Jack Gleeson, który zasłynął z roli sadystycznego Joffreya Baratheona w
"Grze o tron", rozważa rezygnację z kariery aktorskiej.
21-latek zamierza póki co poświęcić się działalności charytatywnej. Niedawno wybrał się na Haiti, gdzie w 2010 roku trzęsienie ziemi zabiło 230 tysięcy osób, a 1,5 mln pozbawiło dachu nad głową.
Młody aktor twierdzi, że nie bardzo odpowiada mu styl życia w show-biznesie. Zamierza jednak wykorzystać popularność, jaką przyniosła mu
"Gra o tron", do promowania działalności organizacji humanitarnej Goal.