We czwartek, w wieku lat 94, zmarł w swoim domu w Los Angeles
Artie Shaw, słynny klarnecista i dyrygent, jeden z gigantów jazzu ery swingu.
Stan zdrowia artysty pogarszał się stopniowo w ciągu ostatnich lat, od jakiegoś czasu wymagał stałej opieki pielęgniarskiej.
Artie Shaw urodził się jako Arthur Arshawsky 23 maja 1910 roku w Nowym Jorku. Jego rodzice byli imigrantami i pracowali w przemyśle odzieżowym.
Swoją karierę muzyczną rozpoczął jeszcze jako nastolatek, najpierw grając na saksofonie, który później zamienił na klarnet. Jako dwudziestolatek pracował w orkiestrze radia CBS, następnie stworzył swój własny zespół.
Lata 30-ste i 40-ste ubiegłego wieku to szczytowy moment w karierze
Shawa. Konkurował wówczas z
Bennym Goodmanem i
Glennem Millerem. Muzyk stał się sławny po tym, jak nagranie utworu
Cole'a Portera "Begin the Beguine" w wykonaniu jego zespołu stało się ogromnym przebojem, nie schodząc z list przebojów przez 6 tygodni.
Shaw był wielokrotnie żonaty, a jego wybrankami były między innymi
Lana Turner (żona nr 3),
Ava Gardner (żona nr 5),
Evelyn Keyes (nr 8) i pisarka/aktorka Kathleen Winsor.
Po muzyka upomniało się w końcu Hollywood.
Shaw zagrał w musicalach
"Dancing Co-Ed" i
"Second Chorus", za który był dwukrotnie nominowany do Oskara - za ścieżkę dźwiękową i za piosenkę
"Love Of My Life".
.
Wielokrotnie obiecywał sobie odejście na emeryturę, ale ostatecznie odłożył klarnet w 1954 roku. Wówczas zajął się lieraturą. Napisał autobiografię i dwa zbiory opowiadań.
Do muzyki powrócił na chwilę w latach 80-tych ubiegłego wieku, ale nigdy już nie zagrał na klarnecie, gdyż uważał, że w tej dziedzinie osiągnął wszystko, co możliwe.