Recenzja wyd. DVD filmu

Klub imperatora (2002)
Michael Hoffman
Emile Hirsch
Kevin Kline

Chwała ideałom

Film <a href="lkportret.xml?aa=11347" class="text">Michaela Hoffmana</a> jest kolejnym wariantem <b>"<a href="fbinfo.xml?aa=1262" class="text">Stowarzyszenia umarłych poetów</a>"</b>, choć w tym
Film Michaela Hoffmana jest kolejnym wariantem "Stowarzyszenia umarłych poetów", choć w tym przypadku stwierdzenie to nie oznacza, że "Klub Imperatora" jest filmem złym. Przeznaczony dla miłośników prostych historii z morałem wydaje się być niezłą rozrywką dla widzów lubiących społeczne kino. W głównej roli zobaczyć możemy Kevina Kline'a, który wcielił się tym razem w postać charyzmatycznego nauczyciela renomowanego college'u. Profesor Hundert, filolog nie jest zwykłym belfrem. To ktoś, kto ma ambicję kształtowania charakterów swych podopiecznych i uczenia ich czegoś więcej, poza łacińskimi sentencjami. Praca pedagogiczna staje się dla niego jeszcze większym wyzwaniem, gdy w klasie pojawia się nowy uczeń. Syn senatora Sedgewick Bell, którego relacje z ojcem pozostawiają wiele do życzenia, nie zamierza uznać autorytetu profesora. W życiu kieruje się zasadą, że kiedy tylko można, należy korzystać z taryfy ulgowej, a spryt i przebiegłość mogą zaprowadzić go zdecydowanie dalej, niż pracowitość. Lubiący dominować nad grupą młodzieniec, wśród kolegów odgrywa rolę prawdziwej gwiazdy. Relacja między profesorem i uczniem zmienia się stopniowo, a w wyniku żmudnej pracy wykonanej nad krnąbrnym wychowankiem Sedgewick przechodzi cudowną przemianę... No właśnie, czy aby na pewno? Po wielu latach profesor i uczeń spotykają się ponownie. Dla nich obu będzie to moment kolejnej próby. "Klubu Imperatora" z pewnością nie uznamy za film nowatorski i oryginalny. Stereotypowe portrety wyrozumiałego nauczyciela idealisty i niepokornego, zdolnego ucznia nie wnoszą wiele nowego, ale są przekonywujące. Podobnie jak morał płynący z całej opowieści. Złym i nieuczciwym też sprzyja los. Choć pewnie do czasu. Dodatków na płycie nie znajdziemy wiele, ale te, które są zasługują na uwagę. Szkoda tylko, że żaden nie został przetłumaczony. Z półgodzinnego dokument "Making of..." nie tylko dowiemy się jak przebiegały prace na planie, ale również wysłuchamy wypowiedzi twórców, aktorów, wykładowców uniwersyteckich, a nawet studentów na temat "Klubu Impreatora". Film został zrealizowany dla celów promocyjnych, zatem nie pojawi się tu ani jedna krytyczna uwaga na temat produkcji. Polecam Wam również "Sceny usunięte", gdzie możecie obejrzeć 13 fragmentów, które nie znalazły się w ostatecznej wersji filmu, bądź umieszczono je w formie skróconej. Sceny te w jakimś stopniu rozszerzają całą historię, dzięki nim możemy dowiedzieć czegoś więcej na temat bohaterów. Każdy z fragmentów opatrzony jest wypowiedzią reżysera, który tłumaczy dlaczego nie zdecydował się na umieszczenie danego momentu w filmie. Osoby dobrze znające język angielski mogą obejrzeć "Klub Imperatora" z komentarzem reżysera, który jest naprawdę ciekawym mówcą.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones