Nie no sytacja jest taka: Rano wiemy co się stało. Stefan zabiera Elenę by jej pokazać to miejsce i by ona mogła tam o swoich uczuciach i ten tech się powywnętrzać bo kobity muszo inaczej nie mogo no :-P
Wraca i przed domem jest Klaus.
Stefan nie wiedział o niczym bo Danone ten plan w spieprzeniu obmyślił w barze z rikiem przeca.
Stefan nie wiedział gdzie jest Damon, poszedł do domu bo myślał że jest tam może Elajża, stefan, Jena itp. Bo wieczorem mieli się spotkać.
Wiec dzwoni Stefan w nerwach. Czy go lubisz czy nie to jemu w końcu dziołche na ofiarę wzieli to miał powiedzieć: "mój kochany braciszku, przepraszam że przeszkadzam ale gdzie jesteś?, no i wiesz włąsnie Klaus wziął Elenkę naszą kochaną". A on dzwoni cały w nerwach chata pusta tylko Rik w niej i sam dopiero co przyszedł i dzwoniąc pyta: gdzie jesteś, Klaus zabral Elenę. Serio nie ma tam żadnej prośby o pomoc a ten angielski zwrot "zajmę się" jest taki wieloznacznik, wszak Damon myślał że w chwili rozmowy już rozwiazał sytuację, okazało się że sie BARDZO MYLIŁ.
Słuchaj jak by wział Elenę do domu, to TO BY NIC NIE DAŁO. Klaus by co prawda nie wszedł ale by oni tam w tym domu z głodu pomarli a Klaus by zabił każdego kto jest poza domem i kazdego kto wyjdzie. Własnie o to chodzi że przed Klausem NIE MA UCIECZKI, trzeba go zabić a mozna to zrobić tylko PO RYTUALE.
Greg, oglądałeś uważnie?
"THE SACRIFICE HAPPENS TONIGHT". Tonigh! Hello??? Chyba logiczne, że wieczorem Elena powinna już stać na progu swego domu żeby Klaus nie mógł do niego wejść. Przecież sami jej go przepisali w tym celu, no rany... i co z tego, że to nic by nie dało? Elena miałaby choć przez chwilę nad nim przewagę, nawet jeśli zaraz poleciałaby mu w ramiona. Poza tym sam powiedziałeś, że mieli się spotkać wieczorem w chacie (choć Elajża powiedział to Damonowi a czy on przekazał to biednemu Stefciowi to już nie wiem) więc powinien lecieć szybko do domu i szukać Elajży. A ten przywlókł się do Eleny i zaczął marszczyć czoło.
Stefan nigdy nie wie o niczym. Nie wiedział np. że jego przyjaciółka Caroline jest związana łańcuchami. No ale co on tam winny, przecież to wszystko przez Klausa ;)
Taa, Stefan myślał, że w domu jest Stefan. To Stefan ma doppelgangera? :P
Nie, mógł do cholery powiedzieć "Damon, Klaus zabrał Elenę, wracaj szybko do domu, ja lecę poszukać Elajży [któremu zaufałem] i obmyślimy plan".
Żadnej przewagi by Elena nie miała, dlaczego bo Klaus powiedział że INACZEJ WSZYSTKICH POWYBIJA! Heloł joł. Ona na jedną noc by uciekła a na drugi dzień by już nie mieć problemu Klaus by kogoś zauroczył np oddział policji który by wpadł do domu i zastrzelił wszystkich z drewnianych kul. Przed Klausem nie ma ucieczki. Dom miał być zabezpieczeniem by Klaus jej nie porwał ale sytuacja zmieniła się diametralnie jak dzień wczesniej Klaus w ciele Alarika wszedł do domu, zapomniałaś???? No chyba logiczne. Rano plan był taki że Elena drinkuje ten wywar Elajży i idzie pod nóż a po odprawieniu rytuału Bonnie kasuje Klausa. Zmieniło się jedno Damon dał jej krwi i nie musiała już pić tego specyfiku bo jak powiedział E to juz nie ma sensu. Ale wszystko nadal POZOSTAŁO TO SAMO, Klaus wiele razy powtarzał że jak fikną numer to zwyczajnie nie żyją, dlaczego nie zabił Damona, bo powiedział że on już NIE ŻYJE, czyli ugryzienie jest śmiertelne tak czy siak. (może tylko krew Klausa może go uratować, nie wiem). Elajża powiedział Damonowi rano żeby ten powiedział Elenie że E wróci przed wieczorem i że kontynuują oryginalny plan. Ale on chyba tego nie powiedział bo się zmył do baru... A Stefan poprosił Elenę by ta z nim pojechała.
No a skąd Stef miał wiedzieć że Karolina jest związana łańcuchami???? Przecież Damon się tego dowiedział od Klausa że ma już wilkołaka a od Katriny gdzie oni są... To Stefan miał się to dowiedzieć przez fale kosmiczne? No wiem że nie lubiszStefana ok Twój gust i super ale wymagać przez to od niego czegoś niemożliwego i winić za wszystko tylko dlatego że się nie lubi postaci to trochę tego no :-P Ja nie lubię Bonnie ale jak ją tu obwiniać za to albo mówić że ona nic nie wie a tym bardziej że jej przyjaciółka siedzi włańcuchach itp... prosze no :-)
Stefan myślał że Damon i reszta będą w domu, dopiero Rik mu powiedział że nikogo na chacie nie ma. No a co do planu no to podstawa jest Bonnie, ktoś musiał po nią pojechać czy poinformowac jakoś.
"No a skąd Stef miał wiedzieć że Karolina jest związana łańcuchami????"
Gdyby siedział na dupie zamiast jeździć na wycieczki to by wiedział. No ale przecież czego ja się czepiam, przecież on chciał spędzić z swoją ukochaną wspólnie ostatni dzień zanim szlachetnie odda ją w ręce Klausa....;)
"No wiem że nie lubiszStefana ok Twój gust i super ale wymagać przez to od niego czegoś niemożliwego i winić za wszystko tylko dlatego że się nie lubi postaci to trochę tego no :-P"
Nosz kurde, mogłabym podstawić zamiast Stefana drugiego braciszka i wysłać Ci to samo ;)
"Ja nie lubię Bonnie ale jak ją tu obwiniać za to albo mówić że ona nic nie wie a tym bardziej że jej przyjaciółka siedzi włańcuchach itp... prosze no :-)"
Ja też nie lubię Bonnie, ale doceniam to, że robi wszystko aby uratować Elenę. Nawet jeśli ma przy tym zginąć. Ona nie jest nieświadoma tego co się dzieje dlatego, że urządza sobie wycieczki.
"No a co do planu no to podstawa jest Bonnie, ktoś musiał po nią pojechać czy poinformowac jakoś."
I oczywiście miał to zrobić każdy inny, ale nie Stefan. Bo Stefan jest bardzo zajęty ;)
Nic nie poradzę, że nie znoszę Stefka. Trzeba być ślepym żeby wierzyć w to jego "Ufam Ci Eleno, a więc daję Ci wolną rękę". To zwykły tchórz, nigdy nie byłby w stanie stanąć tak jak Damon przed Klausem i powiedzieć "Spieprzyłem Twój plan bo chciałem uratować kobietę, którą kocham. Możesz mnie za to zabić ". Nie, on by zaczął się płaszczyć i go jeszcze przepraszać za to co zrobił, choć nie zrobił nic.
"No wiem że nie lubiszStefana ok Twój gust i super ale wymagać przez to od niego czego niemożliwego i winić za wszystko tylko dlatego że się nie lubi postaci to trochę tego no :-P
"Poleciał zadzwonić do Damona i:
1) zapytał się GDZIE DAMON JEST"
Tak mi się zdawało, że mi znowu wciskasz kity.
Po tym jak wystukał numer do Damona powiedział "WHAT THE HELL ARE YOU DOING?".
Bardzo miłe.
Może Stefan będzie udawał, że nie znalazł lekarstwa wróci z tą swoją miną jak przystało na Męczydupę i powie, że niestety nie pomoże Damonowi.
To by go chyba wszystkie fanki Damona dopadły z kołkami i niewiele by ze Stefka zostało.
(Zaznaczam, że chętnie bym się do tego tłumu przyłączyła).
A zmarszczka na czole powiększy się tak, że sięgnie uszu. Poudaje jak strasznie cierpi nad Damonem a potem w ukryciu odtańczy taniec radości, że ma go z głowy. Śmiesznie dzis wyszło jak wszyscy weszli do pokoju Damona i kazali mu się stamtąd wynosic. jedna lampa w brzuchu Stefana, jak można się obrazic o coś takiego? Nie mają poczucia humoru
Stefko biedny, ofiara losu, ale to nic że pierwszy zaczął walić brata po mordzie...
Albo niech rozbije się na jakiejś wyspie i je banany, znajdą go Others i przywiążą do drzewa:P
Mógłby też zagrac w Jumanji i przepaśc w grze na 25 lat:D Jest tyle możliwości, że muszą scenarzyści z czegoś skorzystac. Jak pięknie jest jak nie ma Bonnie i jej zakrwawionego kinola, ze Stefanem byłoby tak samo
Albo poleci samolotem i utknie na wiele miesięcy, a może i lat na lotnisku, tak jak w Terminalu :P
hehehe, powiedzą mu że ważnośc jego paszportu skończyła się w 1920 i sorry ale musi czekac na nowe dokumenty;P
Ciekawe co bracia robili podczas wojen światowych? Stefan się dzisiaj zwierzył, że wlazł na Mount Everest, ciekawe co jeszcze robili:D
Stefan pewnie jeździł po świecie zbierając różne odmiany kaktusów podczas gdy Damon walczył na froncie :P
Hahahaha, kaktusów????:D
Damona widzę w mundurze, na pewno super wyglądał:D Mam nadzieję tylko że nie występował w szwabskim mundurze:D
Właśnie nie wiem:P Gdzieś zaginął przed 8 stroną bo do tej sprawdziłam;P I z kim on dyskutuje, że co chwilę odpisuje a nie widac tego?:P
To jest bardzo ciekawe zagadnienie. Mogliby rzucić coś w serialu jako ciekawostkę.
Wiemy, że Stefan imał się różnych zajęć (coś tam wspominał w pierwszym sezonie), chadzał z Lexi na koncerty i chyba imprezował z jakimś gwiazdorem, któremu później wymazali pamięć (o ile nie pokręciły mi się seriale) a teraz, że wszedł na Mount Everest. Ale o Damonie nie wiemy praktycznie nic. Opuścił złego Stefka jakiś czas po przemianie a ostatni raz widzieli się 15 (?) lat przed początkiem akcji serialu. I co, cały ten czas się przemieszczał, czymś chyba musiał się zajmować w oczekiwaniu na następną kometę. Walka na froncie może być, chociaż wcześniej zdezerterował z armii Konfederatów, ale tam zawsze sporo świeżej krwi.
A może kilku słynnych seryjnych morderców w amerykańskiej historii to on? Chociaż to jest bez wpływu na fabułę, to chciałabym wiedzieć, czy osiadł gdzieś na dłużej.
Myślę, że zwiedził wszystkie kontynenty:D Damon by pasował do wybebeszonych prostytutek:D To by tłumaczyło niechęc Stefana który pewnie kontemplował świat w buddyjskiej świątyni
Też tak pomyślałam, ale nie byłam do końca pewna ram czasowych. Ale rzeczywiście na Rozpruwacza by pasował:) Może najlepiej znaleźć na Wikipedii temat: Najsłynniejsi seryjni mordercy, i od końca XIX wieku uznać wszystkich za Damona? Miałby nie złe CV :D
Stefan śpiewający: "It's my life, it's now or never, I AIN'T GONNA LIVE FOREVER , I just want to LIVE WHILE I'M ALIVE" , padam... xD
No kto wie to może być tekst Stefana :-P A bon Jovi może nadal być nim zauroczony :-PPPP
Hahahaha, bo Elenka taka dobra, że się na wszystko zgodzi xD A z tym kwiatem to mi się skojarzyło z Krecikiem :D
Powinno ze Shrekiem jak Shrek i Fiona chcieli żeby Osiołek na chwilę ich uwolnił od swojego towarzystwa;P Mędzydupy tez mogliby pozbyc się w ten sposób;P Mniej więcej tak samo panikuje jak osioł, tyle że nie mdleje jak widzi krew:D
Mam wrażenie, że tu nie ma nikogo kto broniłby Stefanka;P Ale poznałam jedna dziewczynę która kocha Stefana i NIENAWIDZI Damona:D