Pabianicki reżyser
Zbigniew Gajzler znów święci triumfy za granicą. Jego film
"Sarid" opowiadający historię pabianickich Żydów podczas II wojny światowej zdobył uznanie wśród szwedzkiej polonii pochodzenia żydowskiego.
- Wyświetlaliśmy obraz w Instytucie Polskim w Sztokholmie na zaproszenie środowisk żydowskich - mówi reżyser. - Zainteresowanie było spore. Na pokaz przyszło kilkaset osób.
Kilka tygodni wcześniej film prezentowany był podczas obchodów Światowego Dnia Holocaustu w Rzymie. Tu również dokument spotkał się z ciepłym przyjęciem.
Z Rzymu do Polski prócz satysfakcji reżyser przywiózł specjalną paczkę. - 20 kilogramów włoskich liści - śmieje się twórca. - Zagrały w powstającym właśnie dokumencie o pabianickim pianiście Karolu Nicze. Jak zapowiada reżyser, praca nad najnowszym filmem ma skończyć się już za kilka tygodni.