Jak myślicie co się wydarzy w 3 sezonie ? Jak rozwinie się akcja. Czy Elena i Damon zbliżą
się ? Czy Stefan całkowicie się podda planowi Klausa ?
Jakie skutki przyniesie zmartwychwstanie Jeremiego ?
Tu możecie pisać teorie. I zostało tylko czekać do września ...
Nawet jeśli Kat stwierdziłaby, że kocha Damona, to on nie jest już nią zainteresowany. Bo kocha Elenę :)
Co to za tekst, którzy uwielbiają wszyscy scenarzyści??? "Not now D..."? O co Car chodzi z ta poduszką? Kiedy to mogło być...
"Not now, Dana" to był tekst Matta w scenie z Caroline, do dziewczyny, która go wołała, bodajże w The Descent, podczas imprezy w szkole.
Ale nie wiem, czemu akurat ten tekst tak sobie ulubili xD
I prawidłowo :D Za dużo było Steleny przez te 2 sezony, a co do Eleny czuje Damon, to już doskonale wiemy. Czas najwyższy trochę więcej uczuć Eleny do Damona zobaczyć.
Uhm, już widzę co tu się będzie działo po każdym nowym odc. dopóki Stefek będzie hasał z Klausem a oni będą właściwie sami ;))
gdy kotka nie ma myszki harcują ;)
też bym chciała aby w przyszłym sezonie Elena więcej czułości okazała Damonowi :)
Będzie, będzie. Scenarzyści dobrze wiedzą, że gdyby nie było mnóstwa Deleny w 3 sezonie, to by ich ludzie zamordowali ;)
Ok, przemyślałam to jeszcze raz i jestem pewna, że motyw Stefana lub Damona jako potomka Klausa w ludzkiej linii nie pojawi się. Wytłumaczenie jest nadzwyczaj proste. Żaden z nich nie jest hybrydą. Gen wilkołaka jest dziedziczny (przynajmniej w linii męskiej- np. Lockwood) tak więc, gdyby Klaus miał dzieci przed przemianą to przekazałby im ten gen. Tym sposobem przetrwałby spokojnie setki lat. I gdyby ktoś z jego potomków został wampirem i zabił to byłby taką samą hybrydą jak on. Nie wiem jak to wygląda w przypadku kobiet, czy u nich gen też może się uaktywnić czy są tylko nosicielkami.
Gen wilkołactwa nie dotyczy tylko linii męskiej - w końcu mieliśmy Jules.
No i nie wiemy, czy gen jest dominujący, czy recesywny. Jeśli recesywny, to dawno mógł zostać "wyparty" przez cechy dominujące i teoria dalej ma sens.
Inna kwestia, że jest mało prawdopodobna ;)
Wydaje mi się , że Anna i Vicky zostały przywrócone do życia , nie tylko Jer ma ponieść konsekwencje ale Bonnie również . Gdzieś czytałam , że w 3 sezonie wróci Rose .Mam nadzieję , że Jenna również , o Elijah nie wspomnę jak bardzo chcę żeby wrócił . Na koniec:mam nadzieję , że Delena nie nastąpi .
Nie wróciły do życia. Sposób w jaki są pokazane w finałowej scenie, daje jasno do zrozumienia, że są jakiegoś rodzaju zjawami. A dla Bonnie wystarczy, że jej facet będzie miał niewidzialny harem byłych dziewczyn ;)
Rose, jeśli rzeczywiście się pojawi, to pewnie we flashbackach. Jenna może się przywidzieć Jerowi, ale też może się pojawić we flashbackach. Eliję pewnie prędzej czy później ktoś wskrzesi, już nie mówiąc o retrospekcjach, bo w takowych na pewno będzie, w końcu to ma być sezon Pierwotnych.
A Delena w jakimś stopniu na pewno będzie mieć miejsce. No i życzę nawrócenia ;)
no ja stwierdzam, że jednak lubię całą trójkę i w każdej konfiguracji mi się podobają :) Buntowałabym się tylko przeciw samemu trójkątowi właśnie. A już w ogóle byłaby schiza jakby weszła w to jeszcze Kat i mieliby chodzić na podwójne randki :D
Wątpię że się nawrócę :) . Jak nie wróci Rose , to mam nadzieję że Anna żyje i nastąpi wątek któremu kibicuję a mianowicie DAMON i BONNIE
W książce praktycznie nic nie było. Wydaje mi sie że mogłoby być ciekawie . Bonnie jest jedyną kobietą (poza Rose), która jest w stanie przytemperować Damona (ewentualnie pozabijają się - ale ja wierze w Bonnie) . Elena jest zbyt delikatną osóbką a znając Damona to wcześniej czy później zrobi coś co zrani Elenę - Ona mi po prostu bardziej pasuje do Stefka .
"Przytemperować" go potrafi dlatego, że mu tętniaki w mózgu funduje ;) A i Elenie wychodzi to całkiem nieźle, bez zadawania mu bólu. No i Elena wcale nie jest delikatna. Gdyby była, to już dawno by wylądowała w psychiatryku albo na cmentarzu.
Za to Damon jest o wiele delikatniejszy, niż się może wydawać na pierwszy rzut oka. Przy zdrowych zmysłach nic by nie zrobił Elenie.
Tylko nie Bamon! Toż to byłaby najgorsza tragedia dla serialu. Chyba nawet gorsza, niż ostateczna Stelena. Oni zupełnie do siebie nie pasują, tolerują się tylko dlatego, że wiedzą, że mają wspólny cel - chronienie Eleny. Poza tym, Ian i Kat nie mają żadnej chemii, Kat tylko się stara wyglądać, jakby ta chemia była. Fuj, wielkie NIE dla Bamona.
@Sebastian, podobno w książce Damon i Bonnie bardzo dobrze się rozumieli, nie wiem, czy było coś więcej między nimi, aż tak daleko w książkach nie doszłam :P
OMG. Nie wiem czy ktoś to już pisał czy co, ale jestem podekscytowana xD
Kevin Williamson: We’re going to see thing progress between Damon and Elena. We’re gonna watch and sort of see how their friendship or whatever they’re meant to be progresses and where it goes. Its going to be a very interesting storyline. Its going to be explosive.
!!!!!!
Z każdym takim tekstem od Keva albo Julie coraz trudniej jest czekać do września xD
Ale teraz już nie mają wyjścia - coś w Delenie musi się zacząć dziać.
No i właśnie, ciumkając się na w międzyczasie z Stefanem, że aż mi w uszach mlaskało:P