Amerykańscy najeźdzcy przedstawieni jako bohaterzy. Japończycy dla większego zaskoczenia
krzyczą już z 4 metrów z bagnetem w ręku, bo chyba na naboje szkoda.
Cóż można napisać? Bardzo dobry film traktujący o losach młodych ludzi rzuconych w wir wojny, nie tylko tej na polu bitwy ale również (a może nawet przede wszystkim) poza nim. To opowieść o absurdach wojny, o wartości własnego honoru i ideałów w obliczu większego dobra. Poniekąd to również historia człowieka w rękach,...
więcej
Normalnie nie przepadam za filmami wojennymi, jednakże nie sposób nie docenić takiej
perełki. Eastwood bez zbędnego łagodzenie i upiększania świetnie ukazał nie tylko traumę
żołnierzy, którzy przeżyli "piekło na ziemi", ale również typową amerykańską komercjalizację
bohaterów. Bitwa o Iwo Jimę była pierwszą,...
Faktycznie to głęboki film, ale Clint daje nam wszystko na tacy.. problem w tym, że serwuje
jedno danie za długo.
Przysięgam - pierwszy film, na którym zasnąłem..
Nie jest to wysokich lotów film. Dość przerysowany i momentami nużący. Dobra muzyka i obsada aktorska. W moim odczuciu 5/10.
Bardzo nudny film, monotonna akcja, w kółko to samo można by powiedzieć. Szczerze to
usnąłem na nim pół godziny przed końcem i nie mam zamiaru go dokończyć, Myślę, że i tak
nie będę tego żałował;) Szanuje mimo tego wszystkich zachwyconych filmem;)
pozdrawiam
Jedyne czego dzieci oczekują od filmu wojennego to trupów, krwi i walających się po całym ekranie bezpańskich kończyn. Ten film dostarcza to co lubią dzieci, ale w mniejszej dawce niż by chciały. Zaniżają one ocenę, co bardzo mnie boli. Sam często sprawdzam czy jakiś film jest godny uwagi na filmwebie i gdy widzę...
Clint Eastwood przeszedł samego siebie. Tworząc ten film stworzył obraz jednej z największych bitew wojny na pacyfiku. Iwo Jima od zawsze była owiana okrucieństwem i miała mina najkrwawszej z bitew. Clint przedstawił tę batalię tak dokładnie że poprostu plakałem oglądając losy tych którzy dali wiarę w zwycięstwo całej...
więcej
Niestety - momentami wyglądało to tandetnie i pretensjonalnie wręcz.
Oba filmy zasługują według mojej skali gdzieś na 5/10 (Listy z Iwo Jimy trochę lepsze).
Jednak idea pokazania w dwóch filmach tę samą bitwę z perspektywy obu stron - bardzo mi się podoba. Za to mocny plus (w efekcie czego "Listy..." dostają...
WOGÓLEE JA TO MYŚLAŁEM ŻE BĘDĄ TAM SIAĆ ZNISZCZENIE A TAM JEDNO WIELKIE NIC 0 AKCJI 0 EFEKTÓW FILM JEST TAK ANEMICZNY JAK STARUSZEK KTÓRY GO NAKRĘCIŁ
Film nudnawy, strasznie się ciągnący i za mocno opierający się na samym sztandarze. W kółko o tym samym aż do końca filmu, a o samej bitwie o Iwo Jimę to już całe gówno, a to mnie najbardziej interesowało i to powinno być podstawą produkcji. Przesłanie jako takie jest ale oglądając film nie chciało się o nim myśleć...
Trochę rozczarował mnie ten film, być może dlatego, że oczekiwałem czegoś w stylu Szeregowca Ryana, Czy cienkiej czerwonej linii a film Eastwooda to trochę inna bajka. Owszem sceny batalistyczne są zrealizowane bardzo dobrze jednak stanowiły one tylko tło dla całej historii, dlatego momentami Sztandar chwały był dla...
więcejWidziałem obydwa i jest to jak najbardziej wspólne uniwersum. W obydwu filmach jest to po prostu ta sama Iwo-Jima :) Takim wydarzeniem łączącym dwa filmy jest chociażby wysadzenie się granatami japońskich żołnierzy w tym bunkrze. Wydarzenie to mamy pokazane "Listach" zaś w "Sztandarze" żołnierze Amerykańscy znajdują...
więcejW tym filmie nie pokazują jak Amerykanie walczą, pokazują jak są masowo zabijani. Propaganda pacyfistyczna pełną gębą.
Kompletny brak zdecydowania. Albo kręci się jeden film o historii flagi z Iwo Jimy, albo dwa filmy, które będą ukazywały te sceny z dwóch perspektyw. Po co kręcić pierwszy film jako miszmasz koncepcyjny skoro pomysł z dwoma filmami o tym samym wydarzeniu byłby wręcz genialny. A tak co mamy, porwany montaż, który według...
więcej