Już jutro, 14 września, rusza festiwal Łódź Czterech Kultur. W trakcie Festiwalu będziecie mieli wyjątkową szansę, by obejrzeć klasyki radzieckiej komedii muzycznej w reżyserii
Grigorija Aleksandrowa, jak również filmy dokumentalnej opowiadające o relacjach polsko-żydowskich. Przedstawiamy Wam dokładny program filmowy festiwalu Łódź Czterech Kultur:
Świat się śmieje, a my z nim - przegląd filmów Grigorija Aleksandrowa 15.09.2010
"Świat się śmieje" czas: 96 minut
16.09.2010
"Wołga, Wołga" czas: 106 minut
18.09.2010
"Cyrk" czas: 94 minuty,
"Wiosna" czas: 104 minuty
Poniżej słowo wstępne
Stanisława Janickiego przed projekcjami w dn. 18.09.2010.
Kino radzieckie odbierane jest dziś inaczej niż w przeszłości. W PRL-u wiele pokoleń Polaków zmuszanych było do jego oglądania. Współczesna młoda widownia ogląda je bez ideologicznego gorsetu i z rosnąca fascynacją.
Grigorij Aleksandrow (1903–83) – reżyser i scenarzysta filmowy, operator, montażysta i aktor – jest twórcą klasycznej radzieckiej filmowej komedii muzycznej. W swoich obrazach wykorzystywał konwencję amerykańskiej burleski i musicalu. Preferował beztroską satyrę, w której fabuła nie była zbyt istotna. Ważnym przystankiem na jego artystycznej drodze była współpraca z
Siergiejem Eisensteinem, czołowym przedstawicielem socrealizmu w filmie, którego twórczość wywarła wielki wpływ na reżyserów wielu pokoleń.
Aleksandrow m.in. zagrał w najsłynniejszym obrazie
Eisensteina –
"Pancerniku Potiomkinie".
Najbardziej znane filmy
Aleksandrow to
"Świat się śmieje" (1934),
"Cyrk" (1936),
"Wołga, Wołga" (1938) i
"Wiosna" (1946). Ten pierwszy stał się najpopularniejszą komedią filmową ZSRR. Muzykę do dzieł
Aleksandrowa pisał
Izaak Dunajewski (1900–55), niesłusznie dziś zapomniany kompozytor rosyjski żydowskiego pochodzenia, autor pieśni masowych i radzieckich operetek (słynny "Swobodny wiatr"). Paradoks: prawie każdy zna jego marsz z obrazu
Aleksandrowa "Cyrk", ale prawie nikt nie wie, że autorem tego utworu jest właśnie Dunajewski. Żoną reżysera była znana radziecka aktorka filmowa i teatralna, tancerka i śpiewaczka, gwiazda jego filmów –
Lubow Orłowa.
Wszystkie dzieła
AleksandrowaMarina Aleksandrova wyprodukowała potężna moskiewska wytwórnia filmowa – odpowiednik hollywoodzkiej Fabryki Snów – działający do dziś, Mosfilm. Robotnik z młotem i kołchoźnica z sierpem (gigantyczna rzeźba-pomnik Wiery Muchiny i Borisa Jofana, określana mianem wzorca socrealizmu) są wyjątkowo dobrze rozpoznawalnym symbolem wytwórni, ukazującym się do dziś w każdej czołówce wyprodukowanego przez nią filmu.
O niezwykłej twórczości
Aleksandrowa Grigoriy Aleksandrovopowie Stanisław Janicki, krytyk i scenarzysta filmowy, autor popularnego cyklicznego programu Telewizji Polskiej "W starym kinie", emitowanego w latach 1967–99, w którym prezentowano starsze produkcje filmowe, polskie i zagraniczne. Był to najdłużej nadawany program filmowy w historii polskiej telewizji. Janicki postara się pokazać młodemu pokoleniu, jak można patrzeć na to nieznane i egzotyczne dla niego kino.
Powroty - przegląd filmów dokumentalnych kurator przeglądu:
Krzysztof Gierat "Dwa Rembrandty w ogrodzie" scenariusz i reżyseria:
Jerzy Śladkowski "Ostatni z Krasuckich" scenariusz i reżyseria: Y. A. Krasucky
"Pizza w Auschwitz" scenariusz i reżyseria: Moshe Zimerman
"Kredens" scenariusz i reżyseria:
Jacob Dammas "Przystanek Dłużek" ("Lake ’68") scenariusz i reżyseria: Irit Shamgar
Przed projekcjami słowo wstępne Krzysztofa Gierata.
Gość przeglądu:
Jerzy Śladkowski.
Powroty to główny motyw filmów o diasporze żydowskiej. Ich bohaterowie wracają do swoich wspomnień, konfrontują wyobrażenia o ziemi ojców, próbują rozwikłać zagadki rodzinne i zrozumieć powody postrzegania Polski jako cmentarzyska narodu wybranego oraz kraju, w ich przekonaniu, wciąż przepełnionego antysemityzmem. Wracają do Polski (w tym do Łodzi): uratowani z Holocaustu i wygnańcy Marca 1968.
Choć na ogół te swoiste wizje lokalne doprowadzają do nadszarpnięcia, a nawet wymazania stereotypowego myślenia, to po drodze jest cierpienie. Ale nie zawsze i nie tylko. Powroty pomagają także wybaczyć i zrozumieć, uświadamiają jak ważna jest rodzina, przyjaciele, ojczyzna.
Kurator projektu to dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego, jednej z najstarszych tego typu imprez w Europie i założyciel Krakowskiej Fundacji Filmowej.
"Dwa Rembrandty w ogrodzie" - Mieszkali w okazałej kamienicy przy ul. Gdańskiej w Łodzi. Mieli świetnie prosperującą fabrykę wyrobów gumowych, kiedy zaskoczyła ich wojna. W ostatniej chwili udało im się wyemigrować z Polski. Dziś wnukowie ocalałych Żydów przyjeżdżają do ich rodzinnego miasta w poszukiwaniu kosztowności podobno zakopanych przez ich dziadka tuż przed ucieczką. Dziś rodzinna kamienica jest budynkiem wojskowym. Czy bohaterowie będą musieli stawić czoła polskiej armii.
"Ostatni z Krasuckich" - Tosia, 94-letnia babcia reżysera, przed śmiercią zdradza pilnie skrywany rodzinny sekret: jej syn, czyli ojciec twórcy filmu, był dzieckiem adoptowanym. Tylko formalnie jest ostatnim z rodu Krasuckich. W poszukiwaniu biologicznych korzeni ojciec i syn wyruszają w podróż z Tel Awiwu do Łodzi.
"Pizza w Auschwitz" - Zapis podróży Żyda, który ocalał z Holocaustu, po pięciu obozach zagłady. Danny Chanoch wraca pamięcią do najtragiczniejszych kart swego życia i próbuje podzielić się tym ze swoimi dziećmi, jednak dystans pomiędzy pokoleniami, przywiązanie do dobrobytu i brak empatii jego potomków, narasta z kolejnymi etapami podróży. Reżyser zastanawia się, czym dla dzisiejszych młodych Żydów jest Holocaust.
"Kredens" - Po przyjeździe do Wrocławia
Jacob Dammas (Duńczyk, którego matka jest Polką) odwiedza miejsce, gdzie przed przymusową emigracją pod koniec lat 60. z uwagi na żydowskie pochodzenie, mieszkała jego matka wraz ze swoim ojcem. Rozmawia z ich byłymi sąsiadami, kierowany jest pod kolejne adresy, a wszystko po to, by odnaleźć rodzinną pamiątkę sprzed lat – tytułowy kredens.
"Przystanek Dłużek" - Izraelska dziennikarka Irit Shamgar przyjeżdża latem 2007 roku do Polski, by spotkać ludzi, którzy znali jej ojca i poznać miejsca z nim związane. Spędza lato na Mazurach, nad jeziorem Dłużek, u Ireny Holland, żony ojca. Spotyka przyjaciół wypędzonych z Polski w 1968 r., którzy przyjechali tu teraz na wakacje. Dłużek to dla nich wyjątkowe miejsce. W latach 60 ubiegłego wieku grupa przyjaciół, warszawskich dziennikarzy, kupiła tu domy, by wspólnie spędzać wakacje. Byli tu również latem ’68, już jako "bezpartyjni, bezrobotni". Do nich należał też ojciec reżyserki, znany dziennikarz, Stanisław Brodzki.