W ciągu ostatnich 24 godzin aż pięć państw ujawniło swoich kandydatów do
Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. W ten sposób w rywalizacji są już 24 tytuły.
Kosowo postawiło na
"Małżeństwo", pierwszy w historii tej kinematografii film tak otwarcie poruszający temat homoseksualizmu. Jest to też piąty film w historii Kosowa walczący o nominację.
Singapur wystawił połączenie kina sztuk walki i westernu
"Buffalo Boys". Obraz miał swoją premierę w lipcu na festiwalu Fantasia w Kanadzie. Jest to dwunasty film, który Singapur wystawił do oscarowej rywalizacji.
Norwegię reprezentować będzie nakręcony po norwesku i urdu
"Co ludzie powiedzą". Jest to drugi film reżyserki
Iram Haq, który walczy o nominację oscarową. Przed pięcioma laty wystawiony został jej obraz
"Jestem twoja".
Wybór Chorwatów padł na komedię polityczną
"Osmi povjerenik" debiutującego w kinie Ivana Salaja. Chorwaci regularnie od uzyskania w 1992 roku niepodległości próbując swoich sił w oscarowej rywalizacji. Wciąż jednak nie doczekali się nominacji.
Austria jest kolejnym krajem, który w tym roku postawił na dokument. Reprezentantem został bowiem
"Walc Waldheima", który otrzymał na tegorocznym
Berlinale jedno z pomniejszych wyróżnień. Austria ma na swoim koncie dwa Oscary, za
"Fałszerzy" i
"Miłość".
Państwa mają czas do 1 października, by zgłosić swoich kandydatów do
Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Do tej pory uczyniły to:
Austria:
"Walc Waldheima" Belgia:
"Dziewczyna" Białoruś:
"Chrustal" Chorwacja:
"Osmi povjerenik" Ekwador:
"Un hijo de hombre" Estonia:
"Võta või jäta" Gruzja:
"Namme" Japonia:
"Manbiki kazoku" Kolumbia:
"Sny wędrownych ptaków" Kosowo:
"Małżeństwo" Litwa:
"Piękni przegrani: inny świat" Łotwa:
"Turpinājums" Niemcy:
"Werk ohne Autor" Norwegia:
"Co ludzie powiedzą".
Palestyna:
"Wspominając demony" Rumunia:
"Îmi este indiferent daca în istorie vom intra ca barbari" Singapur:
"Buffalo Boys" Słowacja:
"Tłumacz" Szwajcaria:
"Eldorado" Szwecja:
"Granica" Turcja:
"Dzika grusza" Ukraina:
"Donbas" Wenezuela:
"Rodzina" Wielka Brytania:
"Nie jestem czarownicą"