W rozmowie z "The New York Times"
Ben Affleck opowiedział o tym, dlaczego w ubiegłym roku zrezygnował z roli Batmana. Jak się okazuje, na decyzję aktora wpływ miały jego problemy z alkoholem, rozwód z
Jennifer Garner oraz na najeżone trudnościami prace na planie
"Ligi sprawiedliwości".
Przypomnijmy:
Affleck miał nie tylko zagrać główną rolę w
"The Batman", ale również wyreżyserować film i napisać do niego scenariusz. Ostatecznie gwiazdor porzucił ekranowe uniwersum DC, a projekt przejął
Matt Reeves.
Pokazałem scenariusz "The Batman" paru osobom - relacjonuje
Affleck w rozmowie z dziennikarzem -
Powiedziały mi, że tekst jest dobry. Usłyszałem od nich także, że zapiję się na śmierć, jeśli jeszcze raz przejdę przez to, przez co przed momentem przeszedłem. Aktor zdradził, że przez długie lata był uzależniony od alkoholu. Choroba nasiliła się w momencie, gdy w 2018 roku rozpadło się małżeństwo z
Garner. -
Starasz się poprawić nastrój poprzez jedzenie, picie, seks, hazard albo zakupy - tłumaczy -
Twoje samopoczucie tylko się jednak przez to pogarsza. Mimo to brniesz w to dalej, aby pozbyć się uczucia dyskomfortu. Wtedy zaczyna się prawdziwy ból. Wpadasz w wir zepsucia i nie potrafisz się z niego wydostać. Oto, co mi się przytrafiło. Już w marcu premierę będzie miał film
"The Way Back", w którym
Affleck wcielił się w uzależnionego od alkoholu byłego gwiazdora koszykówki. Bohater pragnie wyjść na prostą, pracując jako trener w szkole średniej.