Nie potrafi grać, za grosz talentu, ciągle jedna mina i zero emocji na jej twarzy.
No ale zakładam ,że wasze zdanie ,że oscary zeszły na psy wywodzi się stąd ,że kiedyś tam wasz ulubiony film , aktor itd nie dostał oscara i od tamtej pory uważacie ,że cała ta gala nie ma sensu, zgadza się? :P
W moim przypadku nie, od zawsze nie uznaję Oscarów ;p
Nigdy nie kibicowałam żadnej osobie, ani żadnemu filmowi nominowanemu do Oscara, bo tak szczerze to te nagrody są mi obojętne.
Dla mnie nie ma znaczenia czy np. film który lubię dostaje jakieś nagrody czy nie, w końcu od tego czy dostanie nagrodę czy nie moje zdanie o tym filmie się nie zmieni ;p
Więc jaki sens miałoby żebym się interesowała tymi wszystkimi konkursami i nagrodami?
Chyba żaden ;p
Nie nie zgadza się... I dodam to tego wątku jeszcze jeden przykład i w dodatku są to tegoroczne "byłe Oscary". No więc (już pisałem to w jakimś wątku) Hopkins, gdyby nie pojechał AKADEMIĘ swymi słowami, pewnie dzisiaj by miał na półce następnego Oscara. Taka PRAWDA o Oscarach, a jeżeli nie wierzysz to podeśle Ci link na którym pojechał całą AKADEMIĘ :-D. Więc jakby co napisz mi to Ci prześle link :-D
Widziałem widziałem :P no ale wypowiedź Hopkinsa może być poprostu żalem do akademii ,że ich tak ,,pocisnął'' :P
Kristen, gratulujemy Złotej Maliny.
Jennifer, gratulujemy Złotego Globa i Oscara!
Jennifer to faktycznie "kołek drewna", gra tak beznadziejnie, że dostaje Oscary...
Wybacz, ale nie dociera do mnie Twa wypowiedź, sformułowałaś ją w taki sposób, że za chiny tego nie zrozumiem...
Wszystko to już widziałam i co ?
To, że zaczniesz mnie przekonywać do swojego zdania nie znaczy, że zacznę myśleć tak jak ty przez jeden głupi filmik ;)
Gdzie cie przekonuje? Nigdzie cie nie nie przekonywałam. Jestem po prostu w szoku, że ktoś uważa, że Stewart dobrze gra wykonując jedynie trzy gesty : sapanie, przeczesywanie włosów i wieczne otwieranie gęby to tyle z mojej strony, miłego wieczoru :)
a jaki oglądałaś film z Jennifer? Igrzyska tylko? xd Masz rację powinna się śmiać na arenie, gdy obserwowała śmierć tylu ludzi.. Ciekawa dedukcja
zauważyłaś znak zapytania na końcu? Później to było przypuszczenie... A Ty innym zarzucasz, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem?
"Masz rację powinna się śmiać na arenie, gdy obserwowała śmierć tylu ludzi.. Ciekawa dedukcja"
Wiedzę, że sama nie wiesz co piszesz ;)
Jeśli gdzieś w tym wyciągniętym przez Ciebie wniosku miał być znak zapytania to chyba go zjadłaś ;)
Właśnie widzę, że sama sobie na nią odpowiedziałaś i o tym piszemy, i pomyśleć, że ty mi wytknęłaś, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem... Zabawne ;)
Jakbyś napisała to w ten sposób, że pokazałabyś, że to tylko Twoje przypuszczenie to bym zrozumiała, ale ewidentnie widać, że nie potrafisz przekazywać w słowach tego co chcesz przekazać, pozdrawiam ;)
W igrzyskach i coś tam z domem w tytule, no i mam zamiar obejrzeć Poradnik do którego mnie tak przekonujecie, ale jakoś się do niego zabrać nie mogę...
Różna są zdania o Igrzyskach, aczkolwiek według mnie dobrze odwzorowała postać Katniss z książki.
Rola w Poradniku - bardzo dobra.
nie ma co się męczyć skoro nie lubisz Jennifer. Moim zdaniem to jedna najbardziej uzdolnionych aktorek młodego pokolenia, która dopiero zaczyna swoją karierę, a osiągnęła już tak wiele. Te nagrody mają jednak jakieś znaczenie...
obejrzyj coś starszego.. filmy o których wspominasz to rok 2012 a przed tymi filmami mamy jeszcze " Do szpiku kości" (za rolę w tym filmie była nominowana do Oscara), "The poker house" oraz "Granice miłości" . Wszystkie trzy filmy są mocnymi dramatami.
Dla mnie jest bardzo zwyczajną osobą, nic nie udaje w jej grze jest mało grania potrafi swobodnie wejść w postać. W filmie za który dostała Oskara była tak ciekawą osobą że głównie dzięki jej film jest tak ciekawy i dobry.
Dla mnie nie ma znaczenia co ona robi poza ekranem. Na gali też nie grała tylko była sobą. Mam nadzieje, że taki osób w kinie będzie więcej. A nie jak polscy aktorzy którzy nie wiedzą co to jest aktorstwo a uważają się za pępek świata.
A do tych co uważają ją za kołek też bym chciał być takim kołkiem, że w takim młodym wieku bym był gwiazdą światowego kina :)
Zarejsterowałam się właśnie po przeczytaniu całej tej polemiki, która wzbudziła takie emocje.
Droga Lenko (mogę się do Ciebie tak zwracać?) zgadzam się z tym, że to tylko i wyłącznie Twoja opinia i że masz prawo poczuć się zaatakowaną przez innych, ale nie dziw się zbytnio. Wyraziłaś się bardzo negatywnie, co więcej nie ma w tym za grosz merytorycznych przesłanek, konstruktywnej krytyki, jest tylko opinia nie poparta żadnymi argumentami. Dlatego inni mają prawo wyrazić swoje niezadowolenie i pytanie, skąd taka ocena? Twoje słowa są bardzo krzywdzące już nie tylko od strony aktorskiej, ale również ludzkiej. Czytałam, że chciałabyś związać swoją przyszłość z psychologią, więc o takich opiniach musisz zapomnieć raz na zawsze, jeśli rzeczywiście chcesz być fachowcem w tej dziedzinie.
Ale przechodzę do meritum sprawy. "Klocek drewniany". Odpowiem pewnym cytatem, który zapiasałam lata temu na wykładach pewnego właśnie krytyka filmowego.
"Absolutnie każdy człowiek posiada swoją paletę uczuć, które okazuje na tyle, na ile pozwala mu jego osobowość oraz poczucie wewnętrznego wstydu. Ma mimikę, spojrzenie i gesty, które potrafi pokazać na scenie teatralnej czy przed kamerami. Dlatego nie można go nazwać drewnem bez czucia, kawałkiem kloca czy bajkowym nieżywionym Pinokiem.
Jednak nie każdy rodzi się z naturalną umiejętnością wyrażania siebie bez poczucia, że obnaża się przed innymi. Nie każdy potrafi przenieść słowo pisane na ekran lub scenę. To jest właśnie talent aktorski."
Jennifer posiada talent aktorski, może jeszcze nieoszlifowany, nieuksztaltowany, pewnie wymaga jeszcze wielu prób filmowych i oby teatralnych; z całą pewnością Oskar mógł pójść do lepszej aktorki, ale nazywanie jej kawałkiem drewna czyni z Ciebie Lenko bardzo niskich lotów odbiorcą już nawet nie aktora, ale samego człowieka. Twoja opinia jest bardzo subiektywna i dobrze, ale również nierzeczowa, niesprawiedliwa i z gruntu słaba. A słaba krytyka jest zwykle traktowana niepoważnie, jej autorzy również.
Pozdrawiam.
Bardzo fajna odpowiedz, w pelni sie zgadzam. Jednak bym zbytnio nie liczyl na to, ze Lenkaaa_93 cokolwiek z tego wezmie do siebie...
Nie, nawet nie liczyłam, to tylko moja opinia na bardzo krzywdzące postrzeganie innych. Cieszę się jednak, że odpowiedź się spodobała. :)
Dziękuję , ale nie ma niczego odkrywczego w moich słowach, po prostu to moja osobista niezgoda na takie potraktowanie kwestii aktorstwa Jennifer. Lena wysunęła śmiały wniosek, który przedstawiła ochoczo i pełna wewnętrznej radości oraz nadziei, że opinia zostanie dobrze przyjęta. Kiedy tak się nie stało, postanowiła odgrywać rolę nonszalanckiej osoby, której nie zależy na dyskusji, a jednocześnie brnie w nią bez końca.
Wracając jednak do samej Jennifer. Nie należy do jakiś super aktorek, jest jeszcze młoda, może bardzo dużo osiągnąć, a może niedługo koniec jej kariery? Tego nie wiem, ale dostrzegam różnicę w jej grze od gry innej wspomnianej tu aktorki. Jest taki moment w „Pamiętniku…”, kiedy Tiffany spotyka Pata, a on rzuca krótkie spojrzenie na jej biust. Potem ona odchodzi, ale z jak wymownym spojrzeniem. Jest powaga na twarzy, owszem, ale i jaka figlarność, coś, co zapowiada, że to nie koniec tego spotkania. I analogicznie pierwsze spotkanie Belli z Edwardem (tak oglądałam Sagę, żeby mieć jakiś ogląd). Puste oczy u tej dziewczyny. Kurcze, spotyka z założenia przystojnego wampira, w którym się zakocha i zupełnie tego nie widać. Patrzy na niego jak na bułkę w sklepie.
Oczywiście, moje odczucia i osobisty odbiór każdego obrazu może zamazać całość i prawdziwość aktorstwa, ale ja tak to widzę. Co gorsza, podobne wrażenie miałam w filmie Into the Wild, tylko że wtedy ta gra akurat pasowała do postaci Tracy. Szkoda tylko, że tak mało zróżnicowania w samej kreacji przecież dwóch różnych postaci. A Jennifer potrafi widzieć różnicę i różnie odbiera postacie, które gra.
Bardzo trafne spostrzeżenia. Teraz wiem czego brakowało w tym poście. Argumentacji. A Ty podałaś nam to pięknie na tacy :)
Kołek drewna to jesteś ty. Jennifer gra fenomenalnie każda rolę!!!! Dawno nie widziałem tak utalentowanej aktorki. OSCAR całkowicie zasłużony. Czekam na kolejne filmy z jej udziałem!!!!!!!!!!!!!!!