Recenzja filmu

Mroczne cienie (2012)
Tim Burton
Johnny Depp
Michelle Pfeiffer

Burton i Depp kontratakują

"Mroczne cienie" to film, jakiego jeszcze nie widziałem. Jak większość dzieł Burtona są one niepowtarzalnym arcydziełem, z dobrym scenariuszem, genialnej grze aktorskiej, oraz pięknej oprawie
"Mroczne cienie" to film, jakiego jeszcze nie widziałem. Jak większość dzieł Burtona są one niepowtarzalnym arcydziełem, z dobrym scenariuszem, genialnej grze aktorskiej, oraz pięknej oprawie graficznej i dźwiękowej.

Zacznę od scenariusza. Film opowiada historię młodego mężczyznę, który łamie serce pewnej kobiety. Ta okazuje się czarownicą i z zemsty zamienia go w wampira i zamyka na 196 lat w trumnie. Gdy rzeczony Barnabas Collins wychodzi z trumny, zamiast leśnej ścieżki widzi asfalt, po którym zamiast konijeżdżąsportowe fury. Collins odnajduje swą rodzinna firmę, która chyli się ku upadkowi i postanawia ją uratować, ale na drodze staje jego stara znajoma, czyli zazdrosna wiedźma. Cała historia jest okraszona bardzo mądrymi, dobrze napisanymi dialogami oraz świetnym humorem rodem z "Piratów z Karaibów".Seth Grahame-Smithwykonał swoją pracę bardzo dobrze i moim zdaniem zasługuje na nominacje do Oscara.

Kolejną bardzo mocna stroną filmu są efekty specjalne i oprawa dźwiękowa. Efekty wizualne może i nie są rodem z Avatara, ale i tak są bardzo dobre i perfekcyjnie dopasowane do filmu. Efekty i imitacje dźwiękowe są na najwyższym poziomie i zasługują na wyróżnienie. Jeśli mowa o dźwięku, to nie można zapomnieć o muzyce. Soundtrack z "Mrocznych cieni" jest jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych ostatnich lat. Utwory są wspaniałe, wpadają w ucho i znacznie podnoszą przyjemność z oglądania filmu. Mam nadzieję, że Danny Elfmanza swoja ciężka pracę otrzyma masę nagród i nominacji.

ZdjęciaBruno Delbonnelasą przyzwoite. Mimo iż są dobrze wykonane, w niektórych dość dynamicznych scenach czasami "zacinają się", przez co obraz nie jest naturalny i radość z oglądania filmu spada.

Scenografia jest fenomenalna. Wielki, osiemnastowieczny pałac i jego wnętrze, ponury las, mrożący krew w żyłach klif i wiele innych wspaniale wykonanych miejsc budzą zachwyt i są prawdziwa ucztą dla oka. Chylę czoła przed scenografami i mam nadzieję, że ich ciężka i wyjątkowo owocna praca zostanie doceniona i wyróżniona.
"Mroczne cienie" mogą się poszczycić wyjątkowo mocną obsadą aktorską. Tim Burton po raz kolejny sięga po elitę aktorską. Wśród jego współpracowników nie mogło zabraknąć jego muzy, a mianowicieJohnnego Deppa. Burton dobrze robi, że trzyma sięgo tak kurczowo, gdyż aktor jest rewelacyjny. Może i w "Mrocznych cieniach" nie gra tak fenomenalnie jak w "Piratach", ale jego kreacja jest rewelacyjna i może dzięki niej Depp w końcu otrzyma wymarzonego Oskara. Rewelacyjnie również gra Helena Bonham Carter, która wciela się w postać niezrównoważonej psychicznie pani psycholog. Jej kreacja, podobnie jak kreacja Deppa zasługuje co najmniej na oskarową nominację. Depp i Carter grają fenomenalnie,udowadniając, że są mistrzami nie do pokonania, przyćmiewając swoja grą innych aktorów, co jest ze szkoda dla filmu, a Depp i Carter nikogo o swojej potędze już przekonywać nie muszą.Eva Greenstara się grać dobrze, ale mimo wszystko jest sztuczna i przy mistrzowskim duecie wychodzi po prostu blado. Na wyróżnienie za trud aktorski zasługuje również Michelle Pfeiffer, która wciela się w najśmieszniejszą postać w całym filmie i nieraz udaje jej się wywołać w widzach szczery śmiech. Nad resztą obsady nie ma się co rozpisywać. Burton zatrudnił elitę, więc aktorom nie można nic zarzucić, ich kreacje są bardzo dobre i zapadają w pamięć, zwłaszcza kreacjaChristophera Lee.

"Mroczne cienie" to film nie tylko Burtona, ale i Johnny'ego Deppa. Polecam go każdemu, ale ostrzegam - niech was nie zmyli napis, że to horror, gdyż obraz Burtona (i Deppa) ani trochę nie jest straszny, ale za to jest rewelacyjną i bardzo mądrą komedią.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Mroczne cienie
Tim Burton ma to do siebie, że bohater każdego jego filmu musi być dziwakiem. Edward Nożycoręki, Ed Wood,... czytaj więcej
Recenzja Mroczne cienie
W swoim najnowszym filmie Tim Burton postanowił zmierzyć się z wyeksploatowanym motywem wampiryzmu we... czytaj więcej
Recenzja Mroczne cienie
"Mówią, że liczy się dziedzictwo krwi. Ono nas określa, wiąże, piętnuje". Przed państwem Barnabas Collins... czytaj więcej