną aktorkę, bo w "Smoleńsku" zagrała? Bohaterka jakaś, zważywszy, że to Pis jest teraz u władzy, więc chyba Pis ją zwolnił :-) )))
Nie oceniłem filmu na 10 jak piszesz tylko na 7. I nie zaniżyłem oceny po twojej krytyce tylko taka była od początku.
Ewa Błasik to osoba którą zagrała Aldona Struzik - żona generała broni Andrzeja Błasika.
Możesz wyjaśnić jakim cudem znaleziono kawałek skrzydła 60 metrów przed brzozą?
,,Gdyby Rosjanie nie mieli niczego na sumieniu oddaliby wrak i skrzynki" - to akurat prawda. W dodatku ukrywają tożsamość kontrolerów. Więc nie wiem skąd to uwielbienie dla rosjan.
Gdyby rosjanie nie mieli nic do ukrycia to zwyczajnie daliby nam prowadzić śledztwo.
TY JAKIE JAJA
Ja wiem że nakręcali wersje bomba zamach spisek ale przecież ja cały czas myślałem że to tak pół żartem przepychanka polityczna walka o głosy i takie tam.
ALE
poczytałem trochę ten temat(nie mogłem się oderwać bo do końca myślałem że to prowo i na koniec prowodyrzy napiszą: aaaaaaa mamy cie !! i wybiegną do pokoju ludzie z kwiatami kamerą i takie tam.
TUTAJ SĄ LUDZIE, KTÓRZY NAPRAWDE MYŚLĄ ŻE TO BYŁ ZAMACH, BOMBA SZTUCZNA MGŁA....
no nie mogę i jeszcze jak ktoś im mówi że pie*dolą jakieś bajki to oni odpowiadają że propaganda, rosja, niemcy, ue, spisek, żydomasoni, niemieckie media i wyciągają jakieś z dupy argumenty hahahahahahahahahahahahaha no normalnie ja naprawde myślałem że każdy wie że taka zagrywka polityczna a tu jest banda debili
no umieram ze śmiechu hahahaha
Ja też oceniłem film na 1 i jako jeden z nielicznych nie opuściłem kina przed końcem seansu. Film jest katastroficzny a nawet wielką katastrofą i nie chodzi tu nawet o fakty. Katastrofą jest gra aktorska, scenariusz i montaż. Nie ma co więcej pisać o tym "arcydziele". Dobry film sam się obroni. Ten się nie obronił czego dowodem są pustki w kinach i słabe oceny.
Ja tego g**** nie widziałem i nie zamierzam! Mam po dziury w d**** tej całej, BUHAHAHA, "katastrofy" - rzygać się od tego chce, a wszystko przez pisowskich pofajdańców, którzy epatują tą, pożal się Boże "katastrofą" gdzie i jak się da! To nie była katastrofa tylko świadome zabójstwo z winy takiego jednego, nic nie wartej zakały urzędu "prezydenta", któremu wydawało się że jest Bóg wie kim podczas, gdy de facto był nikim (tak samo z resztą jak obecnie piastujące to stanowisko zero w osobie Maliniaka vel budynia)!
Mnie to całe wydarzenie zwisa luźnym kalafiorem i nigdy go szanował ani miał w pamięci nie będę, a jedynymi osobami, których (jeśli już w ogóle kogokolwiek, choć i ich żal mi być nie powinno bo to przecież ich zawód więc powinny się z tym ryzykiem liczyć) ewentualnie jest mi żal to te młode dziewczyny, które zginęły na pokładzie.... a wszystko to z winy jednego, maluczkiego gnoma.... W to, że była to katastrofa (czy wręcz, jak twierdzą niektóre kałmózgi, morderstwo) wierzą tylko PiSzambiarze i pozbawieni mózgu ich wyborcy, bo nikt normalny w to nie uwierzy!
Dałem 1/10 tylko dlatego, że mniej się nie da, bo gdyby można dałbym nawet i - (minus) nieskończoność.
Najśmieszniejsze jest ględzenie że rząd oddał całkowicie śledztwo Ruskom. To jak byś ty oddał komuś prawo obejrzenia tego filmu. A jeszcze ; rząd oddał a w Polsce i tak prowadzi się śledztwo, więc widocznie rząd miał dwa śledztwa i jedno zatrzymał dla siebie :) Przyjmij wreszcie do wiadomości ciemny tłumie że kraj na terenie którego rozbił się samolot innego państwa MA OBOWIĄZEK przeprowadzić śledztwo.
"Samolot który w USA uderzył w wierzę nie stracił skrzydeł, a tupolew stracił je po uderzeniu w brzózkę"
A samolot, który w Surinam uderzył w drzewo (po tym jak piloci zignorowali ostrzeżenia o możliwej kolizji) urwał skrzydło i rozbił się w lesie. Brzmi znajomo?
do Brzydgoszcz: Nie pisz do nikogo, że neguje tzw. fakty podane z tym filmie od którego lepsze są nawet produkty wytwórni Throma. Sam podaj fakty potwierdzające. Do dzisiaj ich nie ma i nie będzie. Kłamstwo powtarzane po wielokroć ma niby stać się prawdą. Na szczęście nie każdy w to uwierzy.
A odnośnie samego filmu. Ciekawszy byłby, gdyby przez cały czas jego trwania pokazywano wyłącznie brzozę.
A kiedy żyliśmy w wolnym kraju ? Od 1944 roku rządzą nami różnorakie żydowskie kanalie. Teraz przynajmniej jest trochę lepiej niż za PO.
Prawda jest taka, że Polską rządzą przeróżne korporacje, finansiści, bankierzy. Rządzący to tylko pionki w grze. Rothschildowie rządzą Polską, doradzają MSZ, wykupują polskie spółki i wszystko przejmują. My Polacy nie mamy nic do gadania, skoro już poruszyłaś ten temat.
Przez 25 lat transformacji Rothschildowie sprywatyzowali Polskę doprowadzając do przejęcia banków i największych spółek, dziś bankierzy przejmują gazociągi oraz doradzają ministrom i MSZ.
Słyszałaś coś o Rothschildach ? Nie ? No to mam dla ciebie ciekawy tekst : http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/08/rothschildowie-rzadza-polska-dora dzaja-msz-wykupuja-polskie-spolki-i-przejmuja-gazociagi/
i ten obrazek ;)
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/wp-content/uploads/sites/2/2015/08/Spisko we-teorie.png
Komuniści to żydzi - hmm ciekawe( czyli co, są wyznania judaistycznego lub są z Jerozolimy?)
Po wojnie wielu stalinowców, sędziów, prokuratorów, wyższych stopniem wojskowych to byli żydzi. To oni wprowadzali w Polsce komunizm.
Jakby co, to podczas komunizmu żydzi byli bez powodu deportowani z Polski, a na ich dokumentach pisano "nie jest obywatelem Polski".
Czyli co, minister spraw wewnętrznych PRL Mieczysław Moczar, który w 1968 wraz ze swoją ekipą zmusił polskich Żydów do emigracji, też był Żydem? :D Ciekawe...
Poza tym, wyobraź sobie, że mniejszość żydowska w II RP liczyła ponad 3 miliony ludzi. Czy wiesz, jaki odsetek z nich stanowili komuniści? Jeśli nie, to poczytaj.
Byle nie Leszka Bubla ani Henryka Pająka ani Andrzeja Leszka Szcześniaka ani Jerzego Roberta Nowaka.
Przy okazji: ile znasz nazwisk komunistów wśród Sefardyjczyków i Mizrahijczyków? Bo gdy mówi się o "żydokomunie", to właściwie zawsze mówi się tylko o Aszkenazyjczykach, przeważnie w imperium rosyjskim i Polsce.
Tymczasem choć we Francji, Hiszpanii, Portugalii, Indiach, Egipcie, Turcji, Iranie i W. Brytanii partie komunistyczne były silniejsze niż w Polsce, to udziału w nich Żydów jakoś nie widać...
Masz rację, dobry film obroni się sam. I zostanie uznany za dobry przez każdego widza, niezależnie od jego poglądów.
Ważne jest, żeby film się dobrze oglądało. Po to powstaje film. W filmie ocenia się scenariusz, reżyserię, postacie bohaterów, grę aktorską, zdjęcia, scenografię, montaż, dźwięk i muzykę.
Gdy te elementy zawodzą, to film nie jest dobry, choćby nie wiem co.
A gdy do tego film zawiera żenujące i niepotrzebne sceny, to wtedy już w ogóle jest fatalny i wybitnie zły.
Przykre, że wielu ludzi ma tak niskie wymagania wobec filmów, pod warunkiem że film jest na ważny dla nich temat i że wizja filmu spełnia ich oczekiwania. Czy to "Smoleńsk", czy "Historia Roja", czy inne tego typu filmy.
Jeszcze bardziej przykre, że ci ludzie są skłonni przypinać łatkę/zarzucać działanie w czyimś interesie/na czyjeś zlecenie ludziom krytykującym te filmy i wytykającym wady tym filmom. I że ci ludzie nieraz uważają siebie za alfę i omegę, są bardzo zarozumiali i bardzo pewni siebie, i wydaje im się, że wiedzą wszystko o swoich adwersarzach/krytykach, na podstawie zaledwie kilku napisanych zdań.
Poza tym, dobry film powinien być zrozumiały zarówno dla ludzi znających temat, o którym opowiada ten film, jak i dla ludzi nieznających tematu.
Ja wierzę w "pancerną brzozę" i byłem. A skoro umiesz korzystać z internetu, to przeczytaj raport Millera. To wymaga inteligencji. I to nie inteligencji buraka ze wsi, który chodził szkoły ale naprawdę odrobiny myślenia. Może jakbyś nie czerpał wiedzy życiowej z youtuba to nie wypisywałbyś takich bzdur. Są też książki na ten temat. Nie odpisuj mi argumentami o zamachu bo są gówno warte tak jak fakty w tym filmie.
Ty wierzysz w pancerną brzozę, jesteś zatem strasznie inteligentny :)
Raport Millera mam czytać, tego zdrajcy? Nigdy. Profesor Binienda jest dla mnie wzorem, a nie ten łotr Miller.
A jeśli mowa o książkach to sobie to przeczytaj http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2015/05/tajne-akta-s-jurgen-ro th.html
Nie czytasz bo nie umiesz, proste. Gdybyś przeczytał, wiedziałbyś że w raporcie nie ma nic o pancernej brzozie. To nierozumiejący fizyki ludzie twojego pokroju wymyślili taką historię i uparcie powtarzają te bzdury.
Nie może być mowy o brzozie, bo samolot w nią nie uderzył. Leciał na wysokości 11/14 m a złamanie było na wysokości 5 metrów.
Ludzie twojego pokroju obwiniają pilotów oraz Lecha Kaczyńskiego.
Piloci mieli prawo podjąć próbę lądowania, bo na pewno nie raz lądowali w trudnych warunkach. W razie trudności mogli zrezygnować i odlecieć. I taka decyzja zapadła. I wcale nie za późno jak wy twierdzicie. Wybuch uniemożliwił im odejście. Ale ty i twoi kumple przecież nie wierzycie w wybuch.
Dowody na ten lot nad? Bo od ekspertów Macierewicza to ja słyszałem już nawet, że brzoza została ścięta wcześniej. Szkoda tylko, że ten jego nieborak od badań zdjęć satelitarnych znalazł płot a nie brzozę.
Trudno nie obwiniać pilota skoro gość słysząc podwójny alarm TAWS-u dalej nie ratował samolotu. Poza tym tylko idiota mógł narażać bezpieczeństwo pasażerów wykonując podejście w warunkach niesprzyjających. W cywilu wywaliliby go z pracy i zabrali licencję.
A Lecha trudno nie obwiniać skoro na nagraniach podczas rozmowy pilota z Kazaną słychać słowa o próbie do skutku to nie można uważać, że był to wymysł samego Kazany.
Piloci mieli przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo i przestrzegać regulaminu. W regulaminie przewozu VIP-ów jak byk stało, że nie wykonuje się lotów na lotniska nieczynne.
Decyzja padła, ale samoloty nie reagują na głos tylko na ruch kończynami poruszające wolant czy manetki silników.
Trudno wierzyć w wybuch jak widziało się zdjęcia Kaczyńskiego po katastrofie. Poza urwaną ręka i nogą nie widziałem tam spalenizny ciała, a przy wybuchu raczej trudno jest uniknąć osmalenia/zwęglenia ciała.