Fani Jamesa Bonda muszą uzbroić się w cierpliwość. Jak podaje The Mirror, nowa odsłona przygód agenta 007 w najlepszym razie trafi na ekrany w 2026 roku. Kiedy "Bond 26" trafi na ekrany?
Nowa odsłona przygód najlepszego agenta Jego Królewskiej Mości nie ma jeszcze tytułu. W branży funkcjonuje po prostu jako "
Bond 26". Wiadomo tylko, że projekt jest w fazie przygotowań, ale póki co nie ma nawet harmonogramu zdjęć, który zazwyczaj znany jest na kilka miesięcy przed startem prac na planie. W poprzednich latach produkcja i postprodukcja zajmowały nawet dwa lata.
Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że nowy "Bond" pojawi się w kinach pod koniec 2026 roku, czyli pięć lat po "Nie czas umierać". Ale tylko przy założeniu, że sprawy wkrótce przyspieszą – komentuje osoba z branży.
Getty Images © John Nacion Aaron Taylor-Johnson typowany jest jako następca Daniela Craiga
Inne źródło twierdzi, że w branży pojawiają się plotki o problemach ze scenariuszem, które mogą wpłynąć na opóźnienie produkcji. Aktualnie faworytem do roli
Jamesa Bonda wydaje się
Aaron Taylor-Johnson. Przeczytaj:
Kolejny Bond popiera kandydaturę Aarona Taylora-Johnsona. Wśród kandydatów na reżysera wymienia się m.in.
Edwarda Bergera ("
Konklawe") i
Davida Michôda ("
Król"). Przeczytaj:
Jeśli nie Nolan, to kto? Berger, Marcel i Campbell wśród kandydatów na reżysera filmu o Bondzie.
Zobacz zwiastun "Nie czas umierać"
Aktualnie ostatnim filmem z serii jest "
Nie czas umierać". Ostatni film, w którym w roli
Jamesa Bonda mogliśmy zobaczyć
Daniela Craiga, trafił na ekrany w 2021 roku. Przypominamy jego zwiastun:
James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią.