Dzieci Lasu to PIACHU! (śniegu?)

Jednen problem rasowy mniej w Westeros :-)

Jak zaatakowali ich Inni i Bran był w przeszłości to jakaś ważna scena była wtedy? (ojciec żegnał syna) Hodor był sobą kiedy trzymał drzwi i ginął, czy to dalej Bran nim sterował. Ktoś pisał, że przeszłość jest już napisana, gdzieś na forum czytałem o teorii wg której Bran przez swoje ingerencje w przeszłość będzie próbował przemówić do Szalonego Króla, a ten przez jego niezrozumiane szepty (głosy w głowie) właśnie oszaleje.

Oby tak nie było, Bran wpływający na wydarzenia z przeszłości (a tym samym na przyszłość/teraźniejszość?) byłby nieciekawym wątkiem... idąc tym tropem mógłby zmienić całkowicie bieg historii i cała Gra o tron nie miałaby sensu

Bardziej chodziło mi o to, że przeszłości nie da się zmienić. Bran próbując zmienić przeszłość będzie ją tworzył. Takie rozwiązanie wg mnie nie byloby jakieś super bo w niektórych filmach się już pojawiało.

Ta scena - nie jest to czasem wysłanie Neda na wychowanie do Jona Arryna?

Dzisiejszy odcinek był nędzny, skończyły się pomysły, pozostaje tylko jak w Władcy Pierścienia zebrać armie umarlaków i podbić nią Siedem Królestw.
Jak zabawa się dobrze zaczęła to teraz spada na dno. Dowód? - kut.. aktorzyny na całym ekranie - wyjątkowo smaczny obrazek

Jak są cycki to się wszyscy faceci za każdym razem cieszą, a jak dadzą raz siuraka to już obraza majestatu haha :D

Cycki a narządy płciowe, to jednak wielka różnica. Tak samo niesmacznie by było, jakby pokazali na cały ekran p***ę.

Nie wszyscy byli zachwyceni jak zobaczyli "cycki" Melissandre-prawdziwej ;-)
Wiele krzyku, a przecież wszyscy się starzejemy

Mi tam nie przeszkadza żaden organ na ekranie o ile ujęcie ma wytłumaczenie - np. ten mieszkaniec Kings Landing co podczas przemarszu Cersei staje przed nią w swoim "birthday uniform"

@rutex1515 ktoś powyżej/poniżej pisał, że szkoda, że tylko cycki są pokazywane w serialu i że chętnie oglądnąłby "p****ę". Może to wielka różnica, ale jestem hetero kobietą i już wolę oglądać na ekranie czasem siuraka niż często cycki (no dobra, młoda Melisandre ma przepiękne piersi i patrze z zazdroscia, ale taką ah i oh, a nie "zgiń!"). Co tu duzo mowic, taki jest ten serial, ostatnio było mało nagości i mam wrażenie, że w tym odcinku chcieli bezsensownie nadrobić. Dla mnie cycki NibySansy w dwoch scenach były tak samo bez sensu jak siurak na cały ekran. Ale chodzi mi o to, ze jak pokazuja cycki to 80% sie tutaj jara i musi o tym napomniec (nawet w tym watku pare osob napisalo tylko apropo "super cyckow NibySansy") co mnie totalnie rozwala, bo dzieje sie tyle istotnych rzeczy w odcinku, a ktoś w ogole pamięta o cyckach jakiejs tam babeczki
Ale powiem Wam, ze reakcja i mina mojego brata i chłopaka jak pojawił się siurak na cały ekran - bezcenne :D
(dla hejterów - nie, nie byli zadowoleni :D)
Ja tam osobiście się cieszyłam, że trochę mniej ostatnio jest w Grze o Tron nagosci, seksu, wulgaryzmow, bo czesto były one jednak niesmacznie ukazane, czesto karykaturalne i po prostu bezsensowne. Niech sie serial broni czym innym :)
Ojej, to chyba nieco żenujące, ze tak sie rozpisałam apropo piersi i penisów...
Zeby to zagłuszyć to... biedny Wilkor! Hodor zreszta tez. A Brana nigdy nie lubiłam i nie lubię coraz bardziej.

Ja przepraszam bardzo, kobietom też się coś należy

Skoro kobiety chcą ogladać fi@ty na ekranie międolone łapą, to niech se odpalą pornola. Czekam aż wsadzą waginę przez którą będzie widać wątrobę. Już są głosy niezadowolonych fanów, że tylko cycki i cycki, ale peezdy w całej okazałosci to nie ma.

Kobiety zasłaniają piersi, więc to tak samo część intymna jak penis; trochę nie fair, że baby mogą latać gołe, a faceci nie

A palma na rondzie de Gaulle’a jest sztuczna

Ty tak na serio? omg

A niby co w tym złego? Jestem hetero kobietą, lubię widok męskiego ciała. Dziwnym raczej by było, gdyby mnie brzydziły tego typu sceny. Za to gołe baby ani trochę mnie nie kręcą.

Niby racja, zdecydowanie więcej tam damskiej nagości, która też nie zawsze miała sens ale:

- to ujęcie było zbyt "przybliżone" - co innego widok męskich wszystkich członków, a co innego penis na całej przekątnej mojego ekranu
- bezsens samego ujęcia - co mnie obchodzi że "członek" jakiejś podrzędnej grupy aktorów ma jakąś chorobę weneryczną na swoim "członku"

Ej no ale bez przesady. Rozumiem ujęcie na przykład ze "Wstydu"- Fassbender stoi full frontal w całej swojej okazałości a jego przyrodzenie jest tylko dodatkiem. Tutaj mieliśmy jakiegoś maluszka stulejarza walniętego na cały ekran. To było mega niesmaczne i nie mogę uwierzyć że kogokolwiek mogloby to podniecić. To trochę tak jakby pokazać waginę na całym ekranie- o ile nie jesteś napalonym muzułmańskim uchodźcą, nigdy Cię to nie podnieci XD

Łap plusa za tekst o muzułmańskich uchodźcach! ;)

Nikt tu nie mowi o podniecaniu sie :)

Popieram całkowicie słowa Rokselli. Dyskryminacja, cycki sa wszedzie i wiekszosc chlopow dalej sie cieszy jak "mały prawiczek" i jeszcze oceniaja na forum, a dadza raz od swieta jakiegos penisa i juz BLE-FU.

żeby jeszcze ta męska nagość była atrakcyjna.. Ale ta scena nie była zbyt ładna, mówiąc oględnie.. Jak już oceniamy przez pryzmat golizny, to niesprawiedliwe jest to, że przy damskiej nagości dostajemy ładne aktorki, a przy męskiej taka kiepską scenę niepasującą do niczego, albo zniewieściałego Lorasa i jego 'kolegów'. Jakieś kompleksy ze strony twórców na tle przystojnych męskich mężczyzn? :P

Wybierają ładne, śmiałe, cycate babeczki i pokazuja w przeroznych "kofiguracjach", a nagich facetów to tylko homosiów albo klapniętego penisa z jakąś chorobą weneryczna na cały ekran :P
Oczywiście, ze to ma związek z tym jakiej płci są twórcy ;)

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego, co piszesz? Jeśli ktoś czuje przemożną potrzebę oglądnięcia męskich genitaliów, to od tego są odpowiednie filmy. "Gra o tron" mimo wszystko pornosem nie jest i nagość powinna mieć jakieś uzasadnienie fabularne. Penis aktorzyny ze spalonego teatru, zakażony chorobą weneryczną był fabule tak samo potrzebny jak rybie rower. Męska i kobieca nagość powinny pojawiać się w serialu w równych proporcjach, ale to nie oznacza pakowania zdjęć genitaliów i cycków na chybił trafił, byle było. Fajnie, że tfurcy nie boją się męskiej nagości, ale niechże ją pokazują w sensowny sposób (chociaż wychodzi na to, że jednak się boją).

A ja uważam, że pokazują w Grze o Tron za dużo nagości i wulgarnego seksu ogólnie, bo co robimy w łózkach to nasza sprawa, to czy lubimy ogladac pornosy to tez nasza sprawa, ale to jednak jest serial i uwazam, ze od samego poczatku jest tego za duzo i jest to niesmaczne.
Napisalam, ze ta scena z siurakiem na cały ekran była bezsensowna i na pewno nie była w zaden sposób pociągająca, ale tak samo dla mnie nie pociagające sa sceny z nagimi kobietami, a chodzi mi o kontrast, ze nagich kobiet jest tam mnóóóóóóśtwo i tez wywijają cycami na prawo i lewo bez wiekszego sensu dla fabuły. Mimo wszystko srednio mi sie oglada z chlopakiem serial gdzie ciagle baby wymachuja cycami :P Jest facetem, moze ogladac pornosy i co tam chce, ale wole zeby robil to sam i to nie zmienia faktu, ze ogladamy serial a tu bach! Tak samo ten penis. Jedyne o co mi chodzi to o to, ze pokazali fiutka a tu juz ogroooomny bulwers, ktorego nie bylo kiedy pokazuja gołe babki (<-- wtedy wszyscy faceci jakos sie ciesza). Uwazam, ze powinno byc mniej cycków, a jesli chca juz promowac tak nagosc, to niech od swieta bedzie "ładna" scena z nagim mezczyzna (nie pedałkiem), tak żeby nie było dyskryminacji ;)

W sumie teraz sobie przypomniałem, że jednak fiutek w grze o tron już się pojawił. W pierwszym sezonie Theon poświecił swoim, zaraz po seksie z tą rudą dziwką którą potem zabił Joff.

No super, czyli jeden z najobleśniejszych i najbrzydszych aktorów :P
Czyli albo homosie albo z krostami albo brzydale. Kompleks twórców wychodzi na jaw :D

Jasne, że tfurcy "Game of thrones" przesadzają z ze scenami seksu i przemocy. Pewnie, że czasem są potrzebne i w żadnym razie nie namawiam HBO do cenzury. W serialach stacji publicznych śmieszne jest usilne cenzurowanie byle cycka. Seks jest elementem życia i nie ma co się go bać. Natomiast w GoT bardzo często pojawia się epatowanie erotyką i okrucieństwem dla samego epatowania. Ja tam nie mam nic przeciwko wymachiwaniu cyckami czy penisami na ekranie, byle z sensem.

Bulwers o tego nieszczęsnego penisa jest dziwny, bo ludzie narzekają nie dlatego, że się pojawił bez uzasadnienia, ale że w ogóle się pojawił. Niektórym chyba zafundowało to nawet jakąś traumę. Dedeki jakby trochę się bały obnażać mężczyzn - a jeśli już, to tych homoseksualnych, co by nie budzić frustracji u męskiej publiki.

A tak na marginesie, to weź przyhamuj z tą homofobią.

Zgadzam się co do słowa z Twoją wypowiedzią.
A co do homofobii to mam dość po prostu tego, że homo jest teraz "normalniejsze" niż hetero. I musi byc wszedzie - w filmach, serialach, teledyskach etc. W domach niech sobie kazdy robi co chce. A wspomnialam o tym tutaj, bo nie ukrywam, ze srednio przyjemnie oglada mi sie gejów, a na tym sie w duzej mierze skupiają w GoT, zwlaszcza jesli chodzi o nagich mezczyzn. Pozdrawiam.

Ale homo jest normalne ;) A pojawia się w popkulturze, bo pojawia się prawdziwym życiu, więc udawanie, że to nie istnieje to hipokryzja. Z resztą ile tych gejów jest w GoT? Renly, Loras, Oberyn liczony jako pół i ten kolo od Littlefingera. Dwóch nie żyje, trzeci siedzi w jakiś kazamatach, a blondyna gdzieś wcięło. Czterech homoseksualistów na całą maaaaaaasę hetero. No jaka homopropaganda ;) Pozdrawiam.

Najlepszy odcinek sezonu, zostałem miło zaskoczony. Dobra scena z umarlakami, wyjaśnienie narodzin Nocnego Króla, odkrycie prawdy o Hodorze. Nawet Braavos nie było takie złe. Zobaczyliśmy, co o polityce wiedzą proste aktorzyny.

Nie podobał mi się tylko słaby królewski wiec (chyba cały budżet zużyli na zombie...) i niepotrzebna śmierć Laty. Czemu oni się tak znęcają nad biednymi zwierzakami?!

Podzielam zdanie...najlepszy odcinek sezonu....Instynktownie czułem, że losy Dzieci Lasu i Innych są splecione, nie przypuszczałem, że ci pierwsi stworzyli drugie :p

Śmierć Laty to symbol nadejścia zimy, poza tym to też symbol słabości Starków. Samotny wilk umiera, wataha by przeżyła. A Starkowie się rozdzielili (poza tym budżet).

Może i masz rację, ale i tak smutno... A Starkowie są tak słabi, że chyba już nikt nie potrzebuje kolejnych symboli :P

Śmierć Laty jeszcze jakoś miała sens. Ale czemu dziecko lasu nie mogło po prostu rzucić granata i uciekać? Musiała się zatrzymać?

Nie, no qrwa, serio? Serio?! Da się to jeszcze bardziej spieprzyć czy dobiliśmy już do dna? Proszę mnie łaskawie oświecić, jeśli ktoś oczywiście dysponuje taką tajemną wiedzą - jaki był sens tego odcinka, bo może coś mi ważnego umknęło... Czy fabuła dokądś zmierza? Bo mam wrażenie, że od paru ładnych odcinków ten serial boryka się z trudnym zadaniem wyjęcia głowy z własnej dupy.

Najważniejszym momentem odcinka, przełomowym w dziejach GoT objawieniem było odkrycie tajemnicy "hodorzenia" Hodora! Nie powiem, z Brana niezły sukinkot, że ukisił chłopakowi mózg i strollował go wizją własnej śmierci, ale nie wiem czemu akurat problem skąd wzięło się "hodor" urósł do rangi najważniejszego zagadnienia półmetku sezonu. Pewnie dlatego, że nic ciekawszego nie miało miejsca... Zastój w innych wątkach sprawił, że nadal kiepski i coraz głupszy wątek Brana zebrał jak widzę niezłe recenzje. No bo przecież były zombi, Inni i strzelające fireballami zielone ludziki, aha, no i uda się zaoszczędzić na kolejnych wyciętych z obsady postaciach - same plusy! :)

Mur - Coraz gorszej się tam dzieje... Znów dostajemy kolejną scenę z gatunku nic nie wnoszących podsumowań zaistniałej sytuacji. Tym razem w wykonaniu teleportującego się Petyra z Sansą. Spotkali się, Petyrek powiedział, że mu smutno i przykro, Sansa żeby sobie poszedł, Petyrek posłuchał i teleportował się z powrotem. Tyle. Czemu służą takie sceny?! Przy okazji Sansetka chyba za bardzo się podjarała swoim zastrzykiem badassowości i tym, że niektórzy wieszczyli jak teraz zacznie "grać", więc "gra", czyt. okłamuje Jona, jedyną osobę, na której wierność i oddanie może całkowicie liczyć. Why? Bo... bo... no, bo ona teraz kombinuje i w ogóle... no, ten, wiecie... tenteguje swoją śliczną rudą główką i... i..., a zresztą - bo tak i ch@uj!
Zakończywszy naradę wojenną, Jon w otoczeniu wariatek i Davosa z postępującym alzheimerem wyruszają na podbój Północy. Słabo to widzę, dobrze chociaż, że mają tajną broń w postaci Podricka.

Meereen - kolejne nudne ględzenie, czyli Varys i Tyrion przeprowadzają casting na rzecznika rządu. Wybór pada na nową serialową czerwoną wariatkę. Ta też ma niezły cyc, sądząc po dekolcie, więc jest szansa, że wdzięki kapłanek Rulora będzie można podziwiać teraz częściej. Poza tym scena nic wniosła, czyli standard.

Arya - jeden z aktorów pokazał ch@ja! I nie, że tam dyndał gdzieś w tle przez chwilę, tylko normalnie wywalił go do kamery! Żeby sobie każdy mógł przestudiować. Szoking i kontrowersje odfajkowane. To teraz wypadałoby dopisać do tego jakąś scenę. Co to za wątek, Dan? Aha, Arya... No dobra, to dajmy znowu trochę walenia kijem, trochę gadki szmatki Jaquena, żeby jakiś klimat był. Ej, a może jeszcze jakiś kloaczny humor, co? Dawno nie było. O, sprośne przedstawienie będzie ok - pierdzenie i takie tam. No i cycki ofkors, cycki zawsze się sprawdzają. Dobra, jedziemy dalej.

Pyke - wiec Żelaźniaków wyszedł dennie, kompletnie bez emocji, bez oprawy, bez rozmachu - stoi paru kmiotków i podłapuje wszystko, co mówi kandydat. Wychodzi na to, że każdy może zostać sobie królem Żelaznych Wysp, jeśli tylko w odpowiednim momencie się pojawi i głośno pokrzyczy... Euron to jakaś porażka :/ Beznadziejny casting, jak ktoś wyżej napisał - grubas bez ikry. I w dodatku otwarcie przyznaje się, że zabił ich króla? Swojego brata? I nic? Nie wiem jakim cudem Żelaźni za nim poszli... Bo usłyszał, że gdzieś tam jest Danuta ze smokami? I co z tego? I tylko proszę mi nie mówić, że w książce też tak było. W książce miało to sens, bo Euron miał róg Valyrian, którym rzekomo miał kontrolować smoki.
Ciekawym tylko gdzie czmychnęli Theon z Yarą.

Danuta - Jorah wyjechał z misją samotnego odnalezienia leku. Nie wiem jak miałby to zrobić, ale rozumiem, że scena miała po prostu pozbyć się go z obsady, przynajmniej tymczasowo, bo nie było nań pomysłu. Szkoda, że Danka nie wpadła na to, żeby w rządzonym przez nią mieście zasięgnąć rady mądrych ludzi, zajrzeć do jakichś bibliotek etc., a i jej majątek też by nie zaszkodził. Luzik, przecież chodzi tylko o życie jej wiernego sługi. Ważne, że jest niespaloną khaleesi etc. i ma epickie sceny.

No i Bran, który też dupy nie urwał. Osobiście jestem totalnie rozczarowany jego wątkiem od tego żenującego zakończenia czwartego sezonu i jak dotąd nic nie zwiastuje, by coś miało się zmienić. Twórcy nie potrafili wykorzystać czasu, by podróż Brana na północ nasycić klimatem magii, a przecież ten wątek powinien być największym akumulatorem magii ze wszystkich. Niby ona jest, ale jakaś taka infantylna... Te kompletnie nieudane Dzieci Lasu z ich żenującymi granatami, całe to leżenie pod drzewem ograniczające się do ględzącego w kółko tego samego przez wroniego dziada, wizje służące na razie tylko temu, by dać tu i tam jakąś ładną, ale niewiele znaczącą scenkę. Kompletnie nie odczuwam wagi i powagi tego wątku, a taki on powinien być. No i na domiar złego jeszcze zaczęli mieszać z podróżami w czasie, które nie są zwykłym zaglądaniem w przeszłość, ale mogą kształtować rzeczywistość - po co to wszystko? Dodam, że śmierć Hodora nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Uodporniłem się już na tą debilną pogoń za rekordem w uśmiercaniu postaci, więc jedna więcej nie robi różnicy.

Pytanie, czego ty oczekujesz od serialu. Dla mnie, to narzekasz i marudzisz dla samego marudzenia.

A mam się przejąć Twoją opinią, bo...?

Możesz, nie musisz. Dla mnie to bez różnicy. Po co jednak oglądać coś, w czym nic ci się nie podoba? Ja nie lubię przykładowo Klanu czy Mody na Sukces, ale nie narzekam na te seriale, tylko zwyczajnie ich nie oglądam, bo szkoda mi czasu tak na ich oglądanie, jak i na narzekanie. Ale co kto lubi.

Dwight jest jedną z niewielu osób na tym forum, które piszą z sensem. Poza tym zawsze podaje argumenty, i są tutaj osoby, które uwielbiają czytać jego komentarze. Także nie wiem po co się czepiasz.

Ej no, weź, bo spłonę rumieńcem... ;)

Ot, choćby poziomu z pierwszego sezonu i zachowania książkowych niuansów - w opozycji do debilnych i infantylnych wątków.

@Dwight_ Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisałeś. Żenujące się to zrobiło.

Oczekuje jakiegoś poziomu? Chociażby takiego jak pierwsze cztery sezony? Oczekuje nie robienia z widza debila i jakiejkolwiek logiki? Trzeba być ślepo zapatrzonym w serial fanbojem żeby nie ogarnąć jak bardzo obniżył on loty...

Od czasu jak Martin zajął się książką i przestał pomagać zaczynają się takie rzeczy wyprawiać że szok. Jak nie ciągnące się wątki (słabe 4 pierwsze odcinki 4 sezonu, 5 oprócz 3 ostatnich odcinków), tak tutaj rozwleczone wątki niektórych postaci. Piąty odcinek, a u Aryi nic się nie zmieniło, nic... Danka łazi (może Żelaźni Ludzie w końcu wezmą Dankę za łeb i ją przyprowadzą do Westeros), Tyrion pieprzy w koło, Królewską przystań przemilczę. Jedynymi wątkami które ciągną coś do przodu to Jon i Bran. Postaciom się pokończyły strony w książce to teraz lepią zapychacze. Nie wiem? Czekają na wydanie kolejnego tomu?

"Danka łazi"
No zdobyła armię dothraków i wyszła z Vaes dothrak. Co miała od razu teleportować się do Westeros? Już i tak za dużo teleportacji w tym serialu, chociaż tutaj zachowali wiarygodność.

No i teraz do końca sezonu będzie wracać. W tle łąka, pustynia, łąka, jakieś bajoro i tak pewnie do końca sezonu xD

Na pewno do końca sezonu dotrze do Meereen :)

No troche jej to może zająć czasu :-) bo mi się już trochę duet Tyrio-Varys vs. Missandei-Robak znudził

http://thewertzone.blogspot.co.uk/2012/04/mapping-daeneryss-journey-in-song-of.h tml

ciekawa jestem czy wprowadzi Dothraków do Mereen?

Cały kontynent przeszła :) Dla mnie trochę niewiarygodna jest nagła lojalność dothraków. Nie wierzę, że ludzie, którzy całe życie plądrują, gwałcą i mordują nagle staną się tacy jak Dany chciałaby, żeby byli. Ale zobaczymy jak to będzie.
Team faktycznie dość mdły, Missandei, Robak i Varys do odstrzału, Tyrion zostaje, dołączyć mogą Greyjoyowie jako pierwszy westerowski ród :P

mdły, ale przede wszystkim jednolity

w Westeros nie wiadomo komu można było zaufać - czy Varys jest poczciwy czy nie? co knuje i z kim Lf, komu teraz donosi Pycelle skoro Cersei woli Qyburna - sojusznicy się zmieniali we wrogów itd

W Mereen - wyzwoleńcy vs. panowie, jak Tyrion z Varysem powiedzą "A", to Missandei z Robakiem "B". Niby współpracują a ciągle ex-niewolnicy w opozycji do bladych twarzy

Może Dothraki idą za nią bo myślą że nadal będą plądrować i mordować :-) większe miasta i ze smokami w tle :-)
Nie wiem co Dany kombinuje, oni rozumieją tylko język siły o przemocy - rolników z nich nie zrobi w tydzień (no może w 7 tyrionowskich lat ;-)

Ale Dothraki też mają dużo niewolników (czyt. do uwolnenia :-)