Ciągnąca się od kilku lat sprawa miedzy Donem Johnsonem a producentami serialu "Nash Bridges" chyba właśnie dobiega końca. Strony doszły do porozumienia, na mocy którego aktorowi wypłacone zostanie 19 milionów dolarów odszkodowania.
Przypomnijmy, iż Johnson pozwał Rysher Entertainment po tym, jak firma odmówiła wypłacenia mu należnej części zysku ze sprzedaży i dystrybucji serialu. Firma długo twierdziła, że nie jest mu nic dłużna, a sam serial (który doczekał się 122 odcinków) przyniósł straty a nie zyski. Rysher przegrało jednak sprawę w sądzie.
19 milionów dolarów to zdecydowanie mniej, niż zasądziła ława przysięgłych w 2010 roku. Wtedy kwotę odszkodowania ustalono na 51 mln dolarów. W ubiegłym roku panel sędziowskich w procesie odwoławczym zmniejszył tę kwotę do 15 mln. Na to nie zgodzili się prawnicy Johnsona. Teraz, po długich negocjacjach, osiągnięto ugodę.
Przypomnijmy, iż Johnson pozwał Rysher Entertainment po tym, jak firma odmówiła wypłacenia mu należnej części zysku ze sprzedaży i dystrybucji serialu. Firma długo twierdziła, że nie jest mu nic dłużna, a sam serial (który doczekał się 122 odcinków) przyniósł straty a nie zyski. Rysher przegrało jednak sprawę w sądzie.
19 milionów dolarów to zdecydowanie mniej, niż zasądziła ława przysięgłych w 2010 roku. Wtedy kwotę odszkodowania ustalono na 51 mln dolarów. W ubiegłym roku panel sędziowskich w procesie odwoławczym zmniejszył tę kwotę do 15 mln. Na to nie zgodzili się prawnicy Johnsona. Teraz, po długich negocjacjach, osiągnięto ugodę.
Seriale, Telewizja
