Nie udało się z
Chrisem Evansem,
Dominikiem Cooperem ani z
Jakiem Gyllenhaalem, może uda się z
Jeremym Rennerem. Gwiazda
"Dziedzictwa Bourne'a" otrzymał propozycję zagrania głównej roli w filmie
"Motor City".
Bohaterem filmu jest John Miller, były żołnierz wrobiony w zbrodnię, której nie popełnił. Teraz postanawia się zemścić na tym, który nie dość, że uczynił z niego kryminalistę, to jeszcze skradł mu ukochaną.
W obsadzie są
Gary Oldman i
Amber Heard.