Uczestnicząc w tej dyskusji nie piszemy o:
-orientacji
-boskosci
-urodzie
Rozmawiajmy o jego grze...plusy i minusy, co byscie zmienili itp
Śpiew?Przecież nie każdy aktor musi umieć dobrze śpiewac? czy tu chodzi też o zwykle zaprezentowaanie siebie i pokazanie ze nie wstydzi sie swojego głosu?Taniec ludowy? To jest konieczne? Bo chyba sie na coś zapisze. Co do wierszy, nie mam problemu, wiem jak to jest na przesłuchaniu z wierszami...na prawde trzeb adobrze trafić. Ja, oni -komisja, daje ci dowolne zaprezentowanie jakiejs sceny czy sami ci ją dadzą
Wszystko jest konieczne. Piosenka może być kabaretowa. Właśnie taką śpiewałem.
Mnie pozwolenia na zaprezentowanie sceny nie dali, bo się ich oto nie spytałem, tylko, jak wszedłem do sali, to od razu takową odegrałem. Komisja najpierw mówiła, że jestem bezczelny, ale - w gruncie rzeczy - takich ludzi oni potrzebują.
Komisję należy oczarować i nie pytać się jej o pozwolenie - to moja rada.
Dobrze wiedzieć, że w realu też taki bezczelny jesteś, jak i na forum ;-) Szczególnie fankom i fanom Wenta, ktorzy uważają, iż chojrak z Ciebie tylko ukryty za firewallem ;)
Nie martw się - jak przyjdzie czas, wszystko o nich napiszę na swoim koncie...
Co do reżyserki, teraz nadeszły takie czasy, że można, przy odrobinie szczęścia, talentu i kasy - wybić się przez produkcję niezależną...
Sam chciałem startować do filmówki w Łodzi, ale... nie zdążyłem zebrać - tak jak to @Ja określił "zajebistego" portfolio, więc poszedłem do szkoły, którą wybrałem "na zabezpieczenie".
Są też inne szkoły filmowe, podobno jakaś kiedyś istniała w Bydogszczy (w komisji egzaminacyjnej podobno zasiadał sam Daniel Olbrychski), ale ostatecznie nie potwierdziłem tego (lenistwo i inne przyczyny)...
Piosenki ludowe? Ja mam informator, z którego wynika, że trzeba zaśpiewać fragment jakiejś tam opery, czy moze się mylę?
Ja zastanawiam sie nad Wrocławiem-nie tak daleko. Zapisze sie na taniec ludwoy na pewno-pomimo iz to nie moja pasja.
Ja-w jakiej szkole jestes?-miasto
Aaa no tak...jak zwykle nie doczytam....Mam jeszcze pare lat, nie zrezygnuje z tego i sie na to przygotuje :DGdybym potrafiła śpiewac-potrafie ale śpiewam gorzej od Mandaryny-to przedstawiłabym scene z moulin Rouge :-)To co napisał Ja wcale mnie nie odstraszyło, wręcz przeciwnie :D:D:D:D:D
Bezmózgi zjechał kulturalnie?? Nie zauważyłem, hmm może próbował ale jakoś to na mnie nie działa. Za złe wykonanie zadanie , dostaniesz karę oglądania
W.Millera przez całą dobę. Później ewent. Walska z Kiepskich jak się nie poprawisz.
Jeżeli chodzi o szkołe filmowa w bydgoszczy to juz chyba stare dzieje (ja sam mieszkam w bydgoszczy i kiedyś slyszałem że takie cos jest a teraz ''słuch o tym zaginął")
-A o co się Rozchodzi?
-Cycu mam pomysła
-hue hue to jest naprawde mocne tatuś
-i tak opylimy ta mende paździocha
Rany jaki to był kretyński serial XD(z drugiej strony w wielu odcinkach można było sie dopatrzyć tzw.Drugiego dna-osmieszanie systemu w polsce,głupkowatych programów (wielki Władek) i znanych talk show.
Jednak serial był przedstawiony w tak prosty i infantylny sposób że to aż raziło i poprostu zmuszało widza do zmiany kanału :)
Trochę źle na to patrzysz. NIe mam na myśli bynajmniej tego że nie masz racji lecz "Świat wg.." to serial który ma po prostu śmieszyć. NIe ważne jak. To był/jest jedyny cel tego serialu, który został spełniony niemalże perfekcyjnie
Wyszukana rozrywka to to nie jest zdecydowanie. Ale do pewnego grona odbiorców zdecydowanie może trafić. I nie chodzi mi tu o grupę wiekową.
Do mnie w każdym razie trafia. Te nowe odcinki. Stare uważam za bardzo nierówne, najczęściej żenujące.
Ale jak nie zapomnę to obejrze sobie jeszcze raz Waldusia w akcji:)
(w tych nowych jakos go nie bylo ciekawe co sie z nim stało?)
Masz racje ale przyznaj że nie które żarty Kiepskiego albo Paździocha,były albo denne albo zupełnie nie w guście jak bym słuchal żuli z pod Biedronki.Lecz trzeba przyznac iz kiedy kończył sie serial był on zakończony ( w większości) jakąmś płentą co plusowało.
Ogólnie kiepskich moge oglądać ale do pewnego momentu(kiedy zamiast inteligentnych dowcipów zaczynaja się pojawiać prostackie teksty w stylu
-(Paździoch chwali sie nowymi butami)Jakie mam fajne buty co nie panie Ferdku
-(Ferdynant patrzy z nie smakiem i mowi)Jakie buty toc to sandały z koziej pały)
wtedy to już tylko kwestia czasu zanim siegne po pilota i zmienie kanał.
NO w sumie to tak. Nadmiar kiepskich żartów zniechęca a w Kiepskich pojawiałay się one dosyć często.
I znowu, to samo.
Temat jest o Wentylku a my o Kiepskich gadamy :)
lub w ogóle wyłacze telewizor i zatopie sie w dzwiekach muzyki stinga albo innych klimatach jak pearl jam lub soundgarden albo Genesis albo Radiohead wszystko zależe od nastroju
Wątpie żeby komukolwiek to przeszkadzało, na pewno nie mnie. To o czym gadamy?
Wakacje - piękna rzecz :)
Muzyka filmowa (i nie tylko filmowa jak ktos chce)
-Do jakich filmów najbardziej przypadły wam do gustu soundtracki?
Wakcje-You right Dude :) Wakacje to piekna rzecz,słońce piasek...a nie daleko kino do którego wybierasz sie częściej niż w normalnym roku szkolnym?Jaka była wasza czestotliwość chodzenia do kina przed wakacjami?
do kina chodzę tak raz na miesiąc, w czerwcu byłem 4 razy, w maju i w kwietniu w ogóle nie byłem
Najlepsze soundtracki tworzą Ennio Morricone, niezapomniana muzyka z "Dawno temu w Ameryce" i Hans Zimmer - Twierdza, Helikopter w ogniu, Czarny Deszcz. NO i świetne piosenki Queen do NIeśmiertlenego.
Ulubiny soundtrack do którego czesto wracam jest do:
-Big Lebowskiego(genialny Jeff Bridges XD)
następnie to:
-Donny Darko (fajne posenki znanych wykonawców jak INXS,Joy Dyvision i nie tylko)
i moze jeszcze na dokładkę
-Gwiezdne wojny epizod 1
A jeszcze niezapomniany Monty Pythot i "Zywot Briana"(równie Genialny i film i soundtrack :))
Nie zapominaj o Schfrinie, Williamsie, Jonesie, no i naszym Kaczmarku... Laurence Dunmore też jest utalentowany.
Fuck - nie Dunmore, tylko Graeme Revell... Pomyliło mi się.
Dwa genialne soundtracki skomponował też Carmine Coppola, a piękne były utwory Maxa Steinera (najlepszy to oczywiście Casablanca).
Co do piosenek to ja jestem Oders...zawsze do tyłu...nigdy nie znam nazw zespolu, nie słucham hip hopu itp. Ostatnio słuchałam Cocojambo :D i Bailando-te stare przeboje :D
A co? To, że nie słuchasz hip-hopu musi być od razu czymś złym? Wstydzić mogą się Ci, którzy słuchają 50 centów i innych tym podobnych mend społecznych, kalek umysłowych. Współczuje słuchaczom tej "muzyki".
Tobie za to wypada pogratulować dobrego smaku.
Ah..jeden z niewielu normalnych ludzi to min: JA. Nie lubie hip hopu...dla mnie to nie muzyka...moje koleżanki znaja tylko te Peje Donie itp...a kiedy sie spytałam czy znają taki zespół jak Nirvana...odpowiedziały że nie, spytalam czy kojarzą Kurta Cobaina?Rowniez go nie znały...a o Abbie to juz nie wspomne. Quenn to może jedna znała. Mogą słuchać tego chorego hip hopu, ale czy legendarne zespoły wymienione przeze mnie i artystach o których juz wspomnieliście nie są im znane? Uwielbiam muzyke z Moulin ROuge, Ojca Chrzestnego, Miss Potter, LOTR, Źródło, Kod Da Vinci, Helikopter w Ogniu i inne które teraz wyleciały mi z głowy, aaa i jeszcze Gwiezdne Wojny :D
Muzyka filmowa to tak obszerne zagadnienie, że nie starczyłoby pewnie kolejnych 20 stron w tym temacie, żeby sobie o niej pogadać.
Osobiście uważam, że najlepszymi kompozytorami są Alan Silvestri, Howard Shore i Basil Poledouris.
A co do muzyki z "Lost"-a - zgadzam się, jej autorem jest Michael Giacchino i zrobił on naprawdę dobrą robotę.
Dziewczyno Kurt Rządzi
Nirvana tez jest swietna
Jezeli chodzi u mnie z muzyki to
Mocne brzmienia:
Soundgarden,Pearl jam,Alice in chains,Metallica,deep Purple i inne tego typu(zapomnialo mi sie wiec skrutowo)
Na luzie:
Jimi Hendrix,Red hoci,the doors,właśnie Abba,czasem Kazika posłucham sting coś z jazzu (niekoniecznie nowy)
cos z innej beczki:Depeche mode (ale ten starszy),U2 coldplay Radiohead Rolling stone
I jeszcze pelno by się znalazlo tylko że nie pamietam :)
A czego nie lubie z bardziej ambitnej muzyki:Guns and Roses i tej komercyjnej papki
A czego nie lubie z kretyńskiego grania:wszystko co teraz leci na vivie i Mtv oprócz Rocka
I to na tyle:)
A pamietacie początek "Czas Apokalipsy"(jak ktos nie widział to powinien jak najszybciej obejrzeć)
kiedy helikoptery leca miedzy drzewami
słychac jedynie lekki turkot wirników
nastepuje wielki wybuch
i rozpoczyna sie "the end" The Doors(najbardziej klimatyczny i zapadający w pamieci utwór najlepszego bandu wszechświata)
A co do Hip Hopu
-Jizas nie wspominajcie o tej muzyce pozbawionej smaku finezji i kreatywności
przeciez to jest...nawet nie wiem jak to cos nazwać.jeszcze mogę funku takiego w stylu red hot chili peppers z lat 80(troche ich granie podchodziło momentami pod hip hop).Ale to co wyczynia ten gość który ponoc dostał 9 kul (pewnie jedna w czaszke)i cała ta banda klownów ehh
A co do Techno
-Nie lepsza umc umc i nic wiecej(no moze oprócz niektórych piosenek Prodigy ale tylko nielicznych)
Hip Hop to muzyczna recydywa i chłam w najgorszym wydaniu.
A od techno proszę się odpierwiastkować. Nie tylko Prodigy mogę tu wymieniać, ale dziesiątki innych wykonawców: Fatboy Slim, Crystal Method, Chemical Brothers, Paul van Dyk, Apollo 440, Orbital, Leftfield, PF Project i wielu, wielu innych tworzą coś więcej, niż tylko zwykłą muzykę elektroniczną.
o zapomniałem o fayboy slim (fajny jest ten gośc bawi sie po prostu dzwiekiem :) a Gorillaz (w atrym wydaniu za czasy Clin Eastwood)jeszcze fajne jest
Techno i hip hop to nie muzyka..to nic...moge zostac hip hopowcem i speiwac(czyt.mowic) o tym ze pani z polaka wstawila mi szmate i jakie zycie jest ciezkie itp.
Ja najbardziej lubie Hansa Zimmera
Techno jest muzyką. Nie znasz dobrze tej gałęzi, wiec się nie wypowiadaj.
Hip hop muzyką raczej nie jest - powtarzające się trzy dźwięki na krzyż + nawijanie, czasem nawet nie do rytmu trudno nazwać muzyką.
Z pozostałych gatunków muzyki za absolutnie genialny uważam zespół Queen - przede wszystkim dzięki Mercury'emu i May'owi.
Poza tym Oasis, The Verve, Bob Marley, Abba, RHCP, Creed, Bon Jovi, Deep Purple, The Who, mógłbym wymieniać i wymieniać.
Bardzo też lubię Metallicę... wychowałem się na tej muzyce, można by rzec :)
O przypomniałes mi o paru zespołach których zapomniałem wymienic wcześniej:)
wszystko fajnie pieknie ale czemu Bon Jovi?
Nie wiem nigdy nie zglebialem sie w twórczośc Bon Jovi ale pamietam ich tylko ze slodkich komercyjnych ktore leciały na MTV pod koniec lat 80 a początku 90(czyli w okresie kiedy MTV nie bylo takie komercyjne była sama muzyka(bez gownianego Hip hopu) a jedynym programem na codzień był Beavis and Butthead ehh szkoda ze juz nie robią takich kreskówek ehh)
Z skrajności w skrajność.
Fakt - Kombajn i jego muzyka to trochę wyższa jakość niż hip-hop, ale i tak poziom bliski dna. Nie ma się czym chwalić - Jeremy i Mono - podobnie, jak skate nie ma się co chwalić miłością do Peji, Tedego i Wzgórza Jebaczy.
A gdzie wyższa. Dobry hip-hop stawiam na równi z dobrym popem.
Nirvana to dno absolutne. Więcej, to szczyt dna. :)
Nie ma czegoś takiego, jak dobry hip-hop, a tym bardziej nie należy tego porównywać z popem. Bo pop to - bądź, co bądź - muzyka, hip-hop to gówno.