Henry Cavill jako James Bond? To niemożliwe. Powodem... data urodzenia
We Got This Covered / / 23-06-2023 10:50
Jak wiadomo, producenci cyklu "James Bond" wkrótce rozpoczną poszukiwania nowego odtwórcy głównej roli. Wielu fanów marzy, by licencję na zabijanie nr 007 zdobył Henry Cavill. Martin Campbell, reżyser kilku filmów o Bondzie, w jednym z ostatnich wywiadów wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem Cavill nie dostanie angażu.
Martin Campbell pracował z dwoma odtwórcami roli Jamesa Bonda. Najpierw z Pierce'em Brosnanem w jego pierwszym filmie o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości - "GoldenEye". Potem z Danielem Craigiem w jego pierwszym filmie w roli Bonda - "Casino Royale". Zna więc od podszewki proces wyboru odtwórcy głównej roli.
Jak powiedział w jednym z ostatnich wywiadów, kontrakt ma charakter wieloletni, ponieważ zazwyczaj uwzględnia kilka filmów. Wspomina, że Brosnan musiał od razu zgodzić się na trzy filmy. Craig podobnie. To zaś oznacza, że biorąc pod uwagę czas potrzebny na produkcję każdego filmu, jest to zobowiązanie na co najmniej dekadę. A to wymaga znalezienia aktora w odpowiednim wieku.
I to właśnie staje na przeszkodzie angażu Cavilla. Campbell twierdzi, że aktor po prostu urodził się w nieodpowiednim czasie. Zna go dobrze, bo Cavill ubiegał się o rolę Jamesa Bonda w "Casino Royale". Reżyser twierdzi, że na castingu wypadł dobrze. Jednak nie otrzymał wtedy angażu, bo był za młody. Z kolei teraz jest zdaniem Campbella za stary. Choć przyznaje, że Henry Cavill jest w dobrej formie, to ma już czterdziestkę na karku. Gdyby otrzymał angaż, to przy trzecim filmie byłby już po pięćdziesiątce.
Czy Campbell ma rację? Przekonamy się, kiedy Eon Productions ogłosi nazwisko nowego odtwórcy Jamesa Bonda.
Odpowiedni człowiek, nieodpowiedni czas. Dlaczego Henry Cavill nie zagra Jamesa Bonda?
Martin Campbell pracował z dwoma odtwórcami roli Jamesa Bonda. Najpierw z Pierce'em Brosnanem w jego pierwszym filmie o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości - "GoldenEye". Potem z Danielem Craigiem w jego pierwszym filmie w roli Bonda - "Casino Royale". Zna więc od podszewki proces wyboru odtwórcy głównej roli.
Jak powiedział w jednym z ostatnich wywiadów, kontrakt ma charakter wieloletni, ponieważ zazwyczaj uwzględnia kilka filmów. Wspomina, że Brosnan musiał od razu zgodzić się na trzy filmy. Craig podobnie. To zaś oznacza, że biorąc pod uwagę czas potrzebny na produkcję każdego filmu, jest to zobowiązanie na co najmniej dekadę. A to wymaga znalezienia aktora w odpowiednim wieku.
I to właśnie staje na przeszkodzie angażu Cavilla. Campbell twierdzi, że aktor po prostu urodził się w nieodpowiednim czasie. Zna go dobrze, bo Cavill ubiegał się o rolę Jamesa Bonda w "Casino Royale". Reżyser twierdzi, że na castingu wypadł dobrze. Jednak nie otrzymał wtedy angażu, bo był za młody. Z kolei teraz jest zdaniem Campbella za stary. Choć przyznaje, że Henry Cavill jest w dobrej formie, to ma już czterdziestkę na karku. Gdyby otrzymał angaż, to przy trzecim filmie byłby już po pięćdziesiątce.
Czy Campbell ma rację? Przekonamy się, kiedy Eon Productions ogłosi nazwisko nowego odtwórcy Jamesa Bonda.
Zwiastun filmu "Kryptonim U.N.C.L.E."
powiązane artykuły Henry Cavill
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
