Podczas konferencji prasowej na festiwalu w Wenecji, reżyser
Ridley Scott, który na Lido pokazuje nową reżyserską wersję
"Łowcy androidów" powiedział kilka gorzkich słów na temat wpływu technologii na produkcję filmową.
Według
Scotta postęp techniczny umożliwia realizację widowisk, o których jeszcze niedawno nikt nie mógł nawet marzyć. Jednak współczesne technologie mają również swoją mroczną stronę, która koniec końców może doprowadzić do śmierci kina w formie, jaką znamy. Ridley Scott uważa bowiem, że nowinki techniczne umożliwiające oglądanie filmów na ekranach komputera lub telefonu komórkowego niszczy obraz.
- Robimy filmy z myślą o ekranach kinowych - powiedział reżyser. - Niestety naszym wrogiem staje się nowoczesna technika.
Scott nie oszczędził również wytwórni hollywoodzkich.
- Wydaje mi się, że nowe filmy są coraz głupsze. jeszcze jakiś czas temu podział na dobre i złe wynosił 50/50. Teraz 3% filmów jest dobrych, a 97% głupich.
Za ten stan rzeczy
Ridley Scott wini postępującą komercjalizację produkcji filmowej.
Do której kategorii będzie należał najnowszy obraz
Scotta "American Gangster" widzowie będą się mogli przekonać już w listopadzie (w Polsce pod koniec stycznia).