Po "It Ends with Us" Blake Lively ma już swój kolejny hit, ale dziennikarze rozmawiający z nią o "Kolejnej zwyczajnej przysłudze" wciąż wracają do sytuacji związanej z Justinem Baldonim. Aktualnie nadal toczą się procesy mające ustalić, kto i na jakim polu zawinił. Lively nie może więc komentować tej sprawy. Ale zapytana w "Late Night With Seth Meyers" o swój ostatni rok, odpowiedziała, że zaliczyła w tym czasie "największe wzloty i najgorsze upadki".
"It ends with us"
Blake Lively o roku po "It Ends with Us"
To, co mogę powiedzieć bez wdawania się w szczegóły, to to, że ten rok był pełen największych wzlotów i najgorszych upadków w moim życiu – odpowiedziała Lively.
Widzę wokół siebie tak wiele kobiet, które boją się mówić, zwłaszcza teraz, boją się dzielić swoimi doświadczeniami, a ten strach pojawia się nie bez powodu. To sprawia, że milczymy. Dodała też:
Wiem też, że wiele osób nie ma szansy na opowiedzenie swojej historii. To szczęście, że ja mogę to robić, podobnie jak inne kobiety, które przemawiają swoim głosem – to dawało mi siłę i pomogło mi w walce o to, aby świat był bezpieczniejszy dla kobiet i dziewcząt. To podstawa.
Aktualnie toczą się procesy po dwóch stronach:
Blake Lively przeciwko
Baldoniemu, którego gwiazda oskarża o molestowanie podczas kręcenia "
It Ends with Us", a także kampanię oszczerstw podczas promocji filmu. Baldoni natomiast pozwał Lively o wymuszenie, zniesławienie, a nawet próbę kradzieży.
Więcej o tym przeczytacie pod
LINKIEM TUTAJ: Blake Lively oskarżyła reżysera "It Ends With Us" o molestowanie seksualne oraz
TUTAJ: Blake Lively i Ryan Reynolds pozwani. Justin Baldoni domaga się 400 milionów dolarów! Blake Lively w zwiastunie filmu "Kolejna zwyczajna przysługa"
Stephanie Smothers i Emily Nelson udają się na malowniczą wyspę Capri we Włoszech na wystawny ślub Emily z bogatym włoskim biznesmenem.