Wyśpiewana krwawa zemsta

To nie będzie obiektywna recenzja. Jestem jedną z tych osób, które nie potrafią sobie wyobrazić kina bez geniuszu Tima Burtona. Każdy lubujący się w mrocznych i fantasmagorycznych klimatach,
To nie będzie obiektywna recenzja. Jestem jedną z tych osób, które nie potrafią sobie wyobrazić kina bez geniuszu Tima Burtona. Każdy lubujący się w mrocznych i fantasmagorycznych klimatach, obecnych w obrazach tegoż reżysera, stworzył dla siebie azyl. Taki malutki skrawek kinematografii, który broni się jak może przed komercyjnością. Przed seansem nie czytałem żadnych recenzji, nie oglądałem żadnych trailerów, miałem umysł czysty i podatny na przepiękne, trwające dwie godziny, szaleństwo. Film opowiada historię Benjamina Barkera, golibrody z londyńskiej Fleet Street, szczęśliwego ojca i męża, który został wplątany w intrygę mającą na celu pozbawienie go rodziny, zwłaszcza małżonki o zjawiskowej urodzie. Sprawcą całego zajścia jest niegodziwy sędzia Turpin (genialny Alan Rickman) i jego sługa Beatle Bamford. Benjamin Barker zostaje wygnany z Londynu. Po wielu latach tułaczki zostaje odnaleziony przez młodego marynarza i, zmieniwszy imię i nazwisko na Sweeney Todd, będzie chciał się zemścić za zrujnowane życie i odebranie osób, na których zależało mu najbardziej. Czego można się spodziewać po filmie? Genialnej scenografii i wspaniałej atmosfery. Fenomenalnie zagrali Johnny Depp (jedyny słuszny kandydat na Oskara), Helena Bonham Carter (powinna dostać chociaż nominację za panią Lovett) i Sacha Baron Cohen (nie ma go zbyt wiele na ekranie, ale epizod ma świetny). O ile mi wiadomo, "Sweeney Todd: Demoniczny Golibroda z Fleet Street" jest pierwszym musicalem w karierze Burtona. Naczytałem się wielu negatywnych recenzji, które wyśmiewały poziom wykonania piosenek... No cóż, nie uważam się za eksperta, ale moim zdaniem słucha się ich świetnie, nikt nie fałszuje (skąd takie oskarżenia?!?!), a teksty są naprawdę doskonałe. Doprawdy, nie mam pojęcia, skąd opinia, jakoby film był pod tym względem na niskim poziomie. Zarzuty kierowane są także w kwestii "krwawości" obrazu. Film to połączenie musicalu, czarnej komedii i horroru, przeznaczone dla osób, które ukończyły 18 lat, więc każdy powinien wydedukować, że będzie pełne brutalnych scen. Rozśmieszyła mnie ocena Barbary Holender ("Film"), która wystawiła 2 w 6-cio stopniowej skali... Nikt nie wie za co, nikt nie wie dlaczego. Czytające te wszystkie wyssane z palca, wierutne bzdury, można odczuć, że Akademia Filmowa i środowisko krytyków rozpoczęło długotrwałą nagonkę na Tima Burtona i jego aktorów. Za co? Kto wie? Reasumując, ktoś, kto lubi ciężki, mroczny klimat, chce zobaczyć najbrudniejszy i najbardziej zasyfiony Londyn w historii kina, który oczaruje go pięknem (tak, tak, brud i syf jest tutaj wspaniały), lubuje się w klimatach epoki wiktoriańskiej i wreszcie uwielbia trio Burton-Depp-Bonham, bezzwłocznie powinien zakupić bilet na seans i rozkoszować się tą perełką wśród dzisiejszej rutyny.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Tim Burton do zwykłych reżyserów na pewno nie należy, to pewne, dowodem tego mogą być chociażby jego... czytaj więcej
Benjamin Barker (Johnny Depp) wiedzie szczęśliwe życie u boku kochającej żony i córeczki do czasu, gdy... czytaj więcej
Biorąc pod uwagę to, że Tim Burton, będąc jednym z moich ulubionych reżyserów, w tym wieku winien... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones