Nie potrafi grać, za grosz talentu, ciągle jedna mina i zero emocji na jej twarzy.
jest cos w tym, nie ma talentu ale tam w hoooli lubia taki typ urody i co obsadzają no i do tego wygląda jak by miała przynajmniej 30 lat a ona ma dopiero 22??, łoo matko toż to guwniara :P
Nie jest taka najgorsza, a od Stewart na pewno lepsza aczkolwiek miejsce 10 w rankingu to conajmniej lekkie nieporozumienie.
Haha nie no idealny opis Kristen Stewart ale nie Jennifer, zastanawiam się ile oglądałaś filmów z jej udziałem, że mówisz iż wszędzie ma taką samą minę. założę się, że tylko ewentualnie "Igrzyska śmierci" prawda?
Nie, obejrzałam także ten wasz 'Poradnik pozytywnego myślenia' i wciąż nie pojmuję tego zachwytu nią, nic tam nie pokazała, jak zwykle zresztą... Widać, że nie mają już komu dawać Oskarów, skoro za taką grę dają... Przykre.
Mi się wydaje, że ona jest świetną aktorką i zasłużyła na Oskara. Ale to tylko moja opinia i możesz mieś własną naprawdę nie mam nic przeciw temu...
Jeśli uważasz, że twoje nastoletnie wyczucie aktorskich umiejętności jest równe ludziom w Akademii, którzy nominują do Oscarów... to będzie ci w życiu bardzo wesoło. Tak przy okazji, to przydaje się czasem dobra argumentacja w dyskusji. Wiadomo, że nikt nie jest znawcą filmów, ale warto obejrzeć kilka-kilkanaście danego aktora, żeby wyrobić sobie o nim opinię. Możliwe, że w jednym zagrał przeciętnie, w innym genialnie, a w kolejnym znów słabo. Zależy to nie tylko od jego umiejętności, ale też scenariusza, atmosfery na planie i tego, czy aktor został dobrze dobrany do roli. Ja sobie nie wyobrażam nikogo innego w roli Katniss, a to był pierwszy film z Jennifer Lawrence, który obejrzałam. Film był tak dobry, że tego samego dnia kupiłam i przeczytałam pierwszą część trylogii, którą teraz uwielbiam. Nikt cię nie zmusza, do przekonania się do tej aktorki, ale warto się pogodzić z tym, że ludzie na bardzo obraźliwą, nieprzychylną opinię zareagują w ten sposób.
No i co z tego?
Tobie nic do mojego życia więc o nim mi pisać nie musisz, każdy ma swoje zdanie i od jednej głupiej nagrody dla tej aktorki się moje życie nie zmieni, jeśli Twoje życie się od tego zmienia to gratuluję umiejętności odróżnienia własnego świata od fikcyjnego.
Po zdjęciu nie widać, żebyś była AŻ tak stara, że piszesz o mnie jak o nastolatce.
Dla Twojej informacji to, że mam tyle lat ile mam nie znaczy, że jak będę starsza to zmienię zdanie o Twojej ubóstwianej aktorce, więc wiek tu nie ma nic do rzeczy.
Czytaj uważnie, bo, w przeciwieństwie do ciebie, nie zamierzam zmarnować kilku miesięcy na ten wątek. Każdą wypowiedź traktujesz jako obelgę, jesteś impertynencka i obrażasz każdego, kto ma odmienne zdanie od ciebie. Zauważ, że chodziło mi o zwykłe porównanie zasobów wiedzy na temat kinematografii. Cóż, nie wiem, czy zrozumiałaś, że moja opinia o niej nie zmieniła się po nominowaniu jej do Oscara (co miało miejsce chyba na początku tego roku), tylko prawie rok wcześniej, kiedy obejrzałam film z jej udziałem - bo wtedy jej nazwisko jeszcze nic mi nie mówiło. Chciałam iść do kina na Igrzyska Śmierci, a dzięki temu ją odkryłam. Film do mnie przemówił, co nie było zasługą tylko jednej aktorki, jak można się łatwo domyślić. Nie odróżniasz nawet tak prostych pojęć jak aktor i film? Jak adaptacja i trylogia literacka?
Mój wiek ma tu naprawdę niewielkie znaczenie, ale jeśli liczba w twoim loginie coś oznacza, to urodziłyśmy się w tym samym roku.
Na szczęście ja widzę, kiedy warto pozostać w dyskusji, a kiedy karmi się trolla. Poczytaj swoje posty i zastanów się nad sobą. Ode mnie więcej w tym temacie nie usłyszysz.
I bardzo się cieszę, że już nie będziesz głosić swych herezji.
Myślisz, że jak napiszesz 'nastoletnie' to mnie tym obrazisz? Mylisz się, czujesz się staro to współczuję, ale dla mnie być jeszcze nastolatką to komplement...
Myślisz, że będziesz nie wiadomo kim jak użyjesz kilku słownikowych pojęć? Gratuluję zawyżonej samooceny. ;D
Zapewne długo wertowałaś w słowniku ;]
Gratulacje i żegnam słodko skoro już NA SZCZĘŚCIE nie będę miała tej przyjemności ;D
Zgadzam się. Dla mnie to okropna aktorka i na Oscara nie zasłużyła. Jej wygląd również mi nie podszedł. Gdzieś tutaj lub w innym wątku porównują ją do Kristen Stewart - jak dla mnie obie są na tym samym niskim poziomie.
Dziwne, że po Poradniku masz taką opinię, ale w wolnej chwili proponowałabym obejrzeć Granice Miłości i Do szpiku kości, a może zmienisz zdanie... :)
Szczególnie po poradniku mam taką opinię. :) Dziekuję za propozycje,ale chyba sobie daruje dalszą przygodę z tą aktorką. Ewentualnie z ciekawości nowe igrzyska obejrzę. :)
Nie rozumiem, ale szanuję :) Akurat w Igrzyskach gra trochę specyficzną postać, więc może być źle odebrana...
Myślę, że chyba czas skończyć dyskusję w tym wątku, bo to chyba nie ma sensu. ;)
Nie sądziłam, że czytanie tego tak mnie wciągnie, ubawiłam się wypowiedziami co poniektórych.
Po obejrzeniu kilku filmów z nią miałam takie samo odczucie - drewno. Jak dla mnie i Lawrence i Kristen Stewart to strasznie drewniaki. Lepsze niż Mokujin z Tekkena...