Wnioski o śmierci kina średniobudżetowego słychać z ust amerykańskich twórców już od dekady. Dotąd była to jednak domena gatunkowych reżyserów i scenarzystów, narzekających na biegunowość współczesnego kina, podzielonego na wielkie widowiska i kameralne filmy autorskie. Deadline donosi, że za czasami średniego budżetu tęskni także Jude Law. Ciekawe, że tymi wnioskami aktor występujący w MCU oraz uniwersum Harry'ego Pottera postanowił się podzielić akurat w trakcie okresu promocyjnego serialu "Gwiezdne Wojny: Załoga rozbitków". Dla Jude'a Law, który przez całą karierę zręcznie przeskakiwał między filmami przeróżnych skal i budżetów, kino środka jest, jak sam mówi, "sercem przemysłu filmowego". W niedawnym wywiadzie dla Associated Press,
Jude Law postanowił wrócić w rozmowie do początków swojej kariery i na jej podstawie zastanowić się nad zmianami, które toczą współczesny przemysł filmowy.
Jestem bardzo szczęśliwy, że kiedy wszedłem do tego biznesu, tworzono średniobudżetowe filmy. Patrząc z dzisiejszej perspektywy na niektóre z tych pierwszych filmów, które mogłem zrobić z ludźmi takimi jak Anthony Minghella, to niesamowite, że naprawdę udało nam się je zrobić - powiedział aktor.
Getty Images © Theo Wargo Odnosząc się do współpracy z
Minghellą,
Law miał na myśli produkcje "
Utalentowanego pana Ripleya" oraz "
Wzgórza nadziei", które przyniosły mu dwie pierwsze (i jedyne) nominacje do
Oscara, cementując jego pozycję topowego aktora. Pracując na planach wielu widowisk i non-stop zmieniając gatunek, wrażliwość czy poetykę projektu,
Law zasłużył sobie na światowe uznanie wobec swojego talentu przede wszystkim grą w autorskich produkcjach średniego budżetu - od "
eXistenZ", przez "
Bliżej", po niedawne "
Gniazdo".
Tęsknimy nie tylko za tą epoką, ale i rodzajami filmów i rodzajami opowiadania historii. Zapewnienie odpowiedniego budżetu, czasu i cierpliwości takim historiom jest absolutnym sednem tworzenia filmów i myślę, że obecnie [średni budżet] to niestety czarna dziura - dodał na koniec
Law.
Głos aktora jest kolejnym wpisującym się w potok podobnych wniosków, wysuwanych przez wielu autorskich twórców komedii, filmów obyczajowych czy arthouse'u. Dla każdej z tych grup skokowa zmiana podejścia studiów, skorych jedynie do wysokich lub bezpiecznych inwestycji, jest jak odebranie artystycznego powietrza i nadziei na dalszą realizację potencjału. Schronieniem dla nich wciąż pozostaje streaming - pytanie, na jak długo i jakim kosztem.
Zobacz zwiastun filmu "Gniazdo"