Postanowiłam założyć nowy temat ponieważ doszły mnie głosy ze niektórym to bardzo przeszkadza jak rozmawiam z innymi użytkowniczkami na różne tematy nie koniecznie o Alanie ale o nim też. Ustanawiam jedną zasadę piszcie co chcecie do mnie i nie tylko do mnie będzie mi bardzo miło. Uważam że powinnyśmy zakopać te grabki wojenne i sobie odpuścić ;)
Wiem że mnie kochacie a jak nie no cóż trudno ;P
tak, ja bardzo polecam! Jeśli oglądałaś "Nóz w wodzie" Polańskiego to ten film jest nieco zbliżony scenariuszem, można rzec remake Polańskiego,ale z oryginalniejszym zakończeniem;) Rzeczywiście ja też zdobyłam go ze źródła wymienionego-niewymienonego przez Alana;) Ale wiadomego:) Tak przy okazji...miałam go w szkole i oglądaliśmy cała klsą...z łącznie 3 nauczycielkami;P
Ta ich większość teorii to niestety wytwory ich wyobraźni, tzn nadinterpretacje, tak uważam. Może nie pod każdym względem, ale...
Dzięki za polecenie, przed chwilą 'wrzuciłam go na ruszt' i będę czekać... Alan gra raczej w takich filmach, które na pewno są warte oglądnięcia... nie są to filmy, ze tak się wyrażę- denne, nastawine tylko i wyłącznie na dobrą zabawę i rozrywkę...
Zgadzam się. Obiektywna, to ja nie jestem w sprawie Alana pod żadnym względem, ale wy raczej też nie, tak więc piszę, iż żadna rola Alan mnie nie zawiodła. W większości ekscentryczne, ale inne.
no tak... z tą obiektywnością to różnie... ale chyba nikt, kto zapoznał się w średnim stopniu z jego filmografią, nie jest obiektywny...
nelu, a z tym szacunkiem kobiet do mężczyzn, to tez jest różnie…kobiety chyba nawet nie zdają sobie sprawy czym i w jakim momencie obrażają mężczyzn,
ja kiedyś przeczytałem w pewnej książce, że osobę przeciwnej płci powinno traktować się jak „obcy kraj”, nie trzeba rozumieć wszystkich jego obyczajów, ale powinno się go szanowac :) piekne, prawda? :D
tak, piękne słowa... ale przyznasz mi rację, że to raczej kobiety są na straconej pozycji? mam na myśli, ze od wieków kobieta była traktowana podrzędnie i cieszę się, że to się zmnienia, ale jeśli chcemy prawdziwego równouprawnienia, to musimy dbać o to, żeby obie 'strony' traktowały się z szacunkiem, a to co dzieje się czasami w XXI wieku przypomina mi ciemne średniowiecze...
tak, masz racje, ale prędzej czy później dojdzie do prawdziwego równouprawnienia, a przynajmniej wszystko na to wskazuje... :)
I bardzo dobrze, tylko to wydaje się być takie odległe patrząc na kraje arabskie, a nawet na to co robi dzisiejszy Kościół... ciągle dyskrymniacja...
dlatego ja nie rozumiem jak kobiety mogą chcieć byc chrześcijankami, przecież w biblii już na wstępie kobieta jest dyskryminowana... (ale chyba większość nie czyta tej ksiązki, a powinna... ja jestem ateistą a przeczytałem...)
Co takiego ciekawego jest na tym forum?
Zdjęcie Rickmana w dłucich włosach...
Ja, że tak powiem jakieś 2 lata temu byłam baardzo religiją osobą- aż wierzyć nie mogę, ze tak było... czytałam biblię, chodziłam do kościoła, udzielałam się na parafii... i to właśnie tam mnie uderzyło zachowanie się księży wobec kobiet- w domu nauczona byłam do wielkiego szacunku wobec płci żeńskiej (4 baby, 1 facet;), atam poczułam się głęboko dotknięta- zrozumiałam pewne rzeczy i jestem teraz mądrzejsza ;) Wiara swoją drogą, ale nie katolicyzm ;)
No chyba ono z teatru, ja tam nie wiem, ale raczej z tego okresu... te długie włosy mnie rozwalają ;)
Jakie to dziwne... te forumowiczki piszą o 'Something...' (wypowiedzi są z 2004)- jak bardzo przypomina mi to nasze oczekiwanie na 'Bottle Shock' itp....
prawda? To zdjęcie jeste z teatru. Obok stoi aktorka w oryginale, nie pamiętam kto. Włosy ma doczepione do spektaklu. Zaraz może znajde
tak już apropos galerii polecam również tą: http://pics.livejournal.com/alanrickmanfrek/?sort=top&page=1
Wchodziłam na ich stronę, ale chyba nie oglądałam galerii- nie chciało mi wejść, czy jakoś tak... czasami nie mogę dojść do porozumienia ze swoim komputerem, a winę bezskutecznie zwalam na Windowsa Vistę ;)
Wyboru zbytnio nie miałam, bo jak kupowałam laptopa, to trudno było dostać sprzęt bez oprogramowania (czytaj: Visty), a zwłaszcza, ze ten, który mam bardzo mi się podobał- mam 1024mb RAM-u i 1.7 Gb procesora (dwurdzeniowy)- znajomi stwierdzili tylko, ze za mało RAM-u na gry, ale ja raczej nie gram...
to dobry masz komputerek, więc nie jest to wina oprogramowania, chyba że jest xle zainstalowane, choc to małoprawdopodobne, bo ja mam podobny laptop i nie mam takich problemów, wszystko samo się instaluje, nie potrzeba jakiejs specjalnej wiedzy :)
wiec to wina internetu...
To wsztstko poprostu za szybko zaczęło się rozwijać... przez jakieś 3 lata mało się interesowałam informatyką i teraz jestem odrobinę zagubiona... pamiętam jak jako 12-latka formatowałam dysk z poziomu DOS-a, buszowałam w BIOS-ie, bo tato stwierdził, że jak coś chcę to muszę sobie to zrobić sama- gdyby '98 nie miał blokad co do nagrywania DVD i innych takich 'przestarzałych' rzeczy, to podejrzewam, że nadal bym z niego korzystała... :)
Mittron, dzięki za tego linka... czy wspominałam Ci już, że masz tak samo na imię jak moja młodsza siostra? :)
ciekawe jak skomentuje, to o czym rozmawialiśmy... ;) może to dziwne, ale brakuje mi jej komentarzy ;D
A tam rozbestwiliśmy...;) Pracujemy na temat:) To o czym teraz pogadamy? Zaproponujcie, jakiś mroczny, tajemniczy, dziki, perwersyjny temat;PP
hehe... ja to raczej mało z takimi rzeczmi mam wspólnego... chociaż... jakiś czas temu cztyałam o pewnym dość dziwnym i mrocznym zdarzeniu, a mianowicie w Paczkowie (małe miasteczko niedaleko mojego) po I w.ś. jakoś w latach 20 zaczęto rozbiórkę zburzonych fortów- w trakcie rozbiórki często natrafiano na korytarze, których nie było na planach- ale to było dość normalne dla austryjackich budowli... mam konntynuować?
ok: oczywiście tereny te wtedy były w polskich rękach... Po zburzeniu większości poziomów budowli dotarto do miejsca,gdzie nikt nie było od końca wojny- wcześniej ten poziom całkowicie odcięty z powodu gruzów. Natknięto się na kolejny 'dodatkowy' korytarz... Ale zbliżała się przerwa objadowa i nikt nie kwapił się na wejście w głąb...
Znalazł się jednak jeden taki 'mądry' co to głodny nie był i sam wszedł do tunelu- po chwili jedzący usłyszeli donośny krzyk- to ten odważny- znaleziono go w stanie lekkiego szoku wykrzykującego, że widział straszną zjawę, zaraz potem zemdlał- odwieziono go do szpitala, a kierownik rozbiórki z dwoma ochotnikami weszli do środka...
napotkali tam mnóstwo szczórów, zgnite jedzenie w puszkach i stare szmaty, które kiedyś były mundurami... Powietrze wypełniał smród zgnilizny i amoniaku... W jednej z cel odnaleźli szkielet mężczyzny- idealnie biały...
W końcu weszli do kolejnej sali i to co zobaczyli wprawiło ich w osłupienie... pośrodku stała zjawa- naga i cała siwa, ręce trzymała przylgnięte do uszu i kołysała się do przodu... Okazało się, że był to człowiek- przez 8 lat zamknięty w tamtych pomieszczeniach... Nic nie mówił- zawieziono go do szpitala...
Zaczęto się zastanawiać co się stało z drugim człowiekiem? czy był to wynik kanibalizmu? Znaleziono coś jakby notatnik austryjackiego żołnierza, lecz po kilku kartkach zapisanych po niemiecku pojawiły się zapisy w języku ruskim...
Wybaczcie, że tak w częściach, ale za długo pisałabym całość...
Z zapisków wynikało, że 'zjawa' i 'szkielet' (były tam ich imiona, ale nie pamiętam) byli rosyjskimi oficerami, zamkniętymi tam zaraz przed zakończeniem wojny. Jak się domyślacie, austryjacy uciekli zapominając o swioch więźniach... oni nawet nie wiedzieli, ze skończyła się wojna... Piszącym był ten, który przeżył pisał tam o tym, jak spędzają czas- omawiali książki, grali w różne gry, łapali szczury dla rozrywki... mieli dość sporo zapasów konserw i świeczek- jednak, kiedy nie mieli już żadnego tematu do omawiania i zaczęła dręczyć ich bezczynność- ten drugizabrał się za zapasy bimbru, a piszący zaczął robić zegar wodny
Piszący zaczął odmierzać czas swoim zegarem, mając nadzieję, ze będzie mu jeszcze dane zobaczyć swoją ukochaną- po dwóch latach- według jego obliczeń, skończył się alkhol- tamten drugi stwierdził, ze nie przeżyją i podciął sobie gardło- 'zjawa' przeniósł go do osobnej celi nie chcąc patrzeć na jego ciało... po 4 latach skończyły się świeczki- następne 4 spędził w ciemności. W nocy, zaraz po tym jak został uratowany- zmarł nie wypowiadając przed śmiercią żadnego słowa...