Biznes prywatny kontynuuje swoją krucjatę przeciwko ustawie o kinematografii. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" zaskarżyła ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Największe zastrzeżenia firm zrzeszonych w PKPP budzi art. 19 obciążający właścicieli kin, dystrybutorów filmowych, stacje telewizyjne, operatorów platform satelitarnych oraz sieci kablowe opłatami w wysokości 1,5 proc. rocznych przychodów na rzecz Instytutu Sztuki Filmowej. Prawnicy PKPP Lewiatan są przekonani, że ten mechanizm ogranicza konstytucyjne zasady wolności i równości. "Polska ustawa zasadnicza nie czyni kinematografii i filmu dobrami szczególnymi, poddanymi wyjątkowej ochronie. Takimi wartościami są natomiast wolność jednostki (w tym wolność działalności gospodarczej) oraz zasada równości podmiotów (w tym gospodarczych)" - czytamy w komunikacie PKPP. Przedsiębiorcy uważają także, że dodatkowy podatek narusza zasadę równości podatników. - Ustawa jest zgodna z konstytucją - uważa dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz (wcześniej promowała ustawę jako wiceminister kultury). Podobnie oświadczyli prawnicy sejmowi i prezydenccy.
- Ta ustawa to mydło i powidło, uważam, że media mają spore szanse na wygraną - powiedziała nam była wiceminister finansów Irena Ożóg, obecnie doradca podatkowy. Jej zdaniem przypadek kiniarzy i prywatnych telewizji to niebezpieczny precedens - posłowie będą mogli nałożyć na wybrane grupy podatników każdą dodatkową daninę: dziś na kinematografię, jutro na coś innego.
Największe zastrzeżenia firm zrzeszonych w PKPP budzi art. 19 obciążający właścicieli kin, dystrybutorów filmowych, stacje telewizyjne, operatorów platform satelitarnych oraz sieci kablowe opłatami w wysokości 1,5 proc. rocznych przychodów na rzecz Instytutu Sztuki Filmowej. Prawnicy PKPP Lewiatan są przekonani, że ten mechanizm ogranicza konstytucyjne zasady wolności i równości. "Polska ustawa zasadnicza nie czyni kinematografii i filmu dobrami szczególnymi, poddanymi wyjątkowej ochronie. Takimi wartościami są natomiast wolność jednostki (w tym wolność działalności gospodarczej) oraz zasada równości podmiotów (w tym gospodarczych)" - czytamy w komunikacie PKPP. Przedsiębiorcy uważają także, że dodatkowy podatek narusza zasadę równości podatników. - Ustawa jest zgodna z konstytucją - uważa dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz (wcześniej promowała ustawę jako wiceminister kultury). Podobnie oświadczyli prawnicy sejmowi i prezydenccy.
- Ta ustawa to mydło i powidło, uważam, że media mają spore szanse na wygraną - powiedziała nam była wiceminister finansów Irena Ożóg, obecnie doradca podatkowy. Jej zdaniem przypadek kiniarzy i prywatnych telewizji to niebezpieczny precedens - posłowie będą mogli nałożyć na wybrane grupy podatników każdą dodatkową daninę: dziś na kinematografię, jutro na coś innego.