Pasażerowie pociągu z Warszawy, który wczoraj o godz. 10 przyjechał na dworzec Łódź Fabryczna, nie kryli zaskoczenia. Wraz z nimi jechała belgijska para książęca Filip i Matylda oraz prawie stu belgijskich biznesmenów. Do pociągu dołączono specjalnie trzy eleganckie wagony dla zagranicznych gości - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".
Księżna Matylda na długo przed przyjazdem marzyła o odwiedzeniu łódzkiej "filmówki".
- Księżna bardzo chciała zwiedzić tę legendarną szkołę - potwierdza Pascale Peter z ambasady belgijskiej. - Wojewoda zaproponował wizytę w jednym z domów dziecka, szkole specjalnej, koncert muzyki organowej, ale ona wybrała miejsce, które znane jest w Europie.
Na powitanie otrzymała kwiaty i medal z okazji 50-lecia "filmówki". Obejrzała etiudę
Romana Polańskiego z 1957 r.
"Dwaj ludzie z szafą" i etiudę Anny Matysik
"Ojdadana". W hali zdjęciowej Matylda spotkała się z profesorem Mieczysławem Jahodą, operatorem, i studentami III roku wydziału operatorskiego. Studenci nakręcili kilka filmowych klapsów z księżną siedzącą na obrotowym krześle.
Na pożegnanie dostała album wydany z okazji 50-lecia szkoły oraz płytę z filmem DVD
"Dwaj ludzie z szafą". W zamian zostawiła swój wpis w księdze pamiątkowej.