Remember, No Russian

"Call of Duty: Modern Warfare 2" to jedna z najlepszych odsłon tej serii gier. Polecam każdemu, kto jeszcze nie próbował. Osoby, które narzekają na formę ostatnich części dowiedzą się, czemu
Po umiarkowanym sukcesie "Call of Duty: World at War" powrót do współczesnych realiów wydawał się przesądzony. W 2009 roku w ręce graczy trafiło "Call of Duty: Modern Warfare 2", które okazało się przełomowym tytułem w całym cyklu. Przeniesienie do lekko futurystycznych wydarzeń w klimacie political-fiction otworzyło bariery na głębsze zmiany. Po tym, jak dobrze grało mi się w "Call of Duty 4: Modern Warfare", z wielką niecierpliwością czekałem na kolejną odsłonę serii. W końcu słynna "czwórka" była wtedy moją ulubioną grą, którą pozostała aż do 2015 roku.



Oprawa wizualna była w porządku. Zauważyłem drobne postępy, głównie w szczegółowości obrazu na wersji pecetowej. Muzyka to majstersztyk. Nie można oczekiwać niczego innego, jeśli bierze się za to sam Hans Zimmer. To chyba jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii tego gatunku i gier w ogóle. Technicznie nie mam żadnych zarzutów. Cieszyły mnie także niskie, jak na tamte czasy, wymagania sprzętowe.

Kampania fabularna stanowi przedsmak tego, co przed nami najlepsze, czyli trybu sieciowego. Mimo to nie jest pustym dodatkiem, jak często bywa w przypadku gier z serii "Battlefield". Pełna jest ciekawych zwrotów akcji, nawiązań do wielkiego kina, niesamowicie ekscytujących momentów i iście filmowego prowadzenia gracza. Czujemy się jak uczestnik czegoś, co zasługuje na Oscara. Wcielamy się naprzemiennie w żołnierzy Stanów Zjednoczonych i Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Szkoda tylko, że jest taka krótka, ale w sumie lepsze to niż sztuczne jej wydłużenie. Zakończenie zostawiło drogę otwartą dla kontynuacji.



Tryb sieciowy sprawdza się znakomicie. Spędziłem w nim około 200 godzin. Mapy są ciekawe, chociaż jedna plansza wybija się ponad resztę. Mam na myśli Terminal, który został zaimplementowany także do "Call of Duty: Modern Warfare 3". Zwiększono także możliwości rozwoju naszej postaci, powodując że gracz chce zdobywać coraz więcej nowych odznaczeń, osiągnięć itd. Grywalność trybu dla wielu graczy stoi na wysokim poziomie, ale moim zdaniem ustępuje tej z "Call of Duty 4: Modern Warfare". Niestety, ale bonusy otrzymywane za zabijanie przeciwnika bez ponoszenia śmierci są wadą. Niektóre z nich mają zbyt dużą moc rażenia. Trybów jest jeszcze więcej. Najlepiej bawiłem się przy klasycznej eliminacji drużynowej.



Strzelanie wypada ogólnie bardzo dobrze. Uzbrojenie, które dostajemy, sprawuje się znakomicie i przede wszystkim brzmi znakomicie. Dodano moim zdaniem bardzo ciekawą nowość. Mam na myśli operacje specjalne, które można rozgrywać solo bądź z drugim graczem. Spędziłem przy nich mnóstwo godzin, aby zdobyć maksymalną liczbę gwiazdek. Bez dobrego kolegi nie udałoby mi się to. Jeśli szukasz strzelaniny pierwszoosobowej dla dwóch osób, to "Call of Duty: Modern Warfare 2" będzie idealnym wyborem.

Dużym problemem swego czasu były ataki oszustów, z którymi także miałem do czynienia. Potrafili tak wielce uprzykrzyć rozgrywkę, że wyłączenie gry było jedynym ratunkiem. Czat głosowy również nie był dobrej jakości. Prawie nigdy z niego nie korzystałem. Zdecydowanie lepiej było używać komunikatorów zewnętrznych pokroju Skype, TeamSpeak 3 itd.



Podsumowując, "Call of Duty: Modern Warfare 2" to jedna z najlepszych odsłon tej serii gier. Polecam każdemu, kto jeszcze nie próbował. Osoby, które narzekają na formę ostatnich części dowiedzą się, czemu swego czasu "Call of Duty" dominowało rynek strzelanin pierwszoosobowych, także w kwestii jakości. Lata 2005-2011 to zdecydowanie najlepszy okres tego tasiemca od Activision. 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Nic po rosyjsku" - kiedyś strategia szoku, dziś fraza z porządku nostalgicznego. Przypomnę, że chodzi o... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones