Moim zdaniem zakończenie było okropne a to nie z powodu małego poczucia humoru lub małej
ilości żartów. Bo ostatni odcinek serialu powinien być wzruszający i lamentujący, jednak nie podoba
mi się to ,że cały serial opierał się na poszukiwaniu matki "jedynej" a była ona uchwycona w kilka
małych ujęć, cała historia...
Dwa kluczowe odcinki jeśli chodzi o teorię śmierci matki. Po dokładnym obejrzeniu obu epizodów
stwierdzam, że Matka w momencie gdy dzieci siedzą na kanapie i słuchają opowiadania Teda - nie
żyje... Bardziej logicznego wytłumaczenia nie znalazłem na tym forum.
Obym się mylił.
To byłem ja - Prorok
Nie rozumiem dlaczego ma takie słabe opinie. Moim zdaniem zakończenie jest wspaniałe. W głębi
duszy cały czas liczyłam na to że Robin i Ted będą razem. Całemu serialowi jak i zakończeniu daję
10/10. Był,jest i będzie to najlepszy serial. Przynajmniej dla mnie.