PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406110
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

S06E10 Opinie

ocenił(a) serial na 6

Co sądzicie o nowym odcinku?

Qwertyna71

Swoja droga Lord Manderly bardzo odchudzony w serialu :D

ocenił(a) serial na 9

Nie o to chodzi, że nie ma nikogo, kto ich lubił. Ja nie powiedziałabym, że lubiłam Waldera, Joffreya czy Ramsaya, ale nie mogę zaprzeczyć, że wszyscy coś wnieśli do serialu. Nie może być tak, że nie ma kogo nienawidzić. I wszyscy trzej aktorzy naprawdę świetnie spisali się w swoich rolach. Niemniej, po wszystkim co ta trójka zrobiła, oglądanie jak za to płacą zamiast oglądania śmierci kolejnego Starka czy Martella naprawdę sprawia radość.

użytkownik usunięty
Wand_

Ale o czym ty ględzisz? :P Napisałaś, że WSZYSCY czekali na śmierć Freyów, co jest nieprawdą.

ocenił(a) serial na 10

Kurna, gościu, czemu lubisz Freyów:-)Wytłumacz, bo nie ogarniam takich akcji:-)

użytkownik usunięty
Boomslang76

Ja lubię wszystkie rody, w tym Freyów.

ocenił(a) serial na 10

Ok, jesteś jak Jezus:-) Biję sie w piersi, źle Cie osądziłem.

ocenił(a) serial na 10

Nie żeby coś, ale tam już był odkrojony kawałek chyba, jeszcze zanim Arya Walderowi na talerz nałożyła. Kto go zjadł ? Ja sądzę, że skosztował synalków po prostu prędzej i dopiero jak mu znów nałożyła, powiedziała gdzie są jego synowie.

użytkownik usunięty
359

Przyniosła już odkrojony Walderowi, pewnie sama zjadła, w końcu Manderly też zajadał się pasztetem.

Wand_

Podoba mi się Twój opis. zgadzam się w 100%

Wand_

Pięknie napisane.

ocenił(a) serial na 9
weltschmeerz

w kategorii serialowej 10/10

Po prostu bardzo dobry odcinek. Nie pozostawił we mnie niedosytu , ładnie pozamykano niektóre wątki. Sceny które miały zmiażdżyć -zrobiły to , mowa o wielkim wybuchu- i kamiennej spokojnej Cersei obserwującej to wszystko z odległej wieży:) Szkoda mi Margery - bo z tych wszystkich w środku tliła się w niej inteligencja i spory potencjał. Scena koronacji Jona- ja sem już to vidziala i źle się to skończyło no ale skoro Jon JEST TAKIM DZIEDZICEM a do tego nieumarłym tym milsze będzie spotkanie z Danką kiedyś tam. Mała Mormont miażdży system po raz drugi. Koronacja Cersei- niech się żmijka cieszy długo to nie potrwa. Ale plus za ciuchy żałobno-koronacyjne.

Arya też miała dobrą scenę, mam nadzieję że staremu ostatni posiłek smakował - bo dla mnie jako widza było to wyborne. Baelisha nie trawię-przyznaję, i mam nadzieję że te jego zapędy zostaną jednak ukrócone i to w widowiskowy sposób , i że Sansa nie wróci do stanu Sisi o małym rozumku której wizja żelaznego krzesła zabuja w główce. Dla mnie powinna wyjść za małego z doliny ( nie pamiętam czy może - no niby kuzynostwo? no ale...) i wysiudać cwanego uśmieszka w diabły.

Dorne i Tyrellówna to raczej będą smaczki przyszłego sezonu gnębiące Cereskę zanim Królowa Niespalona przybędzie do Westeros. Nie spodziewam się jednak fajerwerków w tym wątku.
Sam mnie rozczarował- parę książek i był gotów zostać mnichem zapominając o Goździk. Nie ładnie grubasie!

Danka i jej rozterki miłosne. No trudno szczęśliwa może nie będzie , ale coś za coś. Kto nie ma szczęścia w miłości ten może będzie miał na wojnie... Ja tam kibicuje. Następny sezon pragnę by naprawdę był ostatnim. Roszady w KP , uśmiercenie kolejnych fałszywych pretendentów do krzesła i wielka rozpierducha z żywymi trupami. Trzy średnio szczęśliwe zakończenia dla bohaterów , dwa bardzo złe , kolejne pól na pół -aby za różowo nie było. Żeby się z tego Tolkien nie zrobił.

Jest smak na następną odsłonę. Ale nie ma bólu pupy że jakieś nie wyjaśnienie się nam wkradło i jak tu wytrzymać do wiosny.
Boli mnie jedynie że na książkę czekam już mniej....:(

ocenił(a) serial na 10
EndlessForms

Dobry odcinek finałowy

Na PLUS:

1. opening scene
- dłuuuuuga i intensywna - najpierw powoli, z perspektywy różnych postaci a potem Cersei - Allah Akbar :-)
- jak ktoś trafnie zauważył dzieci w Królewskiej przystani są skuteczniejsze w eliminowaniu wrogóch niż Ludzie bez twrzy
- piękny outfit nowej królowej
- niby wiadomo że Tommen zginie (bo przepowiednia) ale jednak szok
- niby wiadomo że sept szlak weźmie (bo Cersei to nie wielki strateg ale subtelna nie jest gdy jej własna skóra zagrożona)

2. Jamie
- i Freyowie - jedno zdanie by przypomnieć Freyowi że jego ród nadal nie należy do wielkich westeros
- i Cersei - jedno spojrzenie i będziemy się cały rok zastanawiać czy jest z niej dumny (zasiadła na tronie jako jedyny Lannister który tego tak bardzo chciał, załatwiła Wiarę skutecznie) czy jej nienawidzi (śmierć Tommena, dziki ogień w akcji jak Szalony król)

3. Dorne
- rozmowa, ale tylko dzięki lady Olennie (którą lubię i podziwiam ale teraz to Cersei utarła jej nosa). Szkoda Margaery - była dobra w te gierki w królewskiej przystani

4. Daenerys i pożegnanie Mereen
- Daario N to nie harpia, on po prostu ją kocha ;-) trochę za słodko ale ładnie pokazana różnica w podejściu do ich "związku
- dobra rozmowa z Tyrionem, wzruszająca scena mianowania go namiestnikiem

5. Arya
- to jak ona patrzy na Jamiego, to jak mówi że synowie starego Freya już tutaj są, to jak kończy jego życie (tak jak umarła jej matka)

6. Jon Snow King of the North
- awans bękarta na króla - przekonywujące postawy lordów północy (jeszcze wiele będzie bitew które stoczymy razem)
- wbrew wielu głosom popieram decyzję w sprawie Czerwonej - skoro Theon zasługuje na przebaczenie to i ona (tzn rozumiem że Davos może jej nienawidzieć i chcieć ukatrupić - popieram! ale Jon nie ma powodów oprócz ogólnych podstaw prawnych - my tu na północy nie palimy ludzi dla bogów)

Na MINUS
- Sam i Gilly - niby wszystko ok ale biblioteka jak z harrego pottera, a Sam zachowuje się jak idiota. Gilly pięknieje w Westeros
- teleport Aryi niech już będzie (nie podoba mi się jak ona zmiena te twarze - mało w tym magii), ale podwójny Varysa to przegięcie - powinien siedzieć i czekać na Danyerys w Dorne, a nie wrócił do Mereen tylko by epicko opuścić miasto na statku smoczycy
- rozmowy Sansy z Jonem - niby wszystko ładnie i przyjemnie (dla mnie jesteś Starka) ale żadnych teorii spiskowych dlaczego nie powiedziała mu o LF. Ot, po prostu przeprasza i głupiutka była
- Tower of joy - tak, wypijmy za to! nie podobało mi się - bez emocji u Neda czy Brana, drewniana scena, a lyanna ponownie żadna piękność, CGI niemowlak (choć ładne przejście na twarz dorosłego Jona)
- że ród Tyrellów przepadł w kilka minut... jakoś mi szkoda
- litości nie pokazujcie już Benjena jako zimnorękiego - kolejna drewniana scena pożegnania (gdzie te emocje z hold the door???)
- dothraki płyną do westeros... naprawdę? ciekawe czy to skutecznie zmieni ich styl życia ;-)

ocenił(a) serial na 9
dotik84

Zgadzam się co do Benjena. Zdarzenia, na które czeka się sześć sezonów, powinny być zrealizowane z rozmachem. Powrót Benjena był pozbawiony emocji. Już nawet nie chodzi o to, że większość się tego spodziewała, bo to nie taki minus, gorzej, że to wyglądało tak:
Benjen: O, cześć Bran, muszę wam pomóc
Bran: Wuj Benjen?
Benjen: Tak
Bran: Fajnie
kilka odcinków później
Benjen: Wiecie co, muszę już iść
Meera: Szkoda
Bran: Ok, pa

Wand_

:D omg

dotik84

Zauważ że na statkach jest też herb dorne. Czyli Varys albo dostał jakieś statki, albo ubili targu. Nie ma nigdzie powiedziane że.minal dzień czy tydzień. Odległość nie jest daleka, a samo malowanie żagli (co było wspomniane w odcinku) chwilę trwa

użytkownik usunięty
dotik84

"wbrew wielu głosom popieram decyzję w sprawie Czerwonej - skoro Theon zasługuje na przebaczenie to i ona..."
Uważam, że kara, która spotkała Melisandre był z jej punktu widzenia najgorsza. Ona nie bała się śmierci, była z nią pogodzona. Co innego wygnanie. Oto, jak wierzy, w końcu Pan Światła wskazał jej Wybrańca, dał jej moc, którą nie dysponowała by przywrócić Jona. I co robi ten Wybraniec, skazuje ją na wygnanie, zakazuje powrotu na Północ, gdzie jej moc mogłaby się przydać w walce z Innymi. To, jak sądzę, jest dla niej najgorsze. Nie móc realizować woli swego Boga, marnotrawić swój potencjał będąc na uboczu walki, na którą czekała całe swoje życie:)

ocenił(a) serial na 8
EndlessForms

"Następny sezon pragnę by naprawdę był ostatnim."

Do końca ma być 13 epizodów.
7 sezon - 7 odc
8 sezon - 6 odc

Większy rozmach, mniej zapychaczy.

ocenił(a) serial na 9
returner

O, a to zaskoczenie, dzięki:) ale po prawdzie widzę tu lot na kasę, bo spokojnie można by zamknąć całą historię w następnym jednym 10 odcinkowym sezonie:)

ocenił(a) serial na 8
EndlessForms

Nie daliby rady, bo tłumaczą się, że co raz trudniej im wyrobić się na kwiecień z
sezonem 10 odcinkowym, bo z każdym sezonem starają się zwiększać rozmach.

Z racji braku materiału książkowego (Wichry zimy, Sen po wiośnie) mają
rozpisaną historię, aż do finału na 13 epizodów.

Z pewnością w 7 sezonie czeka nas:
-walka koalicji Tyrell+Dorne+Deanerys (Nieskalani+Dohtrakowie+100 statków Greyjoyów+3 smoki) z
flotą 1000 statków Eurona Greyjoya (ciekawe czy będzie miał smoczy róg, by kontrolować smoki) oraz
z królową Cersei i siłami Lannisterów
-walka północy+doliny+dorzecza z armią białych wędrowców

8 sezon to ostateczna walka ludzi z armią białych wędrowców, którzy pewnie dojdą, aż do stolicy

Pytanie co wymyśli Littlefinger i czy wyciągnie jeszcze jakiegoś asa z rękawa.

użytkownik usunięty
weltschmeerz

Hipernapęd Martellów i Tyrellów kradnie wszystko

ocenił(a) serial na 9
weltschmeerz

Już widzę jak potoczy się kolejny sezon:

Lannisterowie dowiadują się, że Danka atakuje więc zawierają przymierze z Euronem, który na szybko (jak to w GoT) zbudował całą flotę.

Danka atakuje KP z morza i lądu Dothrakami, ale nie mogą sobie dać rady z flotą Eurona i murami KP. W ostatniej chwili (jak to w GoT) z ratunkiem przychodzi Dorne i Tyrellowie. Gdzieś w trakcie jeszcze Arya dożyna swoich wrogów jak Jaimie i Cerses inwigilując mury KP podczas walki wojsk. Danka zasiada na żelaznym tronie i kieruje armie w stronę północy.

Na północy pełna mobilizacja bo Inni przekraczają mury, Sansa kłóci się z Jonem przez 2 odc, ale w końcu przyznaje mu rację, że lepiej walczyć z Innymi niż walczyć o tron u boku Littlefingera.

Danka zmierza podbijać północ, ale nagle dowiaduje się o innych i zawiera pakt z północą. Spotyka Jona i zaczyna się romans. Bran dociera do Winterfell i mówi Jonowi kim naprawdę jest. Danka z Jonem jak to u Targaryenow kopulują.

Sam odkrywa z książek w cytadeli, że tylko Azhor Ahai może pokonać swoim Światłonoścą Króla Innych. Niespodziewanie spotyka Melisandre, która zmienia ostrze Sama w płonący miecz i ofiarowuje się przywieźć go z powrotem Jonowi. Dodatkowo spotyka jeszcze Bractwo, które popiera jej sprawę i pomaga ją eskortować na północ.

Przedostatni odcinek finałowa walka z Innymi, giną prawie wszyscy oprócz Danki i Jona, który bohatersko ratując Matkę Smoków (które giną w walce, aby polały się łzy) przebija Światłnoścą Króla Innych, pada na kolana i mówi "Dziękuje Ci Sam mój przyjacielu".

W ostatnim odcinku Danka bierze ślub z Jonem i zasiadają na żelaznym tronie, Tyrion pozostaje namiestnikiem i wszystkie rody zaczynają żyć w harmonii długo i szczęśliwie.

Nie wiem czy pominąłem jeszcze jakieś wątki, ale to chyba by było na tyle. Jakie są wasze przewidywania?

ocenił(a) serial na 5
Voltrex

Ogólnie to się zgadzam, poza proroctwem z AA. Dedeki wykastrowały serial z magii (chociaż smoki i wskrzeszenia ciągle są, lol xD) i wydaje mi się że nie będzie żadnych przewowiedni i Azorow Ahajów, nic. Po prostu, lepiej gadać o kut.asach i pokazywac wacki na caly ekran. Albo nalewac wina i opowiadać dowcipy. Takie z tego fantasy jak z koziej dupy trąba.

Fass_

Malka 2 razy w tym sezonie wspomniała o AA w kontekście Snieżka, ale potem jej się widocznie zapomniało

Voltrex

O borze, to co napisałeś byłoby bardzo zabawne, gdyby nie to, że prawdopodobnie masz rację...

weltschmeerz

Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu, na pewno wywołał więcej emocji niż poprzedni. Śmierci Tommena zupełnie się nie spodziewałem. Przyznam, że masakra w tym odcinku była większa, niż na Czerwonym Weselu :D Mistrzostwo.

weltschmeerz

Ten odcinek był epicki!!!! ciary !!!!
ale po kolei:
Intro: Wilkor nad Winterfell <3 i niestety dorne:(
1. KL - cała ta scena była niesamowicie zrobiona, muzyka przeplatana z kompletna ciszą, no cudo. Cersei wygladała niesamowicie. Byłam w szoku, że naraz wybyli (prawie) wszystkich Tyrrelów. Dziki ogień w oczach Lancela- miodzio. Ptaszyki Var...Qyburna - tu też książkowo, zabrakło tylko kuszy i Kevana. No i Tommen - kretyn bawi się w Magika;/ Scena z septą Unelle - "umrzeć? dziś o nie! tu jest góra, twój nowy bóg" co do Wielkiego Wróbla i rozpoczęcia bez króla - myślę, że po prostu poczuł się za pewnie (w ręku miał i Marg i króla którzy robili co chciał) widać, że gdy Marg chce wyjść z septu jest naprawdę zdziwiony. nie rozumiem tylko, czemu wiara nie chciała ich wypuścić - przecież nie byli już wieźniami.
2. Bliźniaki- jak ja lubię badassa Jaimiego<3 dlaczego Edmure jest w lochu? miał siedzieć razem z roslin w CR:(
3.Old Town i Cytadela- no troszkę przestarzałe info mają Ci maestrzy;/ ale jaka biblioteka! o matko, mogłabym tam siedzieć do końca życia
4. Winterfell i...ZIMA NADESZŁA. Mel tylko wygnana, ciekawe czy jeszcze ją zobaczymy. w sumie po czasie też wie, że źle zrobiła paląc Shireen.Pojednanie Jona i Sansy <3
5. Dorne - Olena jak zwykle cięty język. Co do teleportów Varysa i ogólnie innych postaci - nie mamy powiedziane ile dni minęło od zdarzeń, poza tym z Meeren do Słonecznej Włóczni nie jest wcale tak daleko. a po co sojusz? no chyba trzeba gdzieś bezpiecznie wylądować. robi nam się feministyczne południe - Dany, Sandy, babcia Tyrell.
6. Meeren - biedny Daario:( coś mi się wydaje, że szykuje się druga zdrada przewidziana przez Q z Asshai - z miłości. Zatoka Smoków:) Dany jest bez uczuć.Tyrion namiestnikiem - chyba się wzruszył. Ładna scena:)
7 . Pasztet z Freya i kolejny ukłon dla książkowców:) Arya robi KG2- już mnie nie irytuje:)
8. Winterfell ponownie - zakochany LF - cieszę się, że Sansa jest na tyle ogarnięta, żeby wierzyć w jego słówka. Żelazny Tron - duże marzenia Paluszku:)
9. Tower of Joy- Tak!!! tyle lat czekałam na potwierdzenie teorii o Jonie. Sam scena zrobiona bardzo ładnie. Pada Obiecaj mi Ned,szkoda, że nie ma niebieskich róż:( ta melodia i płacz Jona - ale miałam ciary...bardzo ładne przejście z niemowlaka na...
10. ....King of the North!!!! mała lady Mormont jest cudowna, ma więcej jaj od połowy lordów w tej sali. I melodia z intro w pięknej wersji. Nie mam już żadnych złudzeń, że to Jon jest księciem którego obiecano. dla niego jest pieśń lodu i ognia, bo on jest dzieckiem lodu i ognia :) I ktoś wyżej pisał, że Sansa ma nietęgą minę - ona się cieszy, mina jej rzednie gdy widzi LF, może boi się kolejnego spisku? i pytam się grzecznie - gdzie jest kuźwa Duch???
11. Królowa Cersei - z jednej strony tyle straty z drugiej jest wygraną odcinka. wybiła wiarę wojującą, znienawidzony ród i została KRÓLOWĄ. szkoda, że przepowiednia zmierza ku końcowi - wydaje mi się, po minie Jaimiego, że to on będzie młodszym bratem który ją zabije. No i ta muzyka - soundtrack dzisiejszego odcinka jest genialny
12. Dany w końcu wyrusza podbijać siedem królestw. Tylko co tu zostało do podbijania?:) Żagle z godłem Targów - przepiękne. smoki również wyglądały bardzo dobrze.

przepiękne zakończenie sezonu 10/10 mimo rzekomych teleportów:D z niecierpliwością czekam na 7 sezon. a tymczasem idę czytać sagę - kolejny raz:)

ocenił(a) serial na 5
Qwertyna71

Nie masz nic przeciwko, że się podepnę pod Twój post ? Wiedziałam! dzięki XD
1. KL - Wiedziałam co się stanie ze spojlerów, ale i tak ten widok był epicki. Dziki ogień wygląda pięknie i przerażająco zarazem. Tommen frunie z wieży. Cersei odbiło totalnie, czy jego śmierć ja w ogóle obeszła? Potem siedziałam i zastanawiałam się jakim cudem udało jej się zorganizować ceremonię koronacji i doszłam do wniosku, że przecież prawie wszytkach szlachciców i tych, którzy coś znaczą, którzy mogliby się sprzeciwić, zabiła w sepcie. Lud się jej boi, ale jeszcze 2 odcinki temu gardził nią. I to mi się kupy nie trzyma. Jak nadejdzie Danka bez zastanawienia ludzie pójdą za nią. Co do Jamiego, wydaje mi się, że w przyszłym sezonie zabije ją, kiedy Cersei będzie chciała wysadzić miasto. Będą sobie mogli przybić piątkę z Tyrionem. Obaj zabili kobiety, które kochali.
2.Blizniaki- Nienawidzę starego, zapewne śmierdzącego Waldera Frey, pięknie go Arya załatwiła. By the way, długo musiała robić ten pasztet z synów Waldera. Zrobiła sie z niej niezła psychopatka, a tak wszyscy gadali na Sansę. Przy Aryi Sansa to aniołek. Powtarzam raz jeszcze, że Sansa była , jest i będzie dobra.
3.Old Town i Cytadela- Przepiękne. Biblioteka iście bajkowa, wiedza, wiedza, wiedza. Kto kocha pochłaniać wiedzę, ten zrozumie.
4. Winterfell- W Jonie się zakochałam, mówcie co chcecie. Wyrosłam już z podkochiwania się w draniach jakieś 10 lat temu doszłam do wniosku, że jednak szlachetny mężczyzna, to jest to.Pomijając tę osobista dygresję. Ja chcę, żeby Sansa była z Jonem. Widze tam szacunek, widzę rodzące się uczucie, być może tylko braterskie i siostrzane, ale biorąc pod uwagę psychologie postaci( syndrom tzw, wybawiciela) zdziwię się, jak Sansa nie zakocha się w JOnie. ( może tylko przypisuje jej swoje pragnienia a co tam XD)
Jednak logika podpowiada, że to będzie raczej związek Jon/ Daenerys i Sansa/Ogar. Pomysleć, że z 3 lata temu kibicowałam SanSan.
5. Dorne -Nareszcie ktoś przymknął gęby tym aroganckim idiotkom. Brawo Olena.
6. Meeren - Danka nie kocha Daria, co było oczywiste. Zastanawiam się, czy będzie w stanie pokochać kogokolwiek, poza swoim władcą koni. Tyrion został namiestnikiem, doceniony przez Danutę, którą najwyraźniej kocha, zapewne jako królową, niż kobietę, chociaż Tyriona licho tam wie. Jedna z niewielu dobrych kobiet, jakie spotkał po drodze, to może i go ruszyło.
7. LF nie docenia Sansy. Myśli, że dziewczyna jest odurzona jego bohaterstwem ( patrz syndrom wybawiciela) jednak Sansa nie w tą stronę poszła. Paluszek nie powinien się tak obnażać nawet przed nią. Popełnił błąd.
8. Tower of Joy- Tutaj już się poryczałam. Dziecko, które okazuje się WIADOMO KIM.
10. ....King of the North!!!! Płakałam dalej. Pięknie sie chłopak rozwinął.
Jon, zasłużył sobie na to wszystko. Zastanawia mnie tylko jedno: Jeżeli Jon nie jest synem Neda, to wtedy większe prawa do Winterfell ma on, czy Sansa, czy Bran?Wydaje mi się, że Bran, jako jedyny męski potomek Neda. Gdzie skończy Jon, niepokoi mnie to, że... Nigdzie. Oby Martin nie potraktował tej postaci na zasadzie: byleś potrzebny, żeby załatwić Nocnego Króla, teraz możesz zginąć.
11. KOńcowa scena Danki na statkach, na pełnym morzu ze smokami latającymi nad całą flotą. To jest moje fantasy, coś za co pokochałam GOT od 1 wejrzenia, miałam ciarki. Kibicuję jej bardzo mocno.

Muzyka wspaniała, Odcinek był przepiękny, malowniczy pełen symboliki. Czy ktoś zwrócił uwagę, że wszystkie kobiety są odziane w czerń?

kite_clayton

Bynajmniej ;) pisz ile chcesz, bo robisz to dobrze ;)
Co do pkt 10. Martin mówił że zakończenie będzie słodko gorzkie. Czyli pewnie inni zostaną pokonani. Ale stracimy albo Dany albo Jona, którego uważam za Azora ahai (czy tam księcia którego obiecano etc) albo ich oboje.
Symbolika, muzyka -cudo. Pierwsze 20 min było niesamowite - dzięki temu utworowi napięcie budowalo się z sekundy na sekundę mniam
Zauważyłaś, że żyrandol z biblioteki cytadeli to ta plonaca kula z intro z której zaczyna się podróż po westeros?

ocenił(a) serial na 5
Qwertyna71

Nie zauważyłam! Będę ten odcinek oglądać jeszcze po kilka razy i analizować go do bólu, ale dzięki za info, popatrzę sobie na stop klatce.
By the way przed chwilą wyłapałam, że wszystkie kobiety uderzające do Jona były rude.
Sezon 1 ruda Ros z którą Jon omal nie stracił cnoty.
Sezon2 i 3 Ygritte, z którą jak wiemy już zaszalał.
Sezon kolejny ( nie pamiętam czy w 4, czy 5) do Jona uderza Mellisandre, bez skutku.
W sezonie 6 ruda była tylko Sansa i... Tormund. XD
Co w rodzinie to nie zginie.

kite_clayton

Tormund i ogórek Jona <3

ocenił(a) serial na 5
Qwertyna71

Ogórasek raczej :-P

ocenił(a) serial na 8
kite_clayton

Bran bo jest meskim potomkiem i bran żyje i o tym wie, ze snow nie jest potomkiem Neda a ta wiedza no własnie tutaj tez moze byc jeszcze ciekawie na lini John - Bran i ze John nigdzie no własnie tak tez moze byc. jest jeszcze wiele watków nierozwiazanych, wiele pytań, wszystko moze sie wydarzyc i jest to zalezne wyłacznie od wyobraźni scenarzystów mam nadzieje ,ze twórcy serialu jednak nadal co nie co konsultuja z Martinem zeby za bardzo sie nie rozjeżdżać z ksiazkami, których ciagle nie ma. no i w sumie ciagle nie wiadomo kto jest ojcem Snowa tu tez jeszcze mozna ostro namieszac i jest wiele mozliwosci i od tego moze zależec jak skończy John mozna wnioskowac ,ze ktos wazny bo inaczej nikt by sie nie przejmował Robertem i nie trzeba było by go chronic ,ale kto powiedziane wprost nie zostało.

ocenił(a) serial na 5
Ami_656

Było wyraźnie powiedziane, że Rhaegar porwał i zgwałcił Lyannę Stark. Więc myślę, że nie możemy mieć żadnych wątpliwości co do ojcostwa Jona Snow.
Najlepsi gwardzisci pilnowali Lyanny pod wieżą radości, nie bez powodu. Chciał chronić ją i Jona.

ocenił(a) serial na 8
kite_clayton

ale ze zgwałcił wcale nie znaczy ze był ojcem, to moze jeszcze róznie być, moze bzykała sie z kims na boku z wieksza checią i kochała to dziecko i dlatego chciała,zeby je chronic, bo moze z gwałtu az tak by nie chciała chronic, ja uwazam ,ze ten watek jest rozwojowy i moze róznie byc jeszcze

Ami_656

Moim zdaniem gwałt jest wersją forsowaną przez Roberta, który nie chciał nawet przed samym sobą się przyznać, że Lyanna wolała Rhaegara od niego.

weltschmeerz

Dzisiejszy odcinek Ulicy Sezamkowej sponsorowały literka Z jak zemsta oraz W, T i F. A także ten pan, który będzie przygrywał do mojej recenzji:
http://1.bp.blogspot.com/-wO_tdYBdAko/T9eZldlilLI/AAAAAAAAEAg/rEKzxNMK-hw/s1600/ processing.gif

W odcinku numer dziesięć do absolutnej perfekcji doprowadzono teleportacje, swobodne podejście do czasu i przestrzeni oraz jeszcze BARDZIEJ swobodne podejście do bohaterów. Zawrotną liczbę dwóch razy na sezon pojawili się Bronn, Benjen, Sam, Loras, OGAR, chyba całe trzy razy pojawiła się Yara i Olenna, a także główny Magik serialu, czyli Bran. I chyba tylko raz Śniegowy Król, co uważam za osobistą obrazę.
Może się mylę w kwestiach ilościowych, ale tyle jestem w stanie sobie przypomnieć (po prawdzie to nie ma nawet w czym sobie przypominać, tak ten sezon był zajmujący).

Dziwnie najbardziej w pamięć zapadły mi w tym sezonie dwie świeżynki, czyli stary grzyb Tarly i młoda Królowa Wszystkich Królów, Największa Z Największych, Lejdi Mormontówna. Zaprawdę powiadam wam, Godzilla Mormont byłby z niej dumny!

No ale my nie o sezonie, tylko o jego finale.
KL.
W sumie tradycji stało się zadość, Cersei znowu dokonała kolejnej w swoim życiu zemsty, która zakręciła się w miejscu i kopła ją w dupę. Cersei robi to od pierwszego sezonu, za każdym razem wydaje się, że wygrywa przez pierwsze pięć minut, Cersei przybiera ten swój ku*ewskotriumfalny uśmieszek, po czym dostaje po rzyci. ZAWSZE. Ale nic to, Cersei jest misiem o bardzo małym rozumku, nie potrafi w żaden sposób przewidywać konsekwencji swoich czynów, liczy się tu i teraz i przynajmniej ta bohaterka postępuje zgodnie ze swoim charakterem. Oczywiście i tak musieli zrobić z niej postać kreskówkową, dostała nową suknię ala Sansa, na wypadek, jakby ktoś był zbyt tępy, żeby nie zajarzyć co się stanęło.
Pomijając inteligencję Cersei, sama jej zemsta była fajna choć w taki dziecinny sposób, (Cersei jest niestety mentalnie na poziomie Aryi). Zniszczyła wszystkich swoich wrogów i zrobiła to w malowniczy sposób.
Wróbel dostał na koniec gwałtownego odpływu sprytu, przecież on był zawsze kilka długości przed innymi, teraz znalazł się kilka długości ZA Cersei i Margery. Jego zachowanie nie trzyma się kupy. Wysyła jednego Lancela po Cersei, a przecież ostatnio cała grupa wróciła pokonana i BEZ Cersei. Lancel tak samo - poprzednio nie dał rady golemowi, teraz jak jest wysyłany, bez wahania idzie sam, a potem jak coś innego go interesuje, to wysyła dwóch swoich ludzi. Logika? Po co. Coś się miało stać, to się to stało. Lancelowi miały się ładnie zaświecić oczka na zielono, wszyscy mieli umrzeć, no to się zaświeciły i umarli.
Tomeczek zachował się również zgodnie z charakterem. Matuchna popełniła błąd, jak z każdym swoim dzieckiem. Cersei kocha swoje dzieci, ale kocha je miłością ślepą, równocześnie tych dzieci nie widząc.
(wyskok Tomeczka przez okno jak ze skeczu Monty Pythona :D już tego nie odwidzę)
Mimo wszystko oglądałam ten wątek bez emocji, byłam głównie rozczarowana infantylnością scen. Podobną w kalibrze scenę z Krwawych Godów oglądałam w nerwie i absolutnym podziwie dla Michelle. Tu jakoś tak mnie to niewiele obeszło, bo niestety ale też sezon robił wszystko, żeby mnie nastawić do tych bohaterów obojętnie. Tak, nawet do Margery.

Co tam jeszcze - pudelek Jamie.

W KL niezmiennie zachwycił mnie za to Qyburn, on jest taki słodki :) Myślałam zawsze, że on jest z Cersei, bo jej protekcja jest mu na rękę. Ale wychodzi na to, że się myliłam i on jest jej naprawdę wierny.

Północ.
o Północy nie chce mi się za bardzo pisać, bo jest to dla mnie temat całkowicie położony.
Co było fajne to : Królowa Mormont i ładniutki, kochaniutki i słodziutki Jon, choć ku*wa głupi jest jak but, idealny materiał na męża dla Mormontówny jak ta podrośnie :) Niech go trzyma w łożnicy, Jon ma wyglądać, bo do niczego się więcej nie nadaje :D
A poza tym: Sansa przeprosiła i jest miło, LF się wygadał o swoich planach przed siusiumajtką, znowu mamy King in de Norf wybranego na podstawie jednej mowy wyborczej wyjątkowo nie w wykonaniu Davosa, zero wzmianki o Rickonie, nadchodząca Zima wzbudza we wszystkich wzruszenie ramionami, a nawet wesołość, Wariatka znowu powiedziała, że pomoże komuś wygrać i NIKT się nie zapytał "tak jak Stannisowi?", NIKT, Jon i Davos puścili ją wolno, bo oboje są seksistami i uważają, że
a) kobiet się nie ścina za morderstwo,
b) nie ścina się za morderstwo kobiet
Jon skazuje tylko mężczyzn za zabójstwo mężczyzn. JEGO jak zabili to wymierzył karę. Shireen - choć królewna, to jednak tylko dziewczynka, ona na sprawiedliwość nie zasługuje.
Stannis zapłacił za śmierć córki, jej matka zapłaciła, Melisandre odchodzi wolno.
Stojąc nad stosem była taka pewna siebie, ani jej powieka nie drgnęła, teraz stoi ze spuszczoną głową, miętoli jelonka w drżących rękach, smuta się i ja się pytam DLACZEGO ona tak się zachowuje, przecież jej Lord objawił wtedy swoją moc, więc dlaczego TERAZ Melisandre zachowuje się, jakby miała wyrzuty sumienia, dlaczego się tłumaczy, skoro PAN ŚWIATŁA OBJAWIŁ SWOJĄ MOC. W całym, CAŁYM tym wybitnie kretyńskim wątku spalenia Shireen nie ma ani GRAMA LOGIKI. Ani Stannis, ani Melisandre, ani Davos - nikt z nich nie zachował się od opuszczenia Castle Black zgodnie z logiką i własnym charakterem (Melisandre jeszcze ciągnęła do czasu kiedy nagle uj wie skąd zwątpiła w Lorda patrząc w kałużę stworzoną mocą jej Pana).
Ok, dość. Północ do wycięcia.

Co tam jeszcze było: Sam do wycięcia, Goździk z dzieckiem na majstera w tych przepięknych wnętrzach.
Bran i jego smęty.
Danka i jej smęty.
Dorne
http://chryswatchesgot.tumblr.com/post/143408979888/full-601-recap-reddit-patreo n-requests-for
(czyli z Tyrellów została jedna starowinka, z Lannisterów bliźniaki? gud dżob Cersei :D )
Arya (i Varys)
http://i616.photobucket.com/albums/tt245/lolcrayon951/teleportation.gif
I.. chyba tyle?

Za największą obrazę uważam brak Śniegowego Króla i Ogara.
Moim życzeniem jest, żeby wszyscy w tym głupim serialu zginęli, za wyjątkiem mojego męża nr 1 czyli Śniegowego Króla (ojej, czy mogę jeszcze tak pisać o Nocnym Królu? przecież jest już nowy, świeży król z takim nazwiskiem ojejej!), męża nr 2 czyli Ogara, a ponieważ nie nadaję się do rządzenia, to życzę sobie Mormonteczkę na tronie, no a że potrzebuję pić wutkie z kimś śmiesznym, to mogliby zostać jeszcze Bronn, Beric i Thoros.
Reszta http://media.tumblr.com/086d1cf7d4da5dcf8d823c749dd8ba00/tumblr_inline_mlz7oshbC V1qz4rgp.gif

PS. do pewnej osoby, która nie dostrzega jak fajny jest Warcraft:
http://38.media.tumblr.com/tumblr_mcycb8Oo7n1qfkhui.gif

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów GoT :)

emo_waitress

No i po co sobie strzępić jęzor, skoro przyjdzie Emo i wyłoży kawę na ławę :) Czekam teraz na opinię Dwighta, Scarecrowa i innych moich ulubieńców. I nie spocznę póki nie przeczytam. Oh Dwight juz napisał. Więc scroll i do lektury :D

Kocham Cię Emo! :D

Treehouse

No a co, ty nic nie napiszesz? Nie ma mientkiej gry, proszę się spocić twórczo! :D

http://media.tumblr.com/tumblr_mdrgv5i5Nz1r23lnc.gif

emo_waitress

No przeta napisałam. I to 10 minut po obejrzeniu w realnym czasie. Potrzebowałam tych 10 minut żeby zażyć kropelki walerianowe. Napiszę więcej kiedy moja połówka odpali. Bo wiesz ja tylko oczy robię i podczas seansów i mam syndrom sierocińca
http://i1.celebixy.pl/8e8cc5565f500e964bbc300c35e0d619d1b69ff0/7b2c911ce482b9208 de32ab5d4f48c53_original-gif

Treehouse

To gdzie ta twoja recenzja, bo nie widzę!

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Zawiodłem Cię, wybacz :/

Scarecrow_P

No co Ty? Podobało Ci się, to podobało. Nic mi do tego :) Ale jestem zaskoczona, szczerze :)

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Też jestem zaskoczony, bo podszedłem do odcinka, żeby odklepać i zakończyć prawdopodobnie przygodę z GoT. A tak finał szczerze zachęcił mnie do 7 sezonu (a w nim tony nielogiczności, czego jestem świadomy).
Och, nie pisałem tak stricte poważnie, wiem, że szanujesz moją, ja sam szanuję swoją opinię lub cudzą xD nawet jeśli wychwala pod niebiosa 2 i 3 część Hobbita ^^

Scarecrow_P

Hobbita 2 i 3 ? To chyba nie o mnie :)

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Nie, podałem taki przykład w 100% nie pijąc do Ciebie. Po prostu nienawidzę tych 2 części, są dla mnie znisczeniem magii i epickości z Władcy Pierścieni jak i samej książki "Hobbit". Jak i zniszczenie kinematografii robieniem całego filmu na komputerach.

Jeśli odebrałaś to jako przytyk do Ciebie to wybacz, nie miałem takiego zamiaru. Nawet nie wiem, co sądzisz o Hobbicie.

Scarecrow_P

2 i 3 część Hobbita to gwałt na duszy, na fanach i na kinematografii.

Scarecrow_P

Bardzo było mi przykro podczas seansu części drugiej, bo poszłam do kina. Trzecią część spajre.... wypożyczyłam. Trzeciej części nawet moja połówka do dziś nie chce obejrzeć, bo oczywiście widziała drugą i to w kinie.

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

KP może infantylne, ale z klimatem :) Lancel pobiegł solo jak to bossowie w grupie mają w zwyczaju :D Jak Rust Cohle w True Detective pobiegł bez Marty'ego za Errolem (czy jak miał ten bękart z nie wiadomo czyjej strony), tak i Lancel :D

Co do Mellisandre to może Jon pomyślał, że przyprowadziła go z żywych? Może to go nie uradowało, ale w głębi duszy czuł się zoobowiązany do wdzięczności :D
Davos w sumie powinien do końca skakać, że jego Staś go uczył "Dobry uczynek nie zmazuje tego złego, a zły dobrego, za każdy należy się oddzielna zapłata"... i tak zaproponować by za dobry dostała od Jona całusa a za zły szubienicę.

W tym wszystkim nie czaję tylko sceny z nagą/starą Meliską z finału 1 odcinka.

"Co tam jeszcze - pudelek Jamie. "
No ale mistrzowi Walderowi zamknął jadaczkę tak jak myślałem, że mu wytknie, gdy ten Frey tak się zachwalał. I może sam Jaime się przestanie kompromitować, gdy zauważył w jaki sposb Cersei doszła do władzy.
Jest teoria, że to Jaime jako młodszy z bliźniaków zabije Cersei, valonqar (młodszy brat) czy jakoś tak - z przepowiedni dla niej.
Wnioskuję, że to będzie tak: Danka zrobi oblężenie King's Landing, wojska zaczną łupić stolicę. Cersei zacznie krzyczeć "Burn them all" w całym swoim szaleństwie. Jaime zachowa zdrowy rozsądek i ją zamorduje ciosem w plecy. Jest Królobójcą, to czemu nie Królowobójcą? A histroia lubi się zapętlać... time is a flat circle.
Różnicą jest to, że ją niby kocha (może mu się odwidzi, poświęcił całe życie dla błędnego przekonania o tej jedynej i okazało się, że żył w błędzie, jego luba oszalała)

No ale ja tu tworzę teorie, aż ss-y robię by za 1-2 sezony zobaczyć, czy miałem rację, a się okaże, że będą się ze sobą miziać przez 7 sezon.


PS: W tym odcinku jest wszystko na swoim miejscu :o czemu tyle hejtow? xD Teleporty przeszkadzają, Arya przeszkadza - to urąga logice, a w ogole zabila świetną postać. Kto jak kto, ale Walder powinien zemrzeć naturalnie.
Ale odcinek jest ułożony, klimatyczny i przynajmniej niezły :D

i jeszcze jedno PS. Mnie Mormontowna wkurzyła, a raczej to, że dano ją jako impuls nazwanie Jona Królem.. a to kosztem Manderly'ego itd.

I PS x3. Największym błedem odcinka jest pasztet z Freyow, podarowany jako fanserwis Aryi, ktora powinna była sobie kulturalnie zemrzeć.

Scarecrow_P

Nie podobało mi się, co na to poradzę :D
Dla higieny psychicznej odpaliłam sobie scenkę z Ogarem, Berikiem i Thorosem I od razu ogarnęło mnie błogie uczucie radości z obcowania z czymś fajnym, ładnym i składnym :3 I czymś... nie wiem jak to określić... LOTNYM, lekkim, niewymuszonym, co się jakoś tak samo dzieje, gdzie rozmowa jest płynna i ma treść, gdzie obywa się bez ozdobników, cudów-wianków, epickości, sztuczności. To było tak różne od tego odcinka: prostego, ciężkiego i ogłupiającego.
Wybacz, tak to widzę :) Sorry, jeżeli ranię czyjeś fanowskie uczucia, nigdy nie jest to moją intencją ;)