Największym wydarzeniem tegorocznego Przeglądu Filmowego Brave Festival była "pustynna trylogia" Nacera Khemira. Nigdy dotąd nie była pokazywana w Polsce w całości. Szkatułkowe opowieści, nawiązujące do baśni pustyni oraz motywów podróży i miłości, z wątkami mistycznymi, okazały się bardzo wciągające. Podobnie jak spotkania z artystami. W ramach Przeglądu Filmowego Brave Festival 2015 wyświetlono 14 filmów. W tym m.in.
"Szeherezadę", film autora ”pustynnej trylogii”. Nie zabrakło również dokumentów o griotach, których tradycja jest głównym tematem Brave Festival 2015, a także o formach narracji z innych kultur, m.in.
"Hakawati" Marcina Sautera o opowiadaczach z Bliskiego Wschodu, czy "Pieśń" Selmy Vilhunen o ostatnim wykonawcy starodawnych fińskich pieśni runicznych.
–
Program Przeglądu był dopełnieniem tematyki tegorocznego festiwalu. Przybliżył tradycje opowieści z różnych kultur, ale pozwolił także spojrzeć z szerszej perspektywy na uniwersalną dla człowieka potrzebę opowiadania i słuchania – dodaje Sebastian Sroka, kurator Przeglądu Filmowego Brave Festival.
Na przykład film
"Pieśni bardów" Sandera Franckena przedstawia trzy historie – z Radżastanu, Himalajów i Mali. Okazuje się, że niezależnie od kultury w historiach ludzi i w ich opowieściach splatają się te same egzystencjalne pytania. Obejrzeliśmy też dokumenty koncentrujące się na roli opowieści w świecie współczesnym. Ciekawym przykładem są
"Kołysanki" Johanna Feindta i
Tamary Trampe.
Trzy dobre spotkania Wciągające były także wszystkie trzy spotkania z gośćmi Przeglądu Filmowego, z reżyserkami
Selmą Vilhunen oraz
Tinatin Gurchiani (
"Znikające marzenia"), a także Albertem Kwiatkowskim, specjalistą od kultury Iranu.
–
Na każdym spotkaniu była żywa rozmowa. Nasi goście byli pod wrażeniem, że publiczność chciała dyskutować o trudnych tematach – dodaje Sebastian Sroka. Spotkanie z Albertem Kwiatkowskim, który wprowadził widzów w film
"Historia Gordafarid", miało jeszcze dodatkowy element. Okazało się, że jest świetnym opowiadaczem. O tym, jak kształtował się epos Szachname, mówił tak, jakby snuł barwną orientalną opowieść.
Reżyserki opowiadały o swoim warsztacie, a także o bohaterach swoich filmów.
Selma Vilhunen wyjaśniła, że tradycja pieśni runicznych w Finlandii zanika dlatego, że Finowie intensywnie wykorzystują i przekształcają przyrodę.
–
To przykład na to, jak blisko związane są ze sobą dawne tradycje i natura. W tych pieśniach słychać śpiew kamieni i szum lasów. W coraz bardziej uprzemysłowionym świecie nie ma dla nich miejsca - mówi Sebastian Sroka.
www.2015.bravefestival.pl