Gdy przedstawiciele Marvela zdecydowali się na nakręcenie drugiego filmu o przygodach zielonego stwora Hulka, myśleli pewnie, że uda mu się zarobić więcej pieniędzy niż nadto ambitny obraz w reżyserii
Anga Lee. Tymczasem po kilku tygodniach wyświetlania
"Incredible Hulk" osiąga mniej więcej takie same wyniki finansowe jak poprzednik.
Aktualnie na koncie filmu
Louisa Leterriera znajduje się 255 milionów dolarów (125 z USA i 130 z reszty świata).
"Hulk" sprzed 5 lat zarobił łącznie 245 milionów w kinach. Gdy producenci powierzali zielonego stwora francuskiemu specjaliście od kina akcji (
"Transporter"), spodziewali się zapewne większych zysków.
Jesteśmy zadowoleni z finansowych rezultatów, nawet jeśli są one na poziomie pierwszego filmu - dowodzi przedstawiciel Marvela. Po chwili dodaje:
Posiadanie sequela nie jest definicją sukcesu. Wygląda więc na to, że
"Incredible Hulk" może nie doczekać się kontynuacji.
Marvel nie powinien mieć jednak powodów do narzekań. Jego poprzedni film
"Iron Man" jest jak na razie najbardziej dochodowym tytułem tego roku w Stanach Zjednoczonych. Łączne zyski obrazu przekraczają 560 milionów dolarów.