Recenzja wyd. DVD filmu

Godziny rozpaczy (1955)
William Wyler
Humphrey Bogart
Fredric March

W starym kinie

To wspaniałe uczucie wrócić od czasu do czasu do starego kina i zobaczyć twarze gwiazd z zamierzchłej epoki. Miłośnikom czarnego kryminału z lat 50. polecam <b>"<a href="fbinfo.xml?aa=106384"
To wspaniałe uczucie wrócić od czasu do czasu do starego kina i zobaczyć twarze gwiazd z zamierzchłej epoki. Miłośnikom czarnego kryminału z lat 50. polecam "Godziny rozpaczy" Williama Wylera, które ukazały się na dvd nakładem ITI Home Video. Warto zaznaczyć, że w roli czarnego charakteru zobaczyć możemy Humphreya Bogarta. Tym razem najsłynniejszy hollywoodzki twardziel zagrał zbiegłego więźnia, który wraz z dwoma kompanami postanawia poszukać czasowego schronienia w jednym z domów na przedmieściu. Przypadek sprawia, że pewnego dnia pod nieobecność pana domu przestępcy trafiają pod dach rodziny Hilliardów, dla której od tego momentu zaczynają się godziny strachu i niepewności. Film trzyma w napięciu, ale najbardziej wciągający jest pojedynek psychologiczny dwóch osobowości, czyli Bogarta w roli bezwzględnego pałającego rządzą zemsty Griffina i Fredrica Marcha - głowy rodziny Hilliardów. Tak naprawdę tylko od nich dwóch zależy co się wydarzy. Hilliard zrobi wszystko, żeby ratować dzieci i żonę, mając świadomość, ze bandyci nie cofną się przed niczym. Rozpoczyna się intrygujący ciąg brutalnych potyczek, tym ciekawszych, że to walka, w której największymi atutami będą spryt, inteligencja i opanowanie. Intreresujący jest również też portret rodziny jednoczącej się w obliczu nieszczęścia. Kolejne próby wyjścia z opresji podejmowane na własną rękę przez każdego z jej członków spełzają na niczym, ale odwaga i odpowiedzialność szybko biorą górę nad strachem. Oczywiście po drodze, jak na dobry kryminał przystało, pada kilka trupów, ale nie ma w "Godzinach rozpaczy" krwi, ani naturalistycznych scen gwałtu i przemocy. Wszystko w filmie układa się w sprawnie pomyślaną całość i toczy się według schematu, w którym zło musi zostać ukarane, a dobro i prawość nagrodzone. Musze przyznać, że okrutny Griffin w porównaniu ze współczesnym filmowymi gangsterami, to po prostu człowiek z zasadami, ale na potrzeby filmu możemy chyba przymknąć oko na pewne uproszczenia i nie bawić się w zbyt wnikliwe analizy, aby nie psuć sobie przyjemności obcowania z wiekowym już dziełem i lepiej wczuć się w atmosferę lat 50. Nazwisko Williama Wyllera, twórcy legendarnego "Ben-Hura" oraz takich filmów jak "Rzymskie wakacje", "Jezebel", "Najlepsze lata naszego życia" gwarantuje 112 minut przyzwoitego kina, a Humphrey Bogart - wiadomo - świetny jak zawsze, jego talent i wielkość nie wymagają chyba rozbudowanego komentarza.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones