Finałowe sezony to trudna sprawa. Finn Wolfhard zdradził, że gwiazdy "Stranger Things" bały się, czy nie powtórzą aby losów "Gry o tron". Czy hit platformy Netflix zachowa wysoka formę w ostatnich odcinkach? Finn Wolfhard martwił się o finał "Stranger Things"
Szczerze mówiąc myślę, że dość mocno się martwiliśmy, przyznał
Finn Wolfhard, mówiąc o nadchodzących odcinkach wieńczących "
Stranger Things".
Finałowy sezon "Gry o tron" został zmieszany z błotem, więc wszyscy mieliśmy nadzieję, że nam się to nie przytrafi. Ale potem przeczytaliśmy scenariusze. I od razu wiedzieliśmy, że to coś wyjątkowego. Spędziliśmy rok, kręcąc ten sezon. Pod koniec mieliśmy ponad 650 godzin materiału. Nie muszę więc dodawać, że to nasz największy i najambitniejszy sezon. To jak osiem hollywoodzkich widowisk pod rząd, zapowiadał w styczniu
Ross Duffer, jeden z twórców serialu.
Pierwsze cztery odcinki piątego sezonu będą miały swoją premierę
26 listopada. Kolejne trzy odcinki zadebiutują na platformie Netflix
25 grudnia. Zaś wielki finał serialu będzie miał premierę
31 grudnia.
"Stranger Things" – teaser piątego sezonu
O czym opowie piąty sezon "Stranger Things"?
Akcja 5. sezonu rozpoczyna się jesienią 1987 roku. Otwierające się bramy sprawiają, że całe Hawkins drży ze strachu. Nasi bohaterowie mają teraz tylko jeden cel – znaleźć i zlikwidować Vecnę. Ten jednak zniknął i nikt nie wie, gdzie jest i co planuje. Jakby tego było mało, władze obłożyły miasteczko kwarantanną i otoczyły wojskiem. Misję dodatkowo utrudnia to, że rząd chce za wszelką cenę dopaść Jedenastkę, co zmusza ją do pozostawania w ukryciu. Zbliża się rocznica zniknięcia Willa i narasta znajoma atmosfera przerażenia. W powietrzu czuć, że nadchodzi czas finałowego starcia z przeciwnikiem potężniejszym i groźniejszym, niż wszyscy poprzedni. Aby położyć kres temu koszmarowi, cała ekipa musi po raz ostatni dać z siebie wszystko.