A ja się nie zgodzę . Film inny ale przecież nie miała to być kopia bo i po co ? Dużo pozmieniane ale ciekawie . Aktorzy grają bardzo dobrze. Jest w nim miłość i zabawne wątki. Osobiście uważam ,że film jest świetny. Warto obejrzeć
Myślę że film jest wart obejrzenia, nawet dla osób które widziały dwie poprzednie wersje ,każdy z nich ma swój klimat, który jest inny i nie należy ich porównywać, a jeśli osoby które obejrzały nową wersję sięgną do książki, to już jest to sukcesem
Zauważyliście, że Artur Barciś to jedyny aktor, który grał w obu ekranizacjach - 1981 i 2023? Można nawet powiedzieć, że awansował - z młyna dostał się do dworu?
Bardzo mi się podobał. Świetne jest to, że nie jest to tylko kopia kalka a wprowadzono coś jeszcze. Niektóre wątki zrobili zupełnie inaczej ale na plus. I jest jakieś zakończenie. Zawsze się zastanawiałam co było po rozprawie. Tutaj to mamy.
Posągowe postaci odświeżyli. Lichota super + Kuna - wisienka na torcie....
... ten zawsze będzie patrzył na ten film trochę inaczej. Trochę raziły mnie niedociągnięcia graficzne - widać było CGI w tle (np. w scenie w Szwajcarii). No i jedno mnie zastanawia: rok 1935 i na wsi kobieta biegnie z latarką? Scena gdy pierwszy raz widzimy tytułowego bohatera po 15 latach.
Podchodziłem do tej wersji bez nostalgii do Znahora. Netflixowa produkcja wyszła zajebiście. Wilczur, Marysia, Zosia to postaci z krwi i kości, zagrani bardzo dobrze. Produkcyjnie wygląda poprawnie, oprócz scen wypadków, te wyglądają komicznie. Podobała mi się reżyseria, tempo filmu, sposób budowania wątków i...
Jestem pod wrażeniem nowej odsłony Znachora. Postać Zośki robi naprawdę pozytywne wrażenie. We wcześniejszej wersji jej odpowiednik był egoistyczną babą, która tylko myślała jak usidlić Kusibę. W nowej wersji nie da się jej nie lubić i to ona właściwie przekonuje Znachora do ratowania Marysi. Może nie tyle przekonuje,...
więcejAle jak widac niepotrzebnie. Nie da się tego porównywać z filmem z 1982, który uwielbiam. Są zupełnie inne, inny klimat, inne charaktery głównych bohaterów. Choć brakowało mi słynnego zdania na koncu wypowiedzianegi przez odpowiednią osobę, to uważam, że w całosci wyszlo bardzo dobrze.
Całość psuje postać hrabiego Czyńskiego, nie wiem kto jest odpowiedzialny za obsadę, ale tu raczej zwyciężyło kolesiostwo, a nie profesjonalny casting. Facet, (ten 1,50 w kapeluszu)...pasuje bardziej do roli parobka z domieszką cygańskiej krwi niż, polskiego arystokraty! Ta wersja nie może się nawet równać z...
Z duszą na ramieniu siadałem do obejrzenia nowego ,,Znachora" znając ,,kreatywnośc" Netfliksa.Bez potrzeby.Dla mnie sztos !.Jestem wielkim fanem filmu Hoffmana ale wersja Netfliksa wcale nie gorsza, po prostu inna i to jest genialne.Kapitalna obsada króra absolutnie dała radę , a sam Leszek Lichota na miarę samego...
Ten film to adaptacja a nie ekranizacja książki!!!
Wersja z lat 80tych na tym polu (ekranizacji) sprawdziła się dużo lepiej.
Więc jeżeli chce się obejrzeć po prostu film to spoko, ale moim zdaniem książka przedstawia dużo ciekawszą i bogatszą historię.
Nawet aktor który gra tytułową rolę nie należy do moich ulubionych i co z tego skoro wyszło napraaaawde dobrze.
Świetna muzyka, zdjęcia,bardzo dobrze odwzorowane realia przedwojenne.
Naprawdę dobra ekranizacja książki, porównywana wszędzie do wersji Hoffmanowskiej. Potrafi wzruszyć. To nie to samo, co "Znachor" Hoffmana, i argumentacja, że oglądało się go kilkanaście razy, nie ma sensu. Finał i wiele wątków jest poprowadzonych inaczej.
Cudowne plenery, cudowna muzyka, świetny p. Lichota. Film przyjemnie się ogląda, wart każdej minuty przed tv.