Cały świat graczy siedzi jak na szpilkach, wyczekując choćby najmniejszej zapowiedzi od Nintendo, która mogłaby sugerować datę premiery nowej konsoli od japońskiej firmy. Jednak firma z Kioto lubi igrać z oczekiwaniami fanów, zapowiadając sprzęt, który niekoniecznie jest tym, na co wszyscy czekali. Wczoraj wieczorem Nintendo ogłosiło premierę zupełnie nowego produktu w swoim portfolio, który stanowi niejako powrót do korzeni, kiedy firma zajmowała się produkcją przedmiotów codziennego użytku.
Alarmo, bo tak nazywa się nowy sprzęt, to interaktywny budzik, który ma zrewolucjonizować sposób, w jaki użytkownicy nie tylko się budzą, ale i zasypiają. Urządzenie wyposażono w specjalny czujnik ruchu, który reaguje efektami dźwiękowymi na każdy ruch po uruchomieniu alarmu. Przekręcając się z boku na bok, zamiast wstawać, użytkownicy mogą sprawić, że budzik zacznie wydobywać dźwięki, takie jak zbierane monety z "
Super Mario Odyssey" czy też strzały farbą ze "
Splatoona". Dodatkowo, urządzenie co godzinę odtwarza sygnały dźwiękowe z różnych gier Nintendo, a przed snem emituje kojące melodie, które mają pomóc użytkownikowi w spokojnym zasypianiu.
Budzik jest już dostępny do kupienia w sklepie My Nintendo Store, również w Polsce, oraz stacjonarnie w nowojorskim sklepie Nintendo. Producent zapowiada regularne rozszerzanie katalogu dźwięków poprzez darmowe aktualizacje przez Wi-Fi. Cena? Około 480 zł.