Wczoraj podczas skromnej uroczytości w hollywoodzkiej Alei Sław odsłonięto gwiazdę
Susan Sarandon, wybitnej aktorki, laureatki Oscara za kreację w "Przed egzekucją" i kilkakrtonie nominowanej do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej oraz Złotego Globu.
Susan Sarandon po raz pierwszy wystąpiła przed kamerą w 1970 r. w filmie
"Joe". Pięć lat później zagrała u boku samego
Roberta Redforda w obrazie
"Wielki Waldo Pepper", jednak sławę przyniosła jej rola w kultowym filmie
Jima Sharmana "The Rocky Horror Picture Show". Kolejne występy
Susan Sarandon były bardzo często owiane atmosferą skandalu. W
"Ślicznotce" grała prostytutkę wychowującą swoją córkę w domu publicznym, scena miłości lesbijskiej z
Catherine Denevue w
"The hunger" sprawiła, że wielu widzów wychodziło z kina oburzonych. W 1982 r.
Susan została po raz pierwszy nominowana do Oscara za rolę w filmie
"Atlantic city". Kolejne lata okazały się być bardzo udane. Wystąpiła u boku
Jacka Nicholsona w
"Czarownicach z Eastwick" a na planie
"Bull Durham" poznała swojego przyszłego męża
Tima Robbinsa. Jednak dopiero lata 90. stały się okresem jej największych sukcesów. W 1991 r. została po raz drugi nominowana do Oscara za rolę w obrazie
Ridleya Scotta "Thelma i Louise" i od tamtej pory wszystkie jej kolejne filmy stają się przebojami.
Susan Sarandon jest jedną z najbardziej aktywnych aktorek Hollywood. Oprócz pracy na planie zajmuje się organizacją wielu przedsięwzięć na cele charytatywne. Szczególną uwagę zwraca na osoby chore na AIDS. W 1993 r. w trakcie uroczystości wręczania Oscarów poświęciła im nawet krótką przemowę, czym zjednała sobie nie tylko podziw, ale i poparcie ze strony wielu ludzi kina. W czasie operacji "Pustynna Burza" otwarcie krytykowała prezydenta Busha i wojnę z zatoce.