"Każde pokolenie ma swoich idoli" - mówi reżyser filmu, <a href="aa=62746,lkportret.xml" class="text">Bruce Hendricks</a>. Naszych rodziców fascynował rodzący się rock and roll i szaleli przy
"Każde pokolenie ma swoich idoli" - mówi reżyser filmu, Bruce Hendricks. Naszych rodziców fascynował rodzący się rock and roll i szaleli przy rytmach Beatlesów. Dziś idolami wielu, szczególnie młodych Amerykanów, są ci, którzy uprawiają sporty ekstremalne - miłośnicy ryzyka i niezwykłego napięcia i emocji. Takie właśnie środowisko ukazane zostało w "Ultimate X". Film kręcono podczas 7. Olimpiady Sportów Ekstremalnych w Filadelfii w 2001 roku. Królowały tam takie dyscypliny jak: skateboarding, kolarstwo i motocross. Atrakcją filmu są niewątpliwie wypowiedzi mistrzów poszczególnych dyscyplin. Są wśród nich m.in.: niepokonani w jeździe na deskorolce Bob Bumquist i Bucky Lasek, wykonawcy karkołomnych akrobacji na BMXach Dave Mirra, Ryan Nygust i Mat Hoffman oraz mistzowie motocykli Travis Pastoranna, Brian Deegan i Carey Hart. Sportowcy opowiadają wiele fascynujących historii nie tylko o zmaganiach i konkursie, ale także o zyciowych planach i doznanych urazach. Dodatkowo czynią to z dużą dozą humoru, sprawiając, że film ogląda się jeszcze przyjemniej. Ekipa filmowała zmagania uczestników często przy uzyciu kamer umieszczonych na motocyklach i deskorolkach, dając w ten sposób widzom pełne wrażenie współuczestnictwa w przedstawianych atrakcjach. Akcja często jest spowalniana, co pozwala zobaczyć momenty, które są praktycznie nie do uchwycenia, kiedy siedzi się na trybunach podczas takich zawodów. Ta sama ekipa techniczna, łącznie z reżyserem, pracowała na planie "Pearl Harbor" i "Armageddonu", nie dziwi więc profesjonalizm, z jakim podeszli do tematu. Film ma także interesująca scieżkę dźwiękową na której znajduj,ą się przeboje najbardziej popularnych zespołow amerykańskiej muzyki, począwszy od rocka poprzez grunge, na elektronice skończywszy. Wśród artystów są m.in. takie legendy jak Black Sabbath, Janis Joplin czy Cypress Hill, przedstawiciele nurtu techno: Fatboy Slim, Moby, Tricky a także nowo wschodzące gwiazdy grunge: P.O.D. czy Sum41. Nie jestem szczególna fanką sportów ekstremalnych, przyznam jednak, że film może oczarować także zupełnych laików w tym temacie. Przychodząc do IMAXa byłam poczatkowo zawiedziona brakiem trójwymiarowości. Jednak juz po paru minutach filmu nie żałowałam - taka dawka emocji zupełnie mi wystarczyła! :)