Vin Diesel zajęty jest promocją swojego najnowszego widowiska akcji, ale znalazł też chwilę, by z dziennikarzami MTV porozmawiać na temat swojej przyszłości w kinowym uniwersum Marvela. Aktor twierdzi, że może mieć więcej pracy, niż dotąd przypuszczali fani.
A wszystko za sprawą pomysłu na widowisko
"Groot". Tak, zdaniem gwiazdora postać znana ze
"Strażników Galaktyki" może doczekać się własnego filmu. Ponoć z pomysłem takim wystąpił sam
James Gunn, reżyser obu części
"Strażników". Sam
Diesel twierdzi, że
"Groot" to tylko kwestia czasu. A wszystko dlatego, że jest to postać wyjątkowa w kinowym uniwersum Marvela, do tego bardzo enigmatyczna. Jest więc potencjał na ciekawą fabułę.
Diesel chciałby, żeby Groot trafił na swoją rodzinną planetę. Chce też dowiedzieć się więcej na temat tego, kim on tak naprawdę jest. Aktor wierzy, że podobne pragnienia podziela wielu fanów
"Strażników Galaktyki".
Oczywiście na chwilę obecną nie ma żadnych oficjalnych planów dotyczących realizacji
"Groota". Postać zobaczymy już jednak za parę miesięcy w widowisku
"Strażnicy Galaktyki vol. 2".