Recenzja gry PC

Mafia III (2016)
Haden Blackman
Matthias Worch
Alex Hernandez

Karnawał nierówności

"Mafia III" miała szansę być świetną grą, ale okazała się być bardzo nierówna. Niektóre z jej elementów zostały naprawdę dobrze przemyślane i wykonane. Ale niemal każdy pozytyw tej gry jest
Pierwsza część "Mafii" dla wielu osób jest produkcją absolutnie kultową. Na drugą część trzeba było czekać 8 długich lat, ale okazała się świetną kontynuacją. Po kolejnych 6 latach ukazała się "trójka", która już nie dotrzymuje kroku swoim poprzedniczkom.

Akcja gry rozgrywa się w 1968 roku w mieście New Bordeaux w stanie Luizjana. Głównym bohaterem jest czarnoskóry Lincoln Clay, który właśnie wrócił z 3-letniej służby wojskowej w Wietnamie. Odkrywa on, że jego przybrany ojciec, Sammy Robinson, szef miejscowego gangu, popadł w długi u mafiosa rządzącego całym miastem, Sala Marcano. Mimo swoich wcześniejszych planów wyjazdu do Kalifornii, Lincoln postanawia pomóc swojemu ojcu. Spotyka się Marcano, który informuje go, że Sammy mógłby spłacić swój dług poprzez udział w napadzie na Bank Rezerw Federalnych. Jednocześnie proponuje Lincolnowi, aby ten przejął władzę z rąk Sammy'ego, na co ten kategorycznie odmawia. Po udanym napadzie, podczas podziału łupów, ludzie Marcano atakują bar należący do Sammy'ego i wszyscy bliscy Lincolna zostają zamordowani. On sam zostaje uratowany przez zaprzyjaźnionego księdza Jamesa Ballarda, dzięki któremu dochodzi do zdrowia, po czym postawia wziąć odwet na rodzinie Marcano. Z pomocą przychodzi mu agent CIA, John Donovan, który wraz z Lincolnem przeprowadzał tajne operacje w Wietnamie.

Motyw zemsty nie jest niczym nowym, jednak został całkiem zgrabnie zaserwowany. Prolog gry został doskonale zrealizowany, zarówno pod kątem umiejscowienia akcji (chociażby ukrywanie się przed pościgiem wśród osób bawiących się na karnawale), jak również za sprawą świetnie wykonanych cut-scenek. Dodatkowo, narracja prowadzona jest poprzez bardzo nietypowy zabieg - w postaci filmu dokumentalnego, w którym przed kamerą wypowiadają się zarówno osoby bliskie Lincolnowi (świetny ojciec James), jak również śledczy, który prowadził sprawę Claya przez 40 lat. Dodatkowo jest nagranie z przesłuchania w Senacie, gdzie o wydarzeniach opowiada sam Donovan. Niestety narracja jest sprawna jedynie na początku i na końcu gry, gdyż pośrodku grzęźnie ona pośrodku mechaniki, która jest największą bolączką tejże produkcji.

Mowa tu o przejmowaniu dzielnic miasta Nowe Bordeaux. Lincoln działa wg schematu, który stosował w Wietnamie - aby obalić jakąś organizację, należy najpierw zniszczyć fundamenty, a następnie piąć się coraz wyżej, aż nie dojdzie się do osoby na czele - w tym przypadku Sala Marcano. Dla gracza oznacza to, iż musi przejąć kontrolę nad wszystkimi 9 dzielnicami miasta, aby móc ukończyć grę. Sama idea zła nie jest, niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Na plus można zaliczyć to, że każda dzielnica rządzona jest przez inne ugrupowanie, które charakteryzuje się inną działalnością w danym dystrykcie. Na czele każdego gangu stoi boss, zaś poniżej są dwaj porucznicy, którzy kontrolują poszczególne biznesy. Aby przejąć dany teren, należy najpierw spowodować określoną w dolarach sumę strat, aby ujawnił się porucznik odpowiedzialny za daną działalność. Każdego porucznika można zabić albo zwerbować, celem zwiększenia zysków. Gdy już przejmie się oba interesy w dzielnicy, należy zabić szefa gangu. O ile rozprawianie się z porucznikami jest niesamowicie powtarzalne, o tyle starcia z szefami są dość interesujące - kilka z nich jest wręcz znakomicie umiejscowione, czy to w opuszczonym lunaparku, czy zebraniu członków Ku-Klux-Klanu, czy też na pokładzie płonącego statku parowego na rzece pełnej aligatorów.

Podbitymi dzielnicami nie zarządzamy sami. Do pomocy w rozprawie z Marcano mamy trójkę upadłych bossów, którzy mają własne porachunki z Salem. To całkiem barwne trio składa się z szefowej gangu Haitańczyków, Cassandry, znanego z "Mafii II" Vito Scaletty oraz Irlandczyka Thomasa Burke'a. Po każdorazowym przejęciu terenu Lincoln decyduje komu tę dzielnicę przekazać. Każdy z współpracowników oferuje różne ulepszenia w zależności od tego, jakie zyski osiąga ze swoich obszarów. Obsadzanie dzielnic może mieć różne konsekwencje - zbyt częste pomijanie przy przekazywaniu dzielnic może spowodować, że jeden, a nawet dwójka z podległych bossów może się zbuntować, co spowoduje, że trzeba będzie ich zlikwidować.

Walka w "Mafii III" jest dobrze zrobiona. Jest system chowania się za osłonami, arsenał broni jest całkiem spory - jest to mieszanka klasyki (np. Thompson czy M1 Garand) z nowocześniejszym uzbrojeniem (np. MP5 czy M16). Nie każde starcie musi się skończyć strzelaniną, gdyż jest możliwość eliminowania przeciwników po cichu. Ale taki styl gry potrafi być niesamowicie powtarzalny, gdyż sprowadza się do tego, iż stojąc ukryci za osłoną, gwiżdżemy na przeciwników, którzy jeden za drugim kończą z poderżniętym gardłem. Kiepską decyzją było też ograniczenie arsenału do jednej broni jednoręcznej oraz jednej dwuręcznej, podczas gdy w poprzednich grach można było mieć przy sobie cały arsenał uzbrojenia.

Pod względem grafiki, "Mafia III" jest niesamowicie nierówna. Mimika twarzy w trakcie przerywników filmowych jest naprawdę niezła, ale już grafika w świecie gry potrafi niekiedy budzić zażenowanie fatalnymi teksturami. Ta gra posiada prawdopodobnie najsłabiej wykonane lustra w historii gier - zamiast odbijać obraz pokoju w czasie rzeczywistym, co kilkanaście sekund rejestrują nieruchomy obraz pomieszczenia, co wygląda dziwnie, gdy nasza postać porusza się po tym pokoju, a odbicie stoi nieruchomo, by po chwili zmienić położenie. System uszkodzeń samochodów również jest fatalny, gdyż niekiedy uderzenia przy prędkości 100 km/h pozostawiają jedynie kilka rys.Tuż po premierze gra borykała się z fatalną optymalizacją na PC, co najlepiej obrazuje fakt, że nawet karty GTX 1080 nie dawały osiągać 60 klatek na sekundę przy maksymalnych ustawieniach w rozdzielczości Full HD.

W stosunku do poprzedniczki znacznie lepiej zagospodarowano teren gry. Jest sporo misji pobocznych, które jednak są dość prymitywne i powtarzalne. Samo Nowe Bordeaux, wzorowane na Nowym Orleanie, jest bardzo urokliwe, ze swoimi charakterystycznymi budynkami w stylu francuskim i klimatem, zwłaszcza w scenie, gdy ekipa Lincolna, będąc ścigana przez policję po napadzie na bank, stara się wmieszać w tłum podczas noworocznego karnawału. Ponownie w roli "znajdziek" wystąpiły magazyny "Playboy". Zostały jednak rozszerzone - zamiast pojedynczych zdjęć, są to skany okładki, kilku obrazków, a niekiedy nawet artykułów liczących kilkanaście stron (np. wywiad z Beattlesami). Oprócz "Playboyów" są również do odszukania okładki albumów muzycznych, magazyny motoryzacyjne "Hot Rod", obrazy aktów kobiecych autorstwa Vargasa oraz komunistyczne plakaty propagandowe. Niestety zlikwidowano wiele elementów, które sprawiały że "Mafia II" potrafiła być mocno imersyjna, jak chociażby możliwość wejścia do lokalu i zamówienia jedzenia, czy sklepy z odzieżą.

Prawdopodobnie jedynym elementem składowym trzeciej "Mafii" jest muzyka. W grze dostępne są trzy radiostacje, które oferują dużą ilość świetnym utworów, które doskonale tworzą klimat lat 60-tych XX w.

Jeśli zaś chodzi o odwzorowanie realiów historycznych, twórcom należy się pochwała za ukazanie kontrowersyjnych treści w erze poprawności politycznej. W Nowym Bordeaux nadal panuje segregacja, duża część lokali opatrzona jest szyldami zabraniającej wstępu "kolorowym" (jeśli do takiego przybytku wejdziemy, właściciel może wezwać policję). Są także rasistowskie odzywki, gdzie zwłaszcza słowo "czarnuch" wiedzie pryma, a nawet jest scena "białej mszy" z postaciami w białych kapturach i płonącym krzyżem. W momencie uruchomienia nowej gry na ekranie pojawia się informacja ostrzegająca przed kontrowersyjną zawartością i tłumacząca taką decyzję twórców celem lepszego oddania atmosfery tamtych lat. Osobiście nie mam nic przeciwko takim zabiegom, ba, nawet jestem za tym, aby podczas odtwarzania realiów historycznych, umieszczać wszelkie treści pasujące do tych czasów, choćby nie wiadomo jak miały być brutalne.

"Mafia III" miała szansę być świetną grą, ale okazała się bardzo nierówna. Niektóre z jej elementów zostały naprawdę dobrze przemyślane i wykonane. Ale niemal każdy pozytyw tej gry jest kontrowany przez rzeczy zrobione średnio lub wręcz fatalnie. Mimo powtarzalności, ta gra potrafiła dostarczyć mi sporo frajdy, ale często irytowało mnie wiele wpadek, których łatwo było uniknąć. To jedna z trudniejszych do oceny gier w jakie grałem. Wahałem się długo między 6 a 7 i ostatecznie wybrałem kompromis: dla mnie, ze względu na aspekty, na które ja osobiście zwracam uwagę, gra zasługuje na 7/10. Ale dla osób, które nie docenią odważnych decyzji twórców odnośnie realiów historycznych tak samo jak ja, ocena wynosi 6 oczek. Nawet będę w stanie zrozumieć, jeśli ktoś oceniłby tę grę na 5/10.
Blair Witch, część druga: Legenda Coffin Rock (2000)Blair Witch, część druga: Legenda Coffin Rock (2000)
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Długo przyszło nam czekać na premierę trzeciej "Mafii". Druga część, mimo że była godną kontynuacją,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones