Mieszkam w UK od ponad czterech lat...jakis czas temu skreslilem Polske jako miejsce gdzie mozne wydarzyc sie cos ciekawego i gdzie mozna czyms wartosciowym oddychac...film przywrocil moja wiare w kraj...skoro jest ktos kto potrafi to ubrac w taka forme i tak genialnie manipulowac moimi emocjami to znak ze jest jeszcze...
więcejnareszcie coraz "lepsze" opinie :). Część ludzi dała sie ponieść opiniom krytyków i broniła zdania, ze to dla intelektualistów. A to dla zwykłych prostaczków by z takich samych się śmieli (rzekomo polaczków-prostaczków). A zwyczajność i brak ogłady trzeba prostowac, a nie wyszydzać. Nawet miałabym teorię co za...
Właściwie przez długi czas byłem zdecydowany filmowi wstawić 1. Nie podobała mi się muzyka, o fabule nie wspominając nic. Nawet porównując grę aktorską głownego bohatera do całości jego twórczości ta wypada słabo, a większość innych aktorów to szkoda komentować.
Mimo to w jednej z ostatnich scen pojawiły się cycki,...
Zauważyliście, że film okropnie przypomina sen. Panuje tu ogromny chaos, w jednej ze scen dzieje się to, co wymyśli sobie pisarka Masłowska(my też często sterujemy sobą w snach i sami wymyślamy co będzie dalej, najczęściej przed obudzeniem). Główny bohater oglądając telewizje przenosi się do niej i sam występuje w...
naprawde swietny film , znakomicie sie oglada. No i po raz kolejny Borys Szyc wymiotł swoja gra aktorska . SZACUNEK
Ogladałem juz ten film 3 razy i jestem zdania ze takich filmow powinno sie robic wiecej w Polsce.Szyc i Gasiorowska podobaly mnie sie najbardziej.
Cały film jest jedną wielką schizą kolesia na prochach. Nie lubię tego typu filmów i nawet nie mam zamiaru doszukiwać się głębszego sensu jeżeli nawet tu taki jest. Autorom chyba za mocno słońce przygrzało głowę, bo film za specjalnie ciekawy ani interesujący nie jest. Pomieszanie jawy z fikcją.
Lubię Szyca i uważam,...
ten film to żenada, dobra gra aktorska głównego bohatera nie rekompensuje gównianego scenariusza. pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest to poradnik dla patologii, jak zostać dobrze odebranym w towarzystwie reszty "funfli" z pod bloku.
Jedynym słowem, jakim mogę okreslic ten film jest ŻENADA. Prymityw, prymityw i jeszcze raz prymityw! Oglądając ten film chciało mi się po prostu płakac!
Jednakże moja opinia zapewne jest nie na miejscu, a ja jestem tylko tępym dzieciakiem, który nie ma pojęcia o prawdziwym polskim kinie i nie dostrzega w owym...
Od razu zaznaczam: KSIĄŻKI NIE CZYTAŁEM! Nie mam, zatem porównania.
Do pójścia na film nie zachęciły mnie trailery, zaś recenzja z Gazety Wyborczej, w której "Wojnę" nazwano "polskim "Pulp Fiction"". Myślałem, że to taka ściema, że recka pisana pod dystrybutora. Nic bardziej mylnego. Tak popieprzonego filmu...
W mojej ocenie film jest bardzo ciężki!
W innym wątku widziałem że poruszyliscie temat metafor..
..w takim razie, czy ktos może mi wyjaśnić co znaczyła scena składania zeznań przez silnego?
I końcowy obraz; Magda mówiąca: "...tylko wyobraź to sobie, sobie.."?
Co to za metafora wogóle, w ktorej silny nie wie...
Wchodzę na stronę po obejrzeniu fimu i co czytam: "Beznadzejny, żenua, badziew" - przerażające. Przecież właśnie obejrzałem odważny film robiący poważne wrażenie. W obrazie tym zawartych było wiele metafor ale chyba nie było to aż tak trudne do interpretacji. Tu jednak zaskoczenie społeczeństwo filmweb opanowane...
Ktos moze powiedziec ze film jest albo dla idiotow badz dla pseudointeligentow czy wrecz przeciwnie dla konesera sztuki filmowej lubujacego sie w wybitnym kinie. Film niezwykle kontrowersyjny ktory bedzie mial milosnikow badz kompletnych przeciwnikow. Ja osobiscie jestem pod wrazeniem nie tylko gry aktorskiej ale i...