Choć od premiery "Obcego 3" minęły ponad trzy dekady, emocje wokół filmu wciąż nie gasną. Dla wielu to symbol hollywoodzkiego chaosu produkcyjnego, który niemal złamał młodego Davida Finchera. Ale nie dla Sigourney Weaver. Aktorka, która jako Ripley stała się ikoną kina sci-fi, nadal broni tej mrocznej, niepokojącej części serii.
Podczas Comic-Conu w Nowym Jorku Weaver mówiła o filmie z wyraźnym sentymentem:
Lubię ten film, bo jest tak kompletnie inny od pierwszych dwóch. Uważam, że [20th Century] Fox postąpiło mądrze, wybierając tak utalentowanych reżyserów, którzy chcieli zrobić coś zupełnie innego z historią Obcego… Miałam do Davida pełne zaufanie.
Aktorka przyznała jednak, że nie wszystkie pomysły przypadły jej do gustu – zwłaszcza słynny pierwotny scenariusz
Vincenta Warda, znany jako "mnisi w kosmosie".
Było tam mnóstwo mnichów w kosmosie, w czymś w rodzaju średniowiecznego ogrodu. Moja postać, o ile pamiętam, rozbijała się tam i przez połowę filmu leżała w śpiączce. Nie byłam więc zachwycona tym scenariuszem – wspomina. –
Mam wrażenie, że David bardzo chciał mieć więcej czasu na dopracowanie scenariusza przed rozpoczęciem zdjęć… Produkcja się opóźniła, ale nie na tyle, by mógł rozwiązać większość problemów. Weaver nie ma jednak wątpliwości, że "
Obcy 3" ma w sobie głębię i sens. Nazywa go filmem "pełnym znaczenia" i odmawia porównań z wcześniejszymi częściami. I trudno jej się dziwić – Fincher wprowadził do serii ton surowy, fatalistyczny i pozbawiony efektownego heroizmu. To nie był film o walce ze stworem, lecz o pogodzeniu się z losem.
"Obcy 3": zobacz zwiastun
Co ciekawe, "
Obcego 3" broni też Christopher Nolan. Reżyser "
Oppenheimera" przyznał, że był pod wrażeniem wizji Finchera:
Nigdy nie odważyłem się wspomnieć mu o "Obcym 3". Wiem, że doskonale zdaje sobie sprawę z wad filmu i z koszmarnego doświadczenia, jakie przeżył podczas nad nim. Ale jego talent przebija się przez wszystko. Po seansie powiedziałem do znajomego: "Właśnie zobaczyłem nowego Ridleya Scotta. Wiem, kim jest nowy Ridley Scott – to David Fincher". I nie myliłem się. Dziś "
Obcy 3" coraz częściej zyskuje status filmu niedocenionego – brutalnego, pesymistycznego i na swój sposób odważnego. Wersja reżyserska z 2003 roku, dłuższa o pół godziny, przybliża oryginalną wizję reżysera.
Sam Fincher jednak wciąż nie chce do niej wracać – jak kiedyś przyznał, wspomnienia z planu były zbyt bolesne.
"Mam parę uwag": Ten "Obcy" czy tamten?, ft. Michał Walkiewicz
Posłuchajcie odcinka podcastu "Mam parę uwag", w którym Julia Taczanowska i Kuba Popielecki rozmawiają z Michałem Walkiewiczem o serii "Obcy".