Kilka dni temu portalowi ComicBook udało się przeprowadzić wywiad z Daisy Ridley. Oprócz krążenia wokół tematu nowych "Gwiezdnych wojen", aktorka wyraziła także chęć pracy przy filmowym uniwersum Marvela.
Zapytana o możliwy "transfer" do kinowego uniwersum Marvela, aktorka powiedziała:
Jestem otwarta na wiele rzeczy. Pracuję z niesamowitym drugim asystentem reżysera o imieniu Matthew Sharp, który pracuje nad "Avengers". Odezwał się do mnie ostatnio i zapytał, co zrobię, jeśli do mnie zadzwonią. Więc pomyślałam: "Jeśli zadzwonią, absolutnie tak!" - powiedziała Ridley.
Kocham też "Batmana", uwielbiam "Pingwina". Jestem fanką tak wielu przeróżnych filmów. Tak, jestem otwarta na wszystko - dodała aktorka.
Nie czytałam jeszcze najnowszej wersji scenariusza, ale wiem, co dzieje się w filmie; znam historię i jestem naprawdę spokojna, ponieważ George jest fenomenalnym scenarzystą. Myślę, że upewniamy się w tej chwili, że ten scenariusz jest najlepszym sposobem na opowiedzenie tej historii. Myślę, że każdy, kto to obejrzy, znajdzie w tym jakąś wartość. To sprawia, że jestem podekscytowana - powiedziała aktorka.
Przypomnijmy, że wciąż bardzo niewiele wiadomo na temat nadchodzącego filmu. Tak naprawdę pewna jest tylko obecność Ridley oraz osoba reżyserki. Akcja filmu ma z kolei toczyć się 15 lat po wydarzeniach przedstawionych w widowisku "Skywalker. Odrodzenie". Zadaniem granej przez Daisy RidleyRey, będzie odbudowa zakonu Jedi. Film dotychczas trzykrotnie zmienił głównego scenarzystę. Przed Georgem Nolfim rolę tę pełnili Steven Knight, Justin Britt-Gibson i Damon Lindelof.