Ridley Scott, to kolejny po
Brecie Ratnerze i
Samie Mendesie rezyser, którego nazwisko kojarzone jest z ekranizacją wysoko ocenionej przez krytyków trylogii Philipa Pullmana
"Mroczne materie". Nad scenariuszem do pierwszej części obrazu pracuje już Tom Stoppard ("Zakochany Szekspir").
Trylogia
"Mroczne materie" opowiada o przygodach chłopca i dziewczynki, mieszkańców równoległych światów, którzy w magiczny sposób zostają przeniesieni do opuszczonego miasta Cittagazze, które zostało opanowane przez demony.
Cykl został bardzo wysoko oceniony przez krytyków, którym podobała się nie tylko oryginalna fabuła, ale również spora dawka filozoficznych myśli, które autor zawarł na kartach powieści.
Produkcją filmu zajmie się studio New Line Cinema, które na 6 lat zarezerwowało sobie prawa do ekranizacji
"Mrocznych materii". Producenci przyznają jednak, że przeniesienie trylogii na duży ekran nie będzie łatwe. "To bardzo skomplikowana i złożona powieść. Jej sfilmowanie będzie prawdziwym wyzwaniem" - powiedział szef wytwórni Toby Emmerich.