O ciąży wiadomo zaraz w pierwszym sezonie... żaden spoiler ;P

OMG, dopiero sobie uświadomiłam, że to spoiler xD No ale zanim obejrzysz to pewnie już 5 razy zdążysz zapomnieć :D

Niby tak, ale gdzieś tam zostanie w głowie, bo akurat na niego zwróciłam uwagę :PP Mam nadzieję, że zapomnę :D

O tym, że jest w ciąży dowiadujemy się jakoś w.. pilocie albo drugim/trzecim odcinku pierwszego sezonu? A to kto jest ojcem przewidziałam w tym samym momencie, w którym powiedziała o ciąży (zobaczysz dlaczego XD), więc spokojnie. Nie trzeba być geniuszem żeby się tego domyślić, żaden spoiler xD

No OK, OK :PP

9/10
Może kiedyś z nudów obejrzę całą serię, ale nie wiem...
Nie słyszała, u mnie tylko 51%

KĄCIK RECENZENTA ;P

HIMYM:

Bardzo dobry odcinek według mnie. Dosyć zabawny w porównaniu do reszty sezonu. Uwielbiam jak Ted nie może sobie przypomnieć jakiejś części historii i to się odzwierciedla w tym co pokazują - ten transparent "Happy Something" na ścianie mnie rozwalił ;D
Telepatyczna dyskusja <3 Klasyk ;D
Accidental curly frie - Zabiło mnie to ;D Myślałam, że tylko ja jestem taka głupia i się cieszę jak mi się trafi taka frytka ;D Też nigdy nie biorę takich kręconych, ale jak jedna się gdzieś zaplącze, to się cieszę jak małe dziecko, That's the dream! xD To samo zresztą jak na pizzy się zaplącze coś dodatkowego ;D
Końcówka mnie wzruszyła, to takie smutne i prawdziwe, że z biegiem lat zapomina się o ludziach i wielu rzeczach które kiedyś były takie ważne. No i ta narracja Teda, że kiedy ktoś jest dla nas ważny, to trzeba robić coś żeby tę osobę zatrzymać ;<
Nie mówiąc już o tym, że się zatrzymał, żeby uchwycić moment... To było takie romantyczne <3 [Ha! Potrafię być romantyczką!]

GLEE

Całkiem dobry odcinek. Przynajmniej wykonania piosenek. Miło było zobaczyć starą Ekipę ;)
Sam początek mnie wystraszył... bo ten pojedynek miedzy Rachel a Mercedes mnie przeraził. No ale potem już było lepiej ;)
Santana mnie bardzo wkurzyła, żal mi było jak Rachel się popłakała w tej łazience. Mimo wszystko przegięła mówiąc jej takie rzeczy. Tak jakby Santana nie była podła dla ludzi w chórze. Rachel przynajmniej wbijała im nóz w plecy, bo jest ambitna i dąży po trupach do celu. Santana jest po prostu su.ką ;D
Chace w sumie dużo w odcinku nie pokazał. I dobrze xD Choć muszę mu trochę przyznac rację, bo nie lubię jak Quinn udaje kogoś kim nie jest, po czym robi z siebie ofiarę. A robi to straaaaasznie często. Poza tym... Czy ona zawsze się tak ubierała? Jak 40letnia gospodyni domowa z przedmieść? Masakra xD Natomiast w tej samej kwestii... Sanatana i Rachel - cudowne <3
April... masakra as usual ;D Holly sympatyczna as usual ;D
Dobrze, że "nowe Glee" nie miało za dużo linijek tekstu ;D
Chyba wszystko ;)

SPN (pewnie i tak nikt nie ogląda)

Nudny odcinek. Rozwaliło mnie jedynie to, że Crowley ma Dean'a wpisanego do telefonu jako "NOT MOOSE" xD Nie wiem czy wcześniej to pokazywali, ale dopiero teraz to zauważyłam ;D

KONIEC KĄCIKA.

Co do HIMYM jeszcze - fajnie, że pokazali choć przez kilka sekund tych ludzi z przeszłości. Miłe to było.
Bla Blę grała Scoty z SUITS? Dopiero teraz zauważyłam ;D

GLEE ;D
Mike jest milion razy lepszy od nie-mogę-w-to-uwierzyć-że-jesteś-bratem-Pucka ;D Matko, jak Mike i Britt zaczęli tańczyć to myślałam, że umrę ze szczęścia <3

Nie oglądałam jeszcze, ale i tak już czytam Twoje opinie, standard xD


Pamiętam jak kiedyś już razem tańczyli Mike i nieudolna podróba Pucka, ta różnica jest tak widoczna!

Oooo... ani HIMYM ani GLEE?
A napiszesz coś jak już obejrzysz? ;)

Tak, wczoraj oglądałam filmy i nie miałam czasu na himym, ale za chwilę powinnam obejrzeć oba ;) Recenzja na pewno będzie :D

To ja sobie teraz obejrzę TO dwa odcinki i tym samym wyjdę na serialową prostą, a potem zajrzę zobaczyć ;)

Mike jest zdecydowanie lepszy! No i wiem czego mi do szczęścia zabrakło. Zejścia się Tike i ścięcia włosów Sama :D

Telepatyczna dyskusja <3 Wczoraj jeszcze oglądałam te poprzednie :D Uwielbiam to po prostu.

Happy Something było dobre :D
Barney i jego frytka mnie rozbawili, a już w sumie dawno mnie nie śmieszył.
Marshall sędzia, jak tylko zdjął tego buta to wiedziałam że to nastąpi, to jakiś prawniczy kod chyba xD

No i powtórzę się, że kolejny plus za wspomnienie o dawnych postaciach.
Scooter i striptizerka Lily, umarłam :D

Podobają mi się te nostalgiczne elementy w odcinkach, w tym sezonie szczególnie zważywszy na to, że to już prawie koniec.
Tyle pięknych i mądrych słów padło w tym serialu, będę bardzo za tym tęsknić, nie znam chyba innego gdzie byłoby wszystko w taki fajny sposób tak życiowo ukazane.

Żałuję, że nie pokazali nam więcej Teda i Matki, że nie poświęcili tego sezonu na nich przede wszystkim, bo są cudowni i na to zasługują. Ta ich ostatnia scena mnie ścisnęła za gardło trochę, między innymi ze szczęścia, że Teda w końcu to spotkało, że on już też nie musi wait for it, a nawet mam przeczucie, że gdyby zrobił z siebie 'idiotę' to Matka by się roześmiała i nic by się nie stało, bo są dla siebie idealni ;)

I jeszcze Ted cieszący się, że Blauman jest gejem i zabiegali o jego względy xD

Brakuje mi jeszcze come backu czerwonych kowbojek Teda ;D Chyba, że już były w tym sezonie, a zapomniałam ;D

Ja też <3 Zajebisty motyw, szczególnie, że te ich wypowiedzi są zawsze takie złożone ;D

Taaaa Happy Something i Blah Blah ;D
I to: "Her name was Carol!" ->"Thank you!" Padłam xD

Też z jednej strony żałuję, bo ta kobieta jest cudowna, ale z drugiej chyba uważam, że tak jest lepiej. Gdyby jej więcej pokazali, to ta historia straciłaby ten cały mistycyzm. Sezon z Matką w każdym odcinku byłby pewnie nudny <nie żeby teraz był super xD). A tak do ostatniego odcinka pewnie nie będziemy nawet wiedzieć jak ma na imię. To też ma swój urok ;) No i w końcu ten serial tak naprawdę nie jest o Matce, a o Tedzie. Ja mimo wszystko się cieszę, że Matka jest bardziej wisienką na torcie, a nie głównym ze składników. To ma sens.

Pewnie i wariant z matką i bez matki ma swoje plusy i minusy, muszę trochę ponarzekać, a pewnie odwrotnie też bym narzekała xD Tak czy inaczej cieszę się, że postać Matki nie zawiodła.

No właśnie, serial jest o Tedzie i to jest najważniejsze. Nie rozumiem zupełnie ludzi, którzy go nie kochają :D
I tej całej masy 'fanów', którzy tylko się jarają Barney'em. Okej, Barney jest awesome i też go bardzo lubię, ale Ted to jednak Ted, on jest po prostu naj. Nieba bym mu przychyliła :D

Pewnie imię matki padnie w jakichś wyjątkowych okolicznościach ;)

Rozumiem doskonale ;))

Mam wrażenie, że Barneya tak najbardziej lubią Ci, którzy tak naprawdę oglądają ten serial na CC wyrywkowo. Jak by nie patrzeć memy z Barneyem swojego czasu były bardzo popularne i już można było się porzygać gdy ktoś ze znajomych kończył opowieść tekstem "true story" (Nie że bym sama nie korzystała czasem z Legen (...) dary, czy innych takich serialowych tekstów ;D) no ale...

Też uważam, że Ted jest kochaniutki. Zresztą Marshall też <3 Kocham ich obu.

Pewnie tak ;)

GLEE... ;D

Pewnie tak jest, sama jak jeszcze nie oglądałam to znałam teksty Barneya, bo w sumie ciężko tego uniknąć.


Poczekam na napisy, koleżanka mi napisała, że już kończą robić :D
Mogę teraz powiedzieć co już mnie zdenerwowało. Fandom czekał w napięciu aż Chris/Kurt zaśpiewa Defying Gravity, ba, sam Chris na to czekał i o tym pisał. Teraz wszyscy żebrzą o solowe audio jak po ostatnim razie (oczywiście nic z tego...). Więc dlaczego w serialowej wersji dali mu 3 linijki? (w autio niewiele więcej) Jestem rozczarowana, bo dla mnie to jest jego piosenka, ewentualnie wykonanie z Rachel mogłoby być i daliby mu zaśpiewać to wysokie F tym razem, ale nie :/ Poza tym Mercedes tak okropnie mi nie pasowała do tej piosenki, ona nie ma głosu na Broadway.

Akurat ten występ mnie nie porwał w ogóle, także średnio byłam zainteresowana nawet ;D

A którym byłaś zainteresowana? :D

No April rzecz jasna! ;D

Valerie ;) I nie zawiodłam się, sympatycznie wyszło ;)

Kocham Ciebie. I Valerie :D
Swoją drogą to się bałam jak usłyszałam, że to ma być duet, bo Heather o ile jest świetną tancerką, to piosenkarką już nie najlepszą. Ale tutaj mi zupełnie nie przeszkadzał jej głos ^^

No ale spieprzyli Raise your glass, moim zdaniem xD

Ooo, dziękuję ;) Wzajemnie ;*
No i Mike <3 Matko, on jest stworzony do tańca ;D

Czego by Will z April nie zaśpiewał byłoby źle ;D
Ciesz się, że ludzie nie chcieli usłyszeć jeszcze raz "Gold Digger" xD
https://www.youtube.com/watch?v=sPTtD1Cn_Zs
I'm damaged for life... xD

;**
Dokładnie. Te jego ruchy.. no magia jakaś, przysięgam :D

Oj tak.
Jaka ja durna jestem, jeszcze wlazłam w linka. Nie mam pojęcia po co :/

Dobrze, że tego nie śpiewali http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=gOYQE1ezZVY xDDD

Haha xD Przed chwilą obejrzałam i Ice ice... i Bust a move ;D

Jak tak teraz patrzę na "Ice ice baby", to mi się to nawet sympatyczne wydaje. Stare Glee <3

Obejrzałam GLEE :D
Jestem taka zadowolona, że o matko. Wkurzała mnie jedynie April i Mercedes na początku odcinka. No i to, że Kurta ledwo pokazali w Defying Gravity. Zresztą, jak napisała Kejt, głos Marcedes zupełnie nie pasuje do tej piosenki. No i było za dużo Mercedes i za mało Quinn i Pucka. I Brittany. I Klaine.
Santana mnie wkurzyła tym obrażaniem Rachel. Ale muszę przyznać, że Mercedes wzbudziła moją sympatię w tej scenie w łazience, lubię ją taką. Chociaż miałam nadzieję, że przyjdzie Quinn xD
Ale... kontynuując o Santanie... jej sceny z Britt! <333 Z radości chyba wejdę na tumblra, a nie było mnie tam dobrych parę tygodni xD Poza tym to czy tylko według mnie Britt ślicznie wyglądała w tym odcinku? No i schudła już ładnie ;)
I Quick oczywiście! Wreszcie się doczekałam :D Pucka w mundurze mogłabym oglądać częściej. A co do ubrań Quinn.. jakoś mi do niej pasują ;D
Aha, no i Unholy Trinity! Chłopak (były ^^ :D) Quinn to zdecydowanie gej. Nie ma innego wytłumaczenia na spędzenie całego ich występu na wysyłaniu smsów.
O czymś zapomniałam? Piszę strasznie chaotycznie, bo dopiero co skończyłam odcinek i jeszcze nie zebrałam myśli.
Ah, Holly! No i... koty Britt :D

Okej, trudno. Wysyłam z tym tuzinem emotek i nieskładnych zdań.

Scena w łazience była fajna, to prawda ;) Mam nadzieję, że więcej będzie takich i Mercedes nie będzie zastępować Santany w roli rywalki Rachel, tylko właśnie będą się bardziej wspierać, delikatnie sobie zazdroszcząc, ale tak normalnie, jak w każdej zdrowej przyjaźni miedzy dziewczynami ;D
To prawda, Britt wyglądała b. ładnie. A może to też dlatego, że tak dawno jej nie było? ;)
Quinn jest dla mnie zbyt sztuczna. Nie przepadam za nią xD Czy ja wiem czy gej? Koleś był chyba po prostu nieco bardziej dojrzały... bądź co bądź jego (była ;D) dziewczyna zaciągnęła go do swojego byłego liceum i kazała się przyglądać jakiemuś śpiewaniu... a zrobili z niego demona jakiegoś. I nikt nie zauważył, że tak naprawdę wina leży też po stronie Quinn, która go okłamywała, że aż boli. Nic dziwnego, że się wściekł. No i ta reaktywacja Quicka i Brittany też trochę dziwna mimo wszystko (wiem, że chcą to szybko i ładnie zakończyć) tyle się do siebie w sumie nie odzywali, ale wystarczy piosenkę zaśpiewać i uczucia wracają jak bumerang xD
No ale to jest Glee... chyba nie ma co się aż tak czepiać ;D

Mike jest przede wszystkim fajny, sympatyczny... Nie to co Jake.
Poza tym to ciałko <3 Że tak pozwolę sobie na prymitywny komentarz... ;P

Taaa... włosy Sama, tracę już nadzieję ;D Powinien to ściąć jako fanservice ;D

Co do chłopaka (byłego! :D) Quinn to ja się z Tobą absolutnie zgadzam, wina leży po dwóch stronach. Ostatecznie Quinn nie powiedziała mu, że ma dziecko. Nie ważne, że go nie wychowuje. Poza tym wydawał się dosyć sympatyczny. ALE ja napisałam o tym, że na Toxic patrzył w komórkę. No mimo wszystko. Liceum, chór, mógł się nudzić. Ale brak zainteresowania t y m występem? XD

Bardziej zadziwiająca jest dla mnie reaktywacja Quick, chociaż co do Brittany to.. kurczę, chciałabym jakąś dojrzałą rozmowę zobaczyć, bo powinny mieć sobie dużo do powiedzenia. No ale zadowalam się ładnymi scenami z tego odcinka *.* :D

Jaki tam prymitywny? Głupoty gadasz XD
Mike, jak już kiedyś pisałam, to chyba jedyny celebryta-azjata, którego uważam za hot i przystojnego, także Twój komentarz jest jak najbardziej na miejscu. No i jak tańczy.. i głos też ma dobry. Chodzący ideał xD

No rozumiem ;) Ale dla mnie to właśnie było trochę zbyt karykaturalne, że on te smsy wysyłał w trakcie występu swojej dziewczyny i cały ten hejt na niego, że jakim prawem nie patrzył ;D Tym bardziej głupie, bo potem już pokazali, że był nią zainteresowany raczej i chciał się co nieco o niej dowiedzieć od jej znajomych. Taki zgrzyt... no ale to jest Glee ;P

Rozmowa Brittany była nawet dojrzała według mnie. Britt fajnie podsumowała co czuje do Santany, a Santana dobrze się zachowała nie chcąc "skorzystać z okazji". To dobrze, że się zawahała przy kissie i najpierw zastanowiła czy dobrze robią. Poza tym jak oglądałam tę scenę to od razu o Tobie pomyślałam: "Oooo jaki uroczy pocałunek - Rose się ucieszy" ;*

Staram się zawsze używać ambitniejszych argumentów xD Nie zawsze wychodzi ;D
Eee Azjaci też są fajni, bo często są szczupli, a i zdarzają się wysocy ;D <3 No i mają takie piękne kruczoczarne włosy ;D

Tak właśnie, to Glee xD

Nie mówię, że nie była dojrzała (w ogóle mi się straaasznie podobały ich wspólne sceny, zresztą Britt była taka jaką lubię ^^) tylko, że była krótka i właściwie pominęła kilka ważnych kwestii, ale i tak się cieszę, bo jak na Glee było dobrze :D Jak na Glee było świetnie. No i ten kiss był uroczy strasznie, takie drugie miejsce po tym http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20130316232515/brittany-s-pierce/images/4/44/ BrittanaKiss-8.gif xD

To był bardzo ambitny argument, nie wiem o co Ci chodzi :D
Nie mówię, że nie, ale.. no cóż, to generalnie nie mój typ xD Rzadko się zdarza żeby mi się jakiś Azjata spodobał. Mike jest wyjątkiem od reguły.

;D

;D

(To dopiero ambitny komentarz ;D)

Ja też jakoś za Azjatami nie szaleję, ale mimo wszystko... wyjątków jest pewnie trochę więcej we Wszechświecie niż Mike samiutki ;D Poza tym... jak Na Azjatę, to ma całkiem spore oczy i takie się wydają... uśmiechnięte ;D Co ja pieprzę xD

Nie napisałam, że ze wszystkich Azjatów tylko Mike jest przystojny XD Napisałam, że jako jedyny azjata-celebryta mi się podoba :D
Ahhh.
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m8io10aNb01rcb9g8o1_r1_500.gif
http://31.media.tumblr.com/tumblr_md1d57LCZN1rjf28qo1_400.gif
...
http://media.tumblr.com/tumblr_lun0rntJQL1r17826.gif :D
http://31.media.tumblr.com/tumblr_m9mwrtUBPZ1re531xo1_500.gif &lt;33 xD

Btw, patrz co znalazłam :O
http://static4.wikia.nocookie.net/__cb20121106181444/fafiktion/de/images/b/bb/Mi ketana.jpeg

Haha ;D

Liczyłam, że coś podrzucisz xDDD
Ja wcześniej miałam dodać ten w różowej koszuli do tego komentarza o boskim ciałku, ale uznałam, że to za dużo ;D

Nooo mówiłam, że ma ładne oczy i jak daje słowo są uśmiechnięte, jak u psów. Psom się zawsze oczy śmieją ;D

:OOOOO
A z Willem ludzie bohaterów shippują? Nigdy nie sprawdzałam... muszę poszukać ekstremalnych shipów ;D

Poważnie go właśnie do psów porównałaś? Okej.. xD

Chyba wolę nie wiedzieć.
Dziwne shipy.
Bike Chanderson.
Umieram XD

Nie porównałam go do psów! ;D Po prostu psy mają takie oczy... takie radosne/ I on też ma taki radosny wzrok ;D Ej, nie wymagaj ode mnie za dużo... xD

Na szczęście nie znalazłam takich herezji o których pomyślałam ;D

Bo? Mam wobec Ciebie wysokie oczekiwania, nic nie poradzę xD

Boję się spytać o czym pomyślałaś?
Mike + Will? XD

Bo jestem głupol ;D Jak miło ;D

Blaine + Will xD Dobrze jak w shipie z dwoma facetami chociaż jeden z członów jest gejem - patrz: Blam ;P

:D

Pewnie tak... XD
Wystarczy internetów na dzisiaj... http://31.media.tumblr.com/tumblr_m2dsbthDeX1rtcth5o1_400.gif

Idę chyba. Może mi się zaraz uda obejrzeć odcinek BB :D

No oglądaj koniecznie, bo musimy Cię z Kejt jeszcze przemaglować i wykorzystać do analizy psychologicznej bohaterów ;D

Jak coś to Dobranoc, bo ja też zaraz idę, bo mi odwala ;*
(Psie oczy - first clue xD)

Wykorzystujcie, nie mam nic przeciwko xD

Poważnie? Nie wpadłabym na to ;D
Dobrej nocy ;*

Ściął przecież! :D W 5x14 będzie już w nowych :D

COOOOOOOOOOOO? Czemu mi nikt nie powiedział? Od czego mam Was!!??

W odcinku będzie w ogóle sceny wizyty u fryzjera :D http://24.media.tumblr.com/393f44c4a816da3c2a0dbbb8d2b53256/tumblr_n2k2nwfDgV1rw gozyo1_r1_500.png
i już ładny <3

Mam nawet na tumblrze jakieś jego zdjęcie po ścięciu włosów. Dobrze wiedzieć, że będzie w nowych już w 5x14, bo się zaczynałam irytować :D

Matko jak on dobrze wygląda w ściętych <3
No zupełnie inny człowiek :D

Co nie, od razu mi się podoba znowu :D A nie jak jakaś meduza.

Wow... sexy ;D
Co nie zmienia faktu, że o takim czymś powinnyście mnie poinformować!
Taki news pobiłaby chyba tylko wiadomość o powrocie Rutherforda ;D

Hahaha szkoda, że go nie zaprosili do 100 odcinka xD