Kto go tam wie xD Może sobie przypadną do gustu.
Trzeba im nazwę wymyślić. Klefan może? xD

Stefus!:P

stefus moze byc ;)
troche brzmi jak platfus jednak i tak mi sie podoba ;)

Padłam xD
No ale co z Stactusem? It's over? :(

Stactus? Stefek miał romans z jakimś kaktusem? bo nie jarzę....

Mozliwe. Jak oglądałam finał jeszcze raz w sobotę, z napisami, to wiedząc już co będzie dalej, żałuję,że ostatnia scena Steleny była taka zwykła. Wiem, że oni nie wiedzieli jeszcze jak się sytuacja rozwinie, ale chyba nie byli takimi naiwniakami, aby myśleć, że Klaus dal lekarstwo za darmo i że Setefek po prostu powie mu "dzięki, pa" i wróci do brata i dziewczyny. Mogli więc więcej uczucia wrzucić do tej sceny pożegnania, a tak to ostatnie słowa Stefana do Eleny były "idź do niego i powiedz mu, że jest jeszcze nadzieja".

W sumie to niewyobrażam sobie jakiejś niezwykłej sceny między tą parą ;D Sorry ale moim zdaniem razem są nudni :) ale osobno zupełnie inni xD

I teraz Stefek nabierze charakteru przy Klausie, a Elena w końcu zrozumie, że kocha Damona :D

W złym Stefanie podoba mi się tylko jego twarz przed ugryzieniem :D

Mi pasuje zły Stefek, szczególnie z retrospekcji z odcinka "The Dinner Party" :P

musiał bym jeszcze raz obejrzeć cały 2 sezon

Ja sobie na wakacjach obejrzę i 1 i 2 :)

W ogóle wydało mi się dziwne to że Jer i Alaric w ogóle nie zadzwonili do Eleny czy wszystko w porządku. Rick tylko powiedział że musi odpocząć i tyle

Elena w ogóle nie wiedziała, że Jer został postrzelony. I dobrze, bo tylko niepotrzebnie by się zdenerwowała. A tak Bonnie wzięła sprawy w swoje ręce i wszystko naprawiła. Poza tym Elena musiała się zająć Damonem ;)

Trochę dziwnie jak dla mnie, ale ta scena postrzelenia Jera to szok dla mnie.

Dla mnie też. Już myślałam, że go nie uratują.

Jedna z moich ulubionych postaci

Ja się dopiero do Jera w 2 sezonie przekonałam

próbuje myśleć nad jakas następną teorią ale mi nie idze

Mamy bardzo dużo czasu na wymyślanie teorii ;)

Pewnie przed spaniem coś tam mi wpadnie jak zawsze

Mi jedynie do głowy przychodzi to, że Damon i Elena będą szukali Stefana i w końcu go znajdą, a on powie, że nie chce z nimi wracać, nie chce ich pomocy, bo wreszcie robi to, co lubi i że Klausa nie zostawi :P

A może Stefan i Katherine = Stherine

Oj tak, zły Stefan zdecydowanie pasuje do Kat :)

Widziałem teraz urywek z odcinka masquarade jak Katherine szepneła do Stefana : I love you. Fajne to było

Stefrine*

A ja dziś obstawiam dwie wersje tego spotkania:
1. Stefan robi coś złego i okrutnego i właśnie wtedy widzi go Elena po tej rozłące
2. Stefan w jakichś okolicznościach wraca i widzi ją z Damonem

ciekawe, która opcja zwycięży, a może mnie zaskoczą...

a ja już nie wiem co o tym mysleć

Albo może te dwie wersje połączone w jedną :)

Fajnie jak by zrobli coś takiego że Caroline pomoże mu wrócić do poprzedniego stanu tak jak to Lexi zrobiła

Klaus zrobi Stefanowi takie pranie mózgu, że już nic mu nie pomoże :D

http://www.youtube.com/watch?v=YmnfBQFPKtw&feature=related 1:37 ten wzrok wymiata

I ta przechylona na bok głowa :P

no, no

Ciekawe, jak się rozwinie relacja między Caroline i Tylerem.

Może dzwonili, ale nie pokazli tego :))

Mnie się podobał z 2x01, jak zaatakował Johna w szpitalu. O, takiego bym go chciała właśnie widzieć i myślę, że jest na to szansa w 3 sezonie. Licze, że ten sezon pokaże jego prawdziwą naturę, będzie zachowywał się jak mężczyzna i Elenka padnie z wrażenia ;)

No tak, to było dobre. Niby dobry ale umie zrobić coś złego

Właściwie to wiele z tego co zapewne zobaczymy już zostało wspomniane.

1. Nowy etap w relacjach Eleny i Damona. Umierając był on z nią całkowicie szczery i wywnętrzył się kompletnie, ona spełniając jego ostatnie, niewypowiedziane życzenie pocałowała go. Założę się, że Elena w 03x01 będzie próbowała z Damonem porozmawiać, wyjaśnić, żeby pozbyć się tej niezręczności w ich relacjach, po jego niespodziewanym ozdrowieniu. Ten jej pewnie powie, że wszystko w porządku, że rozumie, niczego od niej nie oczekuje i że mają teraz ważniejsze sprawy na głowie.
Oboje staną się motorem napędowym akcji poszukiwawczej Stefana, w między czasie martwiąc się o Jeremy'ego i jego nowe moce, czyli Elena będzie musiała dowiedzieć się, że Jeremy umarł i został ożywiony. I że szeryf zastrzeliła go celując w Damona.
Jednak ciężko powiedzieć jak szybko i w jakim kierunku będą się rozwijać ich relacje. Elena mimo pewnego "czegoś" między nią i Damonem jest zakochana w Stefanie i pozostaje mi wierna (taka już jej natura; co oczywiście pod wieloma względami jest godne pochwały), a Damon może czuć się winny wobec Stefana, z resztą uważa, że to on na nią zasługuje. I tak jak było wspomniane kilka postów wcześniej, jak też wątpię by pchał się na chama na tego trzeciego, bo jednak swój honor i godność ma. Będzie raczej pocieszał, działał, bronił przed całkowitym poznaniem ciemnej strony Stefana, i oglądaniem bałaganu, który może zostawić za sobą mroczny Stef z jeszcze mroczniejszym Klausem. Wyraźnie widzę scenę jak Damon i Elena trafiają do miejsca, gdzie może być Stefan, ale znajdują tylko opuszczony dom i rozszarpane dziewicze ciałka, które służyły jako źródło farby prze-dekorowania pokoju, i Damon jednym ruchem obraca Elenę o 180 stopni i mówi: "Nie patrz". Bo wciąż mam nadzieję na kino drogi, chociaż przez odcinek lub dwa.

2. Tandem Stefan i Klaus. Bardzo chcę ich zobaczyć w akcji. Stefka, który próbuje zachować resztki człowieczeństwa i nie dać krwi w pełni sobą zawładnąć. Ale nie może robić wyraźnych uników ani się zbytnio ociągać, bo taka była umowa- robi co Klaus każe. Może postanowi się wyłączyć, żeby mu było łatwiej zabijać? I wielki plan Klausa. Jak zabierze się za tworzenie nowej rasy? Jakie będą ostatecznie cechy i "właściwości" hybryd. Myślę też, że jeżeli Damon i Elena trafią na ich ślad to Stefan będzie celowo przed nimi uciekał, zwodził i odciągał Klausa gdzie indziej byleby oni nie wpadli w jego ręce.

3. Jeremy i duchy. To na pewno będzie przekleństwo a nie dar. Oczywiście może duchy okażą się przydatne w jakimś stopniu, ale to będzie raczej psychicznie wyczerpujące i niebezpieczne dla Jera. Na razie zobaczył tylko dwie byłe dziewczyny, ale wysłanie duchów znajomych mu osób może zapowiadać ich pojawienie się w większej liczbie. A nie wszystkie duchy do ładne laski i nie wszystkie mogą mieć powód by go nie krzywdzić. Złe, mściwe, okrutne, pojawiające się znienacka. Anna i Vicki, wypominające mu swoją śmierć, że ich nie pomścił, że toleruje ich zabójców, że tak szybko się po nich pocieszył. I nawiedzające Bonnie, stukające, przesuwające meble, etc. Może ożywienie Jera zaburzyło podstawowy porządek wszechświata, osłabiło mury pomiędzy światem żywych i umarłych, wyciągnęło duchy nie pozwalając zaznać im spokoju? I może duchy będą o to złe?

4. Alaric. Jeżeli ma dostać więcej czasu antenowego, to zapewne podejmie się opieki na Gilbertami i najprawdopodobniej zamieszka z nimi. Pewnie zajmie pokój po Jennie by nie spać na kanapie. Ale wolałabym żeby nie sprowadzono go jedynie do roli niańki. Uwielbiam jego współpracę z Damonem i mam nadzieję, że w 3 sezonie będziemy ich częściej razem oglądać. I może pojawi się motyw jego bycia, bądź co bądź, pogromcą wampirów. Może będzie gromił jakieś przyjezdne skurczybyki? Albo wda się w konflikt/ rywalizację z nowym obrońcą miasta (wydaje mi się, że w którymś momencie szeryf Forbes zostanie zastąpiona), może przyjdzie mu się zmierzyć z innymi łowcami wampirów, mniej tolerancyjnymi? Tu przemawia przeze mnie uwielbienie dla Supernatural:) I to w prost nienaturalne by miasto, w którym roi się od wampirów nie przyciągało także ich antagonistów. W końcu Ricka przyciągnęło, a bądźmy szczerzy on jest naturszczykiem, samoukiem. Na pewno są jacyś lepiej wyszkoleni, lepiej poinformowani i traktujący to jako styl życia, a nie hobby po pracy w szkole. Może malutki crossover:)

I będzie musiał ich utrzymywać. Zapewne mają jakieś pieniądze po rodzicach, ale oboje nie pracują, a Jenna z pewnością łożyła na dom, rachunki, jedzenie.

5. Katherine zapewne zwiała z miasta, ale musi wrócić, by powiedzieć coś więcej o układzie pomiędzy Klausem i Stefem. Chyba, że nie wróci, tylko ruszy za Stefkiem (tylko czy Klaus by ją chciał w pobliżu? raczej jej nie lubi). I wtedy nikt nie będzie znał szczegółów. I wtedy szok, Damon i Elena odnajdują Stefana. Myślą, że Klaus go zaklął, związał czy coś, a tu zonk. Stefek chodzi wolno i nie wydaje się być udręczony. Ale Kath na pewno wróci. Na dobre zniknie dopiero jak ją utłuką na amen.

6. Wciąż liczę, że zniknięcie Jenny zainteresuje miasto. Jeżeli cała ta sytuacja przejdzie bez echa (Jenna znika, Alaric się wprowadza) to będzie to spory brak w realizmie. A przecież pomimo tego nadnaturalnego mojo i mumbo- jumbo historia stara się zachować pozory normalności i zwyczajności.

7. Caroline i Tyler muszą być razem. To jedyna opcja.

8. "You came back wrong", czyli czy Elena jest Eleną? Nie sposób nie zauważyć, że w ostatnim odcinku Elena jest jakaś inna. Spokojna, zrównoważona, zachowująca niemal stoicki spokój. Nie płacze, nie załamuje rąk, tylko wyskakuje przez okno (z parteru? 1 piętra?). Nie jestem ekspertką od okien, ale czy to na prawdę jest tak łatwo wybić szybę jednym rzutem krzesła łamiąc przy tym framugę po środku? Jednak nie jestem na 100% pewna, że Elena nie wróciła jako człowiek. Jej mózg, serce, wspomnienia, uczucia są te same, może esencja życiowa Johna wypłynęła trochę na jej cechy charakteru (jest przecież inna)? Przekazała jej co nieco z osobowości Johna? Tą najgłębiej zakodowaną podstawę, która czyni człowieka unikatowym i innym od innych? A może to po prostu nasze złudzenie, Elena jest w żałobie, wciąż trochę zamroczona, nie musi od razu okazywać jakimś nadprzyrodzonym dziwactwem. W końcu jej wskrzeszenie było wbrew prawom natury (ochrona domu nie działa), ale nie zaburzyło równowagi w przyrodzie: ona wraca, John umiera. Bilans wychodzi na 0.

Z resztą, to chyba byłoby za dużo. Wystarczy, że Jeremy wrócił odmieniony.

9. Historia Pierwotnych jest jedną z tych rzeczy, którą chcę zobaczyć najmocniej. Ich powstanie, reszta rodzeństwa. Pewnie zrobią odcinek poświęcony całkowicie ich przemienianie, w której to oni będą głównymi bohaterami. Taki odcinek w stylu "Katherine" ale wyłącznie z retrospekcjami. Na pewno ożywią Elijaha. Nie wiadomo tylko kto dokładnie. A jak go znajdą, to on nie odejdzie bez ożywienia rodzinki, a są w tym samym miejscu składowani.

10. Na koniec pewnie armia duchów pomoże w pokonaniu Klausa i może inni Pierwotni, działając pod dyktando instynktu samozachowawczego.

Na pewno jednak scenarzyści nas zaskoczą. Postawią na rozwiązania i wątki, których nie przewidzimy. Trzeba czekać do września.

Jak miło,że nie jestem jedynym chłopakiem,który ogląda ten świetny serial.Znajomi mówią,że oglądam jakieś "pedalskie" seriale a ja im na to,że wolę te seriale niż oglądanie 100x tych samych filmików na YT,które już nie są nawet śmieszne.Pozdrawiam wszystkich fanów V.D i Smallville.

TVD zdecydowanie nie jest dziewczyński albo "pedalski", chociaż kryteria przyczepiania takich łatek są dla mnie niezrozumiałe. Mam tylko nadzieję, że uwaga: "Jak miło,że nie jestem jedynym chłopakiem,który ogląda ten świetny serial" nie była skierowana bezpośrednio do mnie chociaż jest do odpowiedź ma mój post. Bo o ile mi wiadomo, zdecydowanie jestem dziewczyną:)

Możesz nam przedstawić swój punkt widzenia na pewne sprawy. Lubię czytać na przykład do faceci sądzą o różnych wątkach, np romantycznych, które z reguły bardziej nakręcają dziewczyny.

A jak lubisz seriale paranormalne, to polecam ci też Supernatural.

Supernatural oglądam na bieżąco.Nie nie było to odp na twój post tylko akurat chciałem szybko napisać i nacisnąłem z nie pełną świadomością.Ja osobiście lubię seriale,w których są jakieś wątki romantyczne ale oczywiście wszystko z umiarem w końcu nie chcemy oglądać nową modę na sukces.Wątek miłosny w TVD jest ciekawy i mimo,że przez większość czasu jest wielka miłość Eleny i Stefcia to nie jest to monotonne.Moim zdaniem Elena i Stefan pasują do siebie(takie ciepłe kluchy) Damon jest zupełnie inny i dużo ciekawszy co by w połączeniu z Eleną straciło swoją magię.Moja dziewczyna jest akurat zdania,że Damon powinien być z Eleną,każdy ma swoje zdanie nie ma co wnikać.Mnie Elena powaliła bardziej w książce.Największą pozytywną niespodzianką w wątku miłosnym jest dla mnie Jeremy i Bonnie a największą porażką Matt i Caroline,zdecydowanie tu musi wkroczyć Tyler.Muszę przyznać,że wiedziałem że Damon nie zginie mimo to nie mogłem się przełamać by obejrzeć za dużo stresu ;D.Taki mniej więcej jest mój punkt widzenia.Przepraszam za momentami nie stylistyczne składanie zdań ale nie mieszkam w Polsce od kilku lat.Jestem tu tylko 3msc w roku.

To ja jeszcze mogę polecić z paranormalnych Moonlight. Też jest nienachalny wątek romantyczny, fajne postacie i co dla wielu będzie plusem bohaterowie nie są nastolatkami.
Mam podobne zdanie co do Pamiętnikowych par i podobnie jak ty wolę książkową Elenę :)

Bardzo fajny serial był z Moonlighta, szkoda, że taki krótki ^^
Ach, Josef ^^

Mnie jeszcze w pamięć zapadła Coraline.
Szkoda, ze tylko 16 odcinków ale przynajmniej zakończyli w fajny sposób. Jak sobie przypomnę podobny serial ,,Forever knight" i jego tragiczne zakończenie to do tej pory chce mi się płakać ;(

sorry że się tak wtrącam, ale zaintrygowało mnie że napisałaś że wolisz książkową Elenę. Przyznam się że książek z tej serii nie czytałam więc nie mam pojęcia jakie cechy charakteru ma Elena w książce? Czym się różni od tej z serialu...

Elena w książce jest beznadziejna jak i cała seria to tylko serial wymiata.

Moonlight jest bardzo fajne. Chciaż pod kilkoma względami przypomina serial Angel (dobry wampir prowadzący agencję detektywistyczną; więcej tutaj: http://greatouse.blog.onet.pl/) Szkoda, że go zdjęli po pierwszej serii. Wampiry były całkiem fajnie wykreowane, bez przesłodzenia. Josef Kostan to mój mistrzu:)

O wampirach jest też Blood Ties (Więzy krwi), zdecydowanie nie przesłodzony.

Racja, Moonlight to był jeden z lepszych seriali, jakie oglądałam. No i motyw powrotu do człowieczeństwa, a następnie ponownego go utracenia!:)

Stylistyka nie ma znaczenia:) Ja też mieszkam za granicą, i chociaż jeszcze nie minął rok to używam więcej drugiego języka i już miewam problemy z deklinacją i ortografią. A dokładnie rok temu zdawałam maturę:) Gadam tylko tyle co w domu, a rodzinka siedzi tu już dłużej ode mnie, tak że już się nawet nie poprawiamy:)
Założę się, że za kilka lat będę w stanie używać tylko podstawowego polskiego. Dlatego pisuję tak długie komentarze, dla praktyki.