Zakładam temat bo nie zauważyłam by w sumie telcia miała tak żeby od tak sobie powymieniać się zdankami na temat danego odcinka...A serial jest komentowany pod kilkoma np pytaniami dot.serialu . A więc powstaje więc dziewczyny do dzieła!!!
I dziś kolejny buziaczek w nosek i czółko...co się dziwić skoro już tyle dni mieszka w chatce dziadka... Z kolei załamał mnie ten jej wyczyn z przeprosinami...No ale dziewczynie chce się do męża ... No i te psy zaproponowane przez Lucie !!!
Prawdę mówiąc ja też sądzę, że Eusebio tylko raz zgwałcił Solite, ale mogę się mylić, bo dawno oglądałam telkę, a akurat tego odcinka ze śmiercią dziadka nie oglądałam jak leciał w tv.
No ja tez. Ja tak naprawde sie wkrecilam w telke dopiero jak Marciruz wyjechala do stolicy. Wczesniej nie moglam patrzec jak wszyscy sie wyżywaja na dziewczynie a ta jeszcze latala za tym pacanem.
Drugi raz do gwałtu doszło zaraz po pożarze kiedy Eusebio zabrał Solitę spod chaty, sam gwałt nie jest pokazany, ale jest scena kiedy eusebio leży "zmęczony" pod drzewem pije ten swój trunek, a solita się czołga i od niego ucieka, na 100%ją zgwałcił wtedy. (trzeba umieć czytać między wierszami).
Możliwe...Bo teoretycznie nie widać jak on ją gwałci...Ale może dać do skojarzenia że jak ją dorwał podczas pożaru to mógł coś jednak zrobić... Bo jej się często śniły te momenty z pożaru i jak On ją ścisnął żeby nie leciała pomóc dziadkowi....Trzeba być najgorszym potworem żeby gwałcić dziewczynę w takim szoku, w tak tragicznej chwili....
Dla mnie to jest jasne, po co ją niby zawoził pod to fzrewo, przywiązywał konia do dzrewa, a potem rozwalony leżał pod drzewem i pił, podczas gdy ona się czołgała i uciekałą od niego.
Nie wiem nie oglądałam dokładnie tego odcinka....coś mi uciekło i nie wiem czy ktoś u mnie był wtedy czy po prostu było to spowodowane rozproszeniem przez mojego kochanego synka...
No ale dzis jak sie tak przypatrzec to troche jej ten brzuch urósł :))) Fajne ma te kreacje :))
Octavio to kretyn. Zakochal sie w trzeciej Maricruz a druga to która?
A to on nie wie ze ta z teatru to ta sama co z Isla Dorada? No to juz smieszne. Te sa do siebie bardzo podobne hehe :))) Ciekawe kiedy 4 zobaczy:)
Ja tak przynajmniej zrozumiałam. Pierwsza MC to MC, ta z którą się ożenił, a druga to ta z teatru, a trzecia to Maria Alejandra, ta którą spotkał koło tych sklepów i później na lotnisku i na Isla Dorada.
To nie tak Maricruz numer 1 to wiadomo MC ze wsi. Maricruz numer dwa to ta spod pensjonatu, której omało nie rozjechali. A 3 to Maria Alejandra i ta z teatru i ta z wyspy. Octavio wie ze teatralna i wyspiara to te same :)
Taa to raczej chodzi o tą trójkę...he he i na domiar wszystkie są do siebie podobne ...jaki pech....
Trochę wieje nudą ostatnio w tej telce :(
Nic się nie dzieje, akcja nie posuwa się naprzód. Nawet wizyta Octavia na ranczu niczego nie zmieniła, niby usłyszał od Santy prawdę o tym, co się stało, ale oczywiście nie uwierzył. Denerwuje mnie już ta jego tępota, nie dość, że sam się niczego nigdy nie domyśli (a powinien, w końcu wie, że Lucia święta nie jest) to nawet jak dostanie kawę na ławę nie potrafi zdecydować, komu powinien wierzyć...:/
Octavio dzisiaj powiedział Marii Alejandrze, że nie kochał Maricruz...:(
MA powiedziała Teobaldowi, że jest w ciąży. Jedyna osoba na wyspie, która wie, że MA spodziewa się dziecka.
Cios poniżej pasa a z drugiej strony jeszcze większa chęć zemsty... Ale tłuman z niego podejrzewa że to MC a mówi takie rzeczy... Naprawdę Nie lubię go jako jedynego ze wszystkich protów za to tępactwo.... Już wolę bajkopisarza Damiana,wiecznie płaczącego JM ... Tamci przynajmniej byli głupkowaci z miłości ale ten to wogóle jest niedorozwinięty jakiś... Ja już myślałam że Raiza się skapnie, bo tak jej ten brzuch nagle wyrósł he he
Dokładnie. Maricruz musiało nieźle zaboleć to, że on powiedział, iż nigdy jej nie kochał... Ja też Octavia nie cierpię. A ja uwielbiałam Juana Miguela :D Poważnie, może i trochę płakał, ale ja widziałam, że on kocha MCH i zrobiłby dla niej wszystko.
Jak MC im nie powie, że jest w ciąży to chyba nikt się nie zorientuje.
Ach Juan Miguel to wogole ideał . Nie ma co porownywac do głąba Octavia.Wcale taki płaczek nie byl. Damian tak ale Juan Miguel nie az tak. Poza tym kochal Marichuy do konca nawet jak ta go odtrącała. Super to byla telka troche długa ale super :))
Mój ideał na pewno :) Ja nawet nie zwróciłam uwagi, że on za dużo płacze, ale już któryś raz spotkałam się z opinią, że jako Juan Miguel dużo płakał, ale wg mnie on wcale za dużo nie płakał. Tak, dokładnie. To telka, od której u mnie wszystko się zaczęło i to jedna z moich ulubionych par telkowych. J już drugim razem bym jej całej nie oglądnęła, ale bardzo często oglądałam ulubione scenki protów.
No ja to bym ją w końcu w dupę kopła ...co złego to nie ja tylko JM ...tak nie dobrze i tak nie dobrze.... Najpierw go odtrącała a później miała żal że wyjechał....
Dokładnie, mnie też to wkurzało. Albo jak go obwiniała, że to przez niego nie widzi, a to była jej wina, bo on wrócił, aby z nią być, a ta, aby od niego uciec wpadła pod samochód. A później jak odzyskała wzrok to tez się wkurzyła na wszystkich, ale najbardziej na JM, że ten ją okłamał... ehhh Gdyby JM tak jej nie kochał to dałby sb z nią spokój.
No nie przesadzajmy on tez na poczatku takim ideałem nie byl. jak zonka wrocila to nie pozwolil Mariczuy dojsc do glosu jak mu chciala powiedziec ze jest w ciazy. Powiedzial ze miedzy nimi koniec. I ona dlugo do niego trzymala te uraze potem blanka z ktora sie chcial ozenic zeby ja chronic. Marichuy mogla sie czuc skrzywdzona na szczescie on sie nie poddał. Zawiłe i niejezdnoznaczne to troche.
Dobra koniec o Nie igraj.... wrocmy do dzikiego serca. A swoja droga Miguel w nie igraj z aniolem mial lepsza role niz tu pantoflarza Lucii:)))
Juan Miguel i tak źle zaczynał, bo chciał "zgwałcić" MCH, ale koniec końców widać było, że kocha MCH i o nią walczył. Tak, tylko wtedy byli pokłóceni, bo MCH chciała rozwodu i nie chciała wybaczyć JM. Każde z nich miało swoje za uszami, ale ostatecznie widać było tę miłość ;)
A ja nie wiem. Bo ja za Leopardem nie przepadałam. Jednak Miguel jako pantoflarz też mi się nie podoba. Jednak teraz Miguel zachowuje się oschle wobec żonki, ciekawe, co zrobi z tym Lucia.
Z juanem Migeuelem nie było do końca tak, w telenoweli wiedzieliśmy tylko to co wyobrażała sobie Marichuyi. Juan wiele razy powtarzał że nie chcial jej skrzywdzić, pocałował ją tylko na siłę, później biegł za nia by ją przeprosić, to ona sobie wkręciła że ją skrzywdził i wszystkim opowiadała jakby doszło do gwałtu. Juan Miguel hmmm levy ma coś w sobie, niby ma opinie lalusia itp ale np w Nie Igraj z aniołem czy triumf sceny z Maite były cudowne, aż mi się w brzuchu coś działo. Octavio to ja szczerze nie lubię, a już Arenas to kompletnie nie moja bajka. Naprawdę jest to druga telenowela w której nie chcę żeby głowna para była razem.
Ja wiem jak było, bo oglądałam telkę, dlatego ujęłam wyraz w cudzysłów ;) Ja akurat Juana Miguela uwielbiam, ale Max i Maria Desamparada do mnie nie trafili.Miałam wrażenie, że coś jest nie tak. Levy ma opinię kobieciarza. Ja Octavia nie lubię, ale Arenas mi się podoba. A pierwsza to była jaka?
Pierwsza to było Zakazane uczucie, od początku chciałam żeby Ana Paula była z Rogelio a nie Gustavem, tam się na szczęście spełniło.
Mi tez sie podobał Rogelio. Taki wredny na poczatku byl ale ja wiedzialam ze to ON musi byc z Ana Paulą. A ich wspolna noc jak ona potem sie natknela wychodzac na Gustava cudo:-)
No w Triumfe byli troszkę mdli, ale jak dla mnie Maite i Will są dla siebie stworzeni.Ciekawe czy mieli jakiś romas ze soba... :P
Ja ich uwielbiam w Nie igraj z aniołem, a w Triumfie czegoś mi brakowało i ta cała historia jak dla mnie kiepsko napisana. Jak Max i Maria mogli już być razem to scenarzyści nie potrafili sensownie poprowadzić ich relacji.
Podobno mieli romans za czasów Nie igraj z aniołem, ale potem Elka była w ciąży i ponoć wszystko się rozleciało. Później zagrali w Triumfie miłości i z tego, co pamiętam raczej nie istnieje ich wspólne zdjęcie z czasów nagrywania tej telki. Są tylko zdjęcia z fanami z poza planu, albo jakieś wspólne z innymi aktorami (było chyba tylko takie jedno, ale to nie wiem, czyt o można nazwać zdjęciem). Jednak to tylko plotki i nie wiem ile jest w tym prawdy.
W triumfie mnie wkurzalo ze ona mu wszystko wybaczala. Co jej nagadal to ona od razu wierzyla. ja nie lubie naiwnych protek a Maria byla naiwna do bolu. Ale tez uwazam ze pasuja do siebie idealnie. I z checia bym zobaczyla kolejna telke z ich udzialem. Mnie nie przeszkadza ze juz zagrali razem w 2 óch. Wg mnie Maite i Will to czysta chemia. Jak dla mnie moga zagrac jeszcze w 10 i i tak bede ogladac:))
Dziś Lucia powiedziała prawdę Miguelowi.... ciekawe jak On zareaguje? Aj a najlepsze to dziś było jak MC uciekła taksówką Octavio ha ...tu była świetna... A Karim jaki dziś zrozpaczony czy wróci czy nie wróci... Eh jak dla mnie to On jest o wiele lepszym facetem ... tylko ciekawe czy później by mu się ta zachcianka nie znudziła,chociaż na ogół jest to o co tak długo ktoś walczy jest bardziej szanowane bo trudne...
Tak było widać że jest gotowy dla MCH na wszystko, to płakanie było trochę nudne ale rzeczywiście ta jego miłość do niej była niesamowita nawet w pół roku został najlepszym okulistą ( co ta miłość robi z człowiekiem) Tak sobie pomyślałam że jakby jakaś Octavio wkręciła że jest z nim w ciąży to by się nie skapł wogóle bo JM chociaż się wykłucał że to nie możliwe a temu to wszystko byś wetkła...
Tak, czasem trochę przesadzali, ale to była taka bajkowa telka, że nawet jakoś tak bardzo im tego za złe nie miałam ;) Octavio jak na razie to taki kretyn, że szkoda słów, on wszystko łyka. Nie ma swoje zdania, nie to, co Juan Miguel.
Ahaha Eduardo to ma te klate jak z plastiku zauwazyliscie? Taka idealna wygolona i opalona az sie swiecila :) Klasyczny narcyz zeby i jemu ten glupi usmieszek z geby zszedł :)
Aktor bardzo przystojny ale naprawdę przesadzają z tym zelem na włosach...W Nieposkromionej wyglądał tak samo.
Wygladal tak samo ale mial taka role ze sama marzylam o takim facecie! Teraz jak widze go w nowej roli to bym takiego najchetnie kopla tam gdzie swiatlo nie dochodzi :P
Zastanawiam się czy to że powiedział Marii Alejandrze że nie kochał MC to była jego gra i obserwował reakcję MA czy rzeczywiście jej nie kochał, a przecież mówił że kocha ją
Nie wiadomo, eh faceci :P Czy tylko ja zauważyłam w tym odc, że Teobaldo ma jedno oko niebieskie a drugie brązowe? Ja to jestem spostrzegawcza, 39 odc :D Nie lubię Eduardo, ten jego uśmieszek grrr. Teobaldo ostrzegł MA przed Karimem, że niby taki niebezpieczny i dopiero w tym odcinku pokazywal swoją złość i wgl. Troche chamsko ze strony MA, że nie poszła do kasyna tego ostatniego wieczoru na Isla Dorada.
No może i by poszła tylko że musiała się szykować do wyjazdu.... No a Carola też właśnie jej nasunęła że człowiek który ją ośmieszył może za to MC rozszarpać... Hm ale tak zauważyłam że Karim ma tu dużo fanek he he ... Kurcze a ostatnio aktorka grająca Carolę tak bardzo mi przypomina osobę z życia prywatnego ale do kogo to nie wiem i co ją widzę to skupiam się ciągle na tym pytaniu do kogoś ty podobna he he... MC to teraz normalnie jak niezniszczalna Nikogo ani niczego się nie boi... Po prostu ma przed oczami Zemste ,dziecko i ojca i tylko to... w sumie fajnie ,zazdroszczę jej cech charakteru .... Zawsze chciałam taka być ... Niczym się nie przejmować,a nigdy nie umiałam i nie umiem...Jestem zbyt wrażliwą osobą chociaż nie chcę...
Też mi sie tak wydaję. On to w ogóle kretym nad kretyny. Poszedł do tej właścicielki pensjonatu (nie pamiętam jak jej tam) żeby się upewnić czy to "jego" Maricruz tam mieszkała, wypytał o wszystko, ale nie spytał jak miała na imię jej siostra-przeciez wtedy by już miał 100%pewności. Chociaż i tak to co mu powiedziała wcześnej powinno go utwierdzić.
Kretyn to malo powiedziane. Ile moze byc mlodych dziewczyn ktore przyjechaly do stolicy ze wsi z głuchoniemą siostrą i małpką? Napewno nie tysiące. A ten jeszcze ma watpliwosci. Ja nie wiem jak tak patrze to Octavio sie teraz wydaje byc głupszy niz Maricruz na początku. Tyle ze ona sie rozwinęła i wyksztalcila a on jak widac cofonąl sie w rozwoju.
A mi sie wydaje ze to akurat nie przesądza o tym czy ja kochal czy nie. Wg mnie to on tak powiedzial Mari Alejandrze bo chcial sie z nia blizej zapoznac. Jakby powiedzial ze kocha Maricruz to wtedy by nie mial zadnej szansy u MA. Nie wiem czy kocha Maricruz ale jak sie ostatnio tak spił i wołał Maricruz to przeszło mi przez mysl ze jednak ja troche kochal a moze to tylko wyrzuty sumienia?
Najbardziej mnie wkurzylo jak smial powiedziec ze Lucia zawsze pomagala Maricruz i byla dla niej dobra. DEBIL