Nie będzie procesu sądowego
Bama Margery z Johnnym Knoxville'em i Paramount Pictures. Aktor wycofał swój pozew przeciwko producentom "
Jackass Forever". Aktor poszedł na ugodę. Jej szczegóły nie zostały jednak ujawnione.
Konflikt Bama Margery z kumplami z ekipy Jackass. O co poszło?
Bam Margera złożył pozew w sierpniu ubiegłego roku. Mówił wtedy:
jestem wkurzony, zły, zraniony i zdruzgotany tym, że Johnny, Jeff (reżyser serii)
, Spike (producent)
oraz wytwórnia i producenci wykorzystali moją kreatywność i zdolności kaskaderskie, aby zrobić ten film. Następnie zwolnili mnie bez uzasadnienia i odmówili zapłaty za moją pracę. Stworzyłem tę franczyzę, zanim którykolwiek z tych facetów się w to zaangażował.
W marcu 2020 roku
Margera, który od lat zmaga się z uzależnieniem od narkotyków, podpisał z Paramountem kontrakt na udział w nowej odsłonie serii "
Jackass". Umowa zobowiązywała kaskadera m.in. do wykonywania codziennych testów na obecność w organizmie substancji odurzających. W sierpniu wytwórnia niespodziewanie zrezygnowała ze współpracy, uzasadniając decyzję rzekomym naruszeniem warunków kontraktu. Do tego czasu
Margera zdążył jednak wymyślić i przygotować sceny, które w większości znalazły się w filmie "
Jackass Forever".
W złożonym w sierpniu ubiegłego roku pozwie można było przeczytać:
Oskarżeni posunęli się tak daleko, że zatrudnili lekarza, który każdego ranka łączył się z Margerą przez internet, aby upewnić się, że zażywa on mieszankę lekarstw przepisanych mu przez zespół medyczny Paramountu. Lekarstwa te sprawiły, że Margera był fizycznie oraz psychicznie wyczerpany, przygnębiony i stanowił cień dawnego siebie. Zwiastun filmu "Jackass Forever"