Moze byc i tak - scena typu --> "Dan , Dan muszę ci cos powiedziec." (B z wyrazem twarzy takim ze nie wiadomo czy chce powiedziec ILY czy mam cie w dup*ie) a Dan na to : "Daruj sobie, nie chcę słuchac twoich kłamstw" I wyjedzie.
Blair zostanie w NYC z Chuckiem jako "przyjacielem", zrobią parę ujęc jak ją łapie w zwolnionym tempie za rękę, za ramię, muska ją po twarzy czy cos. A Blair oczywiscie z tępym wyrazem twarzy który moze znaczyc wszystko. Na koniec dadzą gadkę GG ze " Teraz zaczynają się nowe szanse dla kazdego bla bla bla "

Tak, właśnie czegoś w tym stylu się spodziewam. Musi to wyglądać mniej więcej tak jak scena gdy B mówiła C, że Louise jest ojcem jej dziecka, a i tak wszyscy jej nie wierzyli i myśleli, że go okłamała tak to było zagrane, zmontowane i zamotane. I byłaby paralela z 5x1 gdy GG mówi coś o ILY, którego nikt nie chce usłyszeć. Tylko jak to się ma do spoilerów o tym, że Blair dokona ostatecznego (po raz kolejny) wyboru i tym, że otwarcie sklepu Winstona w Chinach z Lei i Edem, może mieć przełożenie na finał GG?

Naiwniacy (którzy myslą ze wybór będzie widoczny jak na dłoni) spekulują ze albo będą oswiadczyny albo po prostu symbolicznie ten pierscionek (jako symbol ich nieszczęsliwej miłosci) sprzedadzą, oddadzą, zniszczą i ze ich relacja nabierze przyjacielskiego charakteru.
W ten jasny wybór ja wierzę tak mocno jak w słowa, ze B dokona wyboru przed finałem - ze będzie on oczywisty. Jak na razie dla mnie jest oczywiste ze B sobie pogrywa z jednym i drugim facetem.
Ale moze szala przechyli się nieco w finale na korzysc Dana ale on to spie*przy i się przespi z Sereną, a Chucka zrobią jako tego dobrego przyjaciela i skałę na której się B moze oprzec w tak trudnym momencie. I w 6 sezonie skopiują wątek Dair gdzie w rolę wrażliwego zakochanego przyjaciela wcieli się Chuck i na koncu ona się z nim zejdzie.

Mimo, że jestem pro Chair i bym się bardzo ucieszyła na ich zaręczyny, ale w obecnej sytuacji byłoby to kompletnie niewiarygodne, porównywalne do partu z Bogiem. Hm...ale to że wybiera Dana, ten ja olewa, a Chuck ją pociesza by się zgadzało z dokonaniem ostatecznego wyboru, a i fani Chair mogliby mieć nadzieję na 6 sezon. Nie wierzę, że Dan prześpi się z Sereną.

W gg niestety nic nigdy nie jest pewne. Czasami potrafią zepsuc cały rozwoj postaci i dokonac jej regresu byle zrobic tylko moment OMG. Kto się spodziewał ze dojrzały juz Chuck w I poł.3 sezonu nagle sprzeda Blair, przespi się z Jenny (bardzo nagle i wzięte z kosmosu). A Dan wie ze S go kocha i mają wspólną przeszłość. Dan ma do tego pewien schemat działania---> kobieta go rani, okłamuje i gdy mysli ze to koniec idzie do łozka z inną. Tak było w 1 sezonie z Georginą. W 2 sezonie chyba z Rachel.
Te przygotowane lokacje i niemalze powtórzenie scen z pilota gdzie N zdradza B są zastanawiające. Poza tym przyjaźń SB ma wisiec na wlosku. Nic bardziej nie zaogni sytuacji jak Dan. Nie musi to być od razu sex - ale B moze oczywiscie idealnie trafic w moment gdzie D caluje S.

Ale jak Dan, kt jest najbardziej dojrzały ze wszystkich, wiedząc, że Serena go kocha, a on jej nie, może skorzystać z okazji i się z nią przespać albo chociaż pocałować? To nie w jego stylu, przecież to nie tylko zrani Blair ale i Serenę.

Zawsze mogą wcisnąć ze to S zainicjuje sytuację (w sumie to ona powstrzymuje uzywając Penelope by B nie dotarła na imprezę do Dana) i nawet nie traktuje tego jako akt miłosci tylko zemstę na B za zniszczenie jej szansy za karierę, przy tym dając upust frustracji za to ze ukradla jej chłopaka. A Dana mogą przedstawic jako rozchwianego emocjonalnie człowieka, który pragnie odrobiny ciepła i miłosci. Kogos kto ma niskie mniemanie o sobie - i w tym momecnie S podbudowuje go, mówi ze jest wspaniały, ze trudno go nie kochac bla bla bla.

Ale myślę ze to by trochę za mocno zniszczylo Blerenę- więc obstawiam ze S przespi się z jakims gosciem(ma miec 2 zalotników) b. podobnym (przynajmniej z tyłu) do Dana i to bedzie sprawiac wrazenie Dan ze ją zdradził. Blair się dowie i cały zapał by go powiadomic o swojej decyzji opadnie i po prostu go znienawidzi. Dan bedzie myslał ze ona wybrała Chucka i wyjedzie. I tak będą sobie zyc w nieswiadomosci ... do momentu gdzie S wypapla prawdę.

o nie, niepodoba mi się taki scenariusz!

A taka myląca scenka to nie pierwszy raz. W 5x01 jak B przyszla do Dana to wyglądało jakby cos między nimi było więcej niz pocałunek. I z rozmów z Rufusem tez tak wynikało. Rufus : Ale to co napisales tam o Blair to fikcja prawda (w zamierzeniu seks, pocalunki etc) A Dan na to : Pisarz nigdy nie zdradza prawdy.
I wieli spekulowało czy wtedy się nie przespali ze sobą i ze moze dziecko jest jego. (nie trwalo to dlugo bo w 5x02 było juz oczywiste ze nie dotknął jej palcem)

Że dziecko może być jego to nie, ale rzeczywiście sugerowali, że mogło dojść do czegoś więcej niż pocałunku. Także obstawiam, że finał to będzie masakra, absurd na absurdzie i że Blair nikogo nie wybierze, a już na pewno nie ostatecznie

http://www.fanforum.com/62988736-post261.html

No, ze dostana to bylo praktycznie wiadomo ;P Ale o ilosci epizodow dalej nie ma mowy?

A ile byś chciała ?:P Dla DB by było lepiej gdyby było tylko 13 bo jak będzie za duzo to będzie kusic scenarzystów by znowu bawic się w trójkąty i zrobić na przemian powrót do Chucka/ do Dana etc A tak mając tylko z 13 odcinków będzie im cięzko zmienic endgame DB jak Blair wybierze Dana w finale. Z drugiej strony 23 a nie 13 to okazja do 2x więcej fajnych scenek.

Ja bym wlasnie chciala 13. Wtedy mozna fajnie poprowadzic akcje, bez zbednych dluzyzn i przeciagania watkow. Wszystko podomykaja, oczywiscie DB koncza razem, okazuje sie, ze Blair w krotce urodzi malego Humphreya ;P Nate i Serenka tez szczesliwi razem, najlepiej juz po slubie :) byl chyba jeszcze jakis bohater, czekaj, czekaj, cos na C.? A nie wiem, to chyba nikt istotny ;D

Oj nie bądz taka wredna:P Niech tam Chuck kogos ma. Zachowuje się ostatnio przyzwoiciej niz Blair :D Moze tam sobie wziąć Ivy - nie jest taka zła. :)

Hehe, zeby oni chociaz jakas scene razem mieli ;P ale juz niech mu tam bedzie ;) zeby nie bylo, ze jestem nieczula i zawzieta ;P Mam tylko nadzieje, ze Chuck dostal juz swoja lekcje zycia i nie bedzie juz zadnych swoich dziewczyn za nic sprzedawal ;P Chociaz z Nim jak widac nigdy nic nie wiadomo, on szybko przechodzi od karmienia kaczek w parku do proby zniewolenia swojej ex w nieszczesliwym malzenstwie ;P

Swoją drogą chciałbym zobaczyc małego słodkiego muppeta którym się opiekuje Balir :D Takie małe, czarnowłose, z wielkimi oczyskami i z twarzą sad pandy:D Ale wredne po mamusi.

Juz widze Dana probujacego uspokoic malenstwo w srodku nocy i rzucajacego ironiczne teksty o temperamencie, ktory maly odziedziczyl po mamie xD sweet ;) Okay, chyba za bardzo wybiegamy w przyszlosc ;)

Ejjj, Chuck jest najważniejszą postacią, obok Sereny w GG. Raczej Dan niech wyjedzie do Rzymu przez Barcelonę, niech spotka tam Vanessę i niech jadą na pierogi do Warszawy

hahaha :D A właśnie, co w serialu stało się Vanessą i co stało się z samą aktorką - zrezygnowała pewnie? Nie pamiętam już tego i nawet nie pamiętam w jakich okolicznościach zniknęła ta postać

Wyjechała na stypendium do Barcelony.

co o tym myślicie? fake?

http://plotkara.info/news/42-news/620-spoilery

Skypty są prawdziwe - było juz w 1 wątku spoilerowym wrzucone wieki temu, głownie dot. odcinka 23 ale 24 to takie ogólniki.
Z tego co inni na zagranicznych forach pisali to scena Chair nie jest ostatnią sceną odcinka - znajduje się w 4 lub 5 akcie. A odcinek składa się z 6 aktów.

The last episodes will focus on the aftermath of the April 30th truth bomb: Chuck’s dad, Bart, is still alive! “You’ll find out why,” promises exec producer Joshua Safran. “You’ll find out how it happened.” Viewers will see how the news effects everyone on the Upper East Side. “Obviously is causes problems for Lily and Rufus,” says Safran. “There are some issues for Blair and Dan because Blair, upon hearing Bart is alive, feels compelled to help Chuck though this. It effects Serena because everybody is off doing something else and not paying that much attention to her.” Unfortunately, Serena does get someone’s full attention, a vengeful Gossip Girl, who’s not so pleased that her blog was taken over by the socialite. Says Safran, “The finale is very much about how she retaliates against the Upper East Side, and especially Serena.” We’re guessing this one won’t end with xoxo. (Tim Stack)

A może osobą z kt Serena prześpi się w finale i kt zna nie jest Dan ale Chuck? Myślę, że przespanie się z Bassem też mogłoby naruszyć przyjaźń B i S.

Cherena bylaby bardzo ciekawym watkiem :) przyznam, ze chcialabym to zobaczyc ;P

ja też

Ale wtedy już naprawdę każdy byłby z każdym, co mogłoby popsuć wizerunek serialu, który i tak jest popsuty :P

Nie sądzę by kiedykolwiek do tego doszlo. Oni od 2 sezonu zachowują sie jak rodzeństwo, a jako ze Lily adoptowała Chucka to w swietle prawa jest jej synem a ona jego matką a nie macochą. Więc praktycznie by to bylo kazirodztwo. Oczywiscie nie wspomnę o tym ze DS mają wspólnego rodzonego brata Scotta....

No to to by był dopiero moment OMG :P
Ale nie sądzę - bo w akcie chyba 5 Chair ma scenę w kasynie(tu mozliwy przeskok czasowy), a sceny w Campbell Aprt. dzieją się głownie w 4 akcie. W tym akcie chyba B poszukuje Dana.
Obsawiam ze (jezeli wyłączyc Dana) to moze to byc Nate, ten gostek z początku sezonu z LA (bo niby kariera związana z filmem ma wrócic do Sereny) + wiemy ze jakis muzyk (czy kim on jest) ma miec goscinny występ jako jeden z 2 adoratorów o ile to nie foilery

To chyba oficjalna wiadomość że jakiś tam muzyk będzie i nawet jest on podobny do Dana. Ja nie chce żadnego skoku w czasie

http://www.facebook.com/media/set/?set=a.433332350027790.116271.155863087774719& type=1

znalazłam coś takiego, nie wiem ile w tym prawdy:
http://ggfinale.tumblr.com/

Nawet ciekawie ułożone, ale myślę, że wywnioskowane na podstawie spojlerów/promo itd. Bo niby skąd ktoś miałby mieć takie informacje dotyczące tego co po kolei będzie się w kolejnej scenie działo? ;)

nie mam pojęcia jak to ktoś wywnioskował... ciekawi mnie KTO będzie na tym zdjęciu, jeśli to będzie plotkara, to pewnie to będzie miało za zadanie, żeby widzowie oglądali 6 sezon :)

Zastanawia mnie tylko motyw powrotu "always say yes" Chucka. Z tego tekstu wynikałoby, że powie to w zupełnie innym kontekście, nie takim, jakiego wszyscy oczekują.
Ale co w tedy? Blair zostanie sama?

Czyli w jakim? takim że po raz kolejny pozwoli jej odejść?

Nie chciało mi się czytac całosci. Czy byla tam gdzies wzmianka o włoskiej restauracji? Kręcili sceny Nolicie. A po ostatnich akapitach nie widzę wzmianki o tym. Choc nawet niezle ktos to sobie poukładał.

Szczerze mówiąc to tylko przeleciałam wzrokiem tekst i wczytałam się w fragmenty Chuck/Blair/Dan reszty nie chciałam czytać...Wtedy zaczęłyby się kolejne spekulacje w mojej głowie, których i tak na chwilę obecną jest stanowczo zbyt dużo :/

A jeśli chodzi o "say yes" Chucka to mówiłam o tym fragmencie:
"She asks him if he can really give her up, and he says yes. She leaves, crying."

Ostatnie odcinki jakos mnie całkowicie zniechęciły do serialu tak szczerze. Mam juz wszystko gdzieś kto z kim będzie, napisali ten wątek trójkąta w taki sposób ze mi juz nie zalezy co się stanie. Nie mrugnę okiem jak CB się zejdą lub znowu zaczną dramat "zejda się czy się nie zejdą". Nie usmiechnę się tez z zadowoleniem jak B wybierze Dana i mu wskoczy w ramiona. Po prostu B stala się dla mnie obecnie taką przeciętną i niezdecydowaną postacią ze jej wcale nie kibicuję. A po tych ostatnich akcjach to nawet nie wiem czy chcę ją widziec z Danem jezeli nie będzie mu się czołgac u nóg chociaz z kilka odcinków. (no powiedzmy walczyc jak lwica niz nierpiętnica :P). Blair straciła swój pazur, to coś co miała w sobie - w tym sezonie jej "nie czuję" kompletnie. Jak wróci do Chucka to niech juz wróci na dobre i niech zostawi Dana, niech się skonczy ten zalosny trójkąt bo to zadnej postaci nie słuzy a tylko je niszczy. Jak wybierze jednego raz a dobrze bez zadnych aluzji czy nuty zawahania to moze wrócę na następny sezon ( byle kogos wybrała - kogokolwiek). Jak zobaczę ślady tego trójkąta bez względu na to kto jaką będzie zajmowac w nim pozycję to koniec. Zrobili z B niewolnicę uczuc, pustą, pozbawioną błębi i emocji kulkłę której celem jest tylko latanie za facetami. Niech dadzą na luz, niech ma faceta i wątek miłosci niech zejdzie na 3 plan tzn. będzie jedna wypieszczona scenka na odcinek a reszta to niech będą imprezy, szkoła, praca, intrygi.

Rozumiem Cię, chociaż jako fanka Chair mam odrobinę inne uczucia. Co oczywiście nie zmienia faktu, że scenarzyści osiągnęli niezły poziom absurdu. Mnie osobiście odechciało się oglądać po kilku pierwszych odcinkach z D i B jako parą. To było bolesne, po tych wszystkich wyznaniach Blair względem Chucka. Dlatego rozumiem doskonale poziom zażenowania fanów Dair. Oni potrafią spi*przyć wszystko! Najpierw zrobili do z Chair, teraz niczym się nie martwiąc robią to samo z Dair. Jeśli tak dalej pójdzie to najwytrwalsi kibice danych par dają sobie spokój, bo niewiele brakuje by zakres tolerancji został przekroczony. A wtedy, po takiej dawce niechęci ze strony widzów, nie pozostanie im nic innego, jak wprowadzić całkowicie nowych partnerów dla całej piątki.
Nie wiem jak rozwiążą finał i szczerze powiedziawszy mam mieszane uczucia. Pragnę C i B razem, ale tak jak mówisz, wątek ten również schodzi u mnie na dalszy plan. Chcę mój dawny serial z powrotem!

Ja np zaczęłam oglądać od nowa 1 sezon - polecam. Niesamowicie mnie wciąga choć i tak wiem co się wydarzy. Ach jaki ten serial był kiedyś niesamowity...

Nawet się zgadzam, też mam dość trójkąta CBD to był do kitu pomysł, ale nie sądzę by B wybrała zdecydowanie D lub C. W ogóle nie lubie kobiet kt poza facetami świata nie widzą

Ja zrobiłam dokładnie to samo :b A z Tobą Robb zgadzam się w 100%. Też już nie zależy mi tyle na tym żeby Blair wybrała Chucka ile na zakończeniu tego trójkąta, który zaciera główną tematykę Plotkary i nie pozostawia prawie nic na inne wątki, które naprawdę można by rozwinąć. Przecierpię już nawet Dair, na rzecz pewnej decyzji B., z której nie będzie się po paru odcinkach wycofywać. Jeśli chce być z C. to niech powie to w końcu wszystkim zainteresowanym i Dana może śmiało robić karierę. Natomiast jeśli scenarzyści chcą Dair to niech dadzą Chuckowi jakąś normalną dziewczynę i pozwolą Chair zapomnieć o przeszłości i być po prostu przyjaciółmi. Niestety pomimo naszych pobożnych życzeń pewne jest, że będą ciągnąć tak czy inaczej przez 6 sezon. Wojny "shipów" jednak dostarczają większej ilości widzów, niż gdyby zdecydowali się na Chair lub Dair.

Tyle tylko ze wiesz - wątki z trójkątami trzeba jeszcze umiec pisac. Powinna być ekscytacja, nerwy kogo wybierze, jakies budowanie tego wszyatkiego i przy tym sceny - wątki na poziomie. Dan i Chuck stali się zalosni. Latają jak psy ja kobietą która jest obecnie zerem. Jeden ma biznes i dryg do interesów, u drugiego zaczęła się powazna kariera literacka. A tu mamy Blair - idiotkę ktora zawarła pakt z Bogiem, podpisała papiery dot. posagu które mogą zrujnować jej rodzinę tylko po to by uciec tego samego dnia ze swojego slubu LOL Zeby to była jeszcze stara Blair - piękna, elegancja, ambitna, silna, zaradna. A mamy babę która nosi kiecki babci, wygląda jak ciotka klotka w koczkach i korlalach i jest przy tym marudna, bezbarwna. Zastanawiam się co ci faceci w niej widzą tak szczerze.
Zauwazyłem jak niszcząco na charakter postaci wpływa trójkat. Dopóki Dan w nim nie byl (I pol 5 sezonu) to miał estra wątki, niesamowita osobowosc, wszędzie się wkręcił, miał z wszystkimi interakcje - a teraz - smutny ,zazdrosny, niepewny. O Chucku i co się znim stało to nie będę pisał bo sami jego fani wiedzą ze nie da się opisac jego upadku.

Ja nawet juz stracilam zapal do pisania sensownych wypowiedzi. W zasadzie to juz nic mi sie pisac nie chce. Stracilam resztki ekscytacji tym serialem, a to zle wrozy. Pewnie dociagne ten 6 sezon, ale wychodzi na to, ze chyba z niesmakiem bo watpie, zeby mnie pozytywnie zaskoczyli w finale ...

Pierwsza cześc 5 sezonu była krytykowana za wątek Louisa ale jakos bardziej czulem dawnego ducha GG niz w 2 części.
W 1 części nie było wątków z du*py typu posag, pamiętnik B z powietrza, pakt i takie bzdury. Bylo więcej interakcji między postaciami, wszystko bylo takie bardziej sloneczne i wesołe. Teraz klimat jest taki ....martwy, na nic nie czekam i nie wyczekuję. Strzelili sobie w stopę ze juz w 15x15 weszli z DB na takie głębokie wody - nie dosc ze za szybko po tych deklaracjach względem Chucka to stracili tyle okazji na takie fajne odcinki jakby B mogła bic się z uczuciami, "denial", jakas komedia i tak dalej. A tak połączyli DB za szybko dla głupiej parareli i potem nie wiedzieli co mają zrobic (ale to norma - z CB tez nie wiedzą więc nie łączą ich w związek, a to ze nie byl ich wątek jako pary w 3 sezonie calkowitą katastrofą to tylko dlatego ze mieli lepszych scenarzystów i Savage i Schwarz jeszcze interweniowali.
Zawsze mialem w głowie DB(kiedy by ich złączyli) jako komediową parę w stylu " pani Hiacynta i Ryszard Bucket" z Keeping Up Appearances, albo dynamikę Bree/Rex lub Gabi/ Carlos z DH. To mozna było tak wspaniale rozegrac, jakbym sam usiadł to bym te wątki sam lepiej napisał i mówię to bez grama zawahania albo skromnosci. Nie wiem jak mozna spie*przyc cos takiego genialnego jak DB z 4 sezonu. Jak widac mozna.

Do tego juz widac zmęczenie wszystkich tam grających tym serialem. Nawet juz stylisci strajkują :P ze nawet przeciętnej sukienki nie potrafią dobrac dla B i próbują ja postarzyc i oszpecic. Leighton wygląda zjawiskowo na tych wszystkich galach poza GG - nawet teraz na tym otwarciu Henry Winsoton, a w serialu wygląda najgorzej z wszystkich kobiet. Zaczynam nawet kwestionowac jej urodę bo tak ją stylizują.

Leighton, Met Gala NYC dwa dni temu bodajże :)
http://gossipgirl.alloyentertainment.com/files/2012/05/wenn5837512.jpg

Znalazłam jeszcze to...wydaje się znajoma? :P
http://4.bp.blogspot.com/-G4C0gkEdmZk/T6oT9DDveHI/AAAAAAAAXMc/u0wlrWDNGz4/s1600/ IMG_3367.JPG

Scenarzyści chyba powinni zacząć czytać fora internetowe i czerpać inspiracje, bo naprawdę większość fanów skleciła by lepszy odcinek niż oni...
Na Blair jestem teraz wściekła, a właściwie to bardziej rozczarowana jej postacią i tym co z niej zostało po tych wszystkich sezonach, w szczególności piątym.
Jak sobie przypomnę, że jeszcze rok temu w okresie stażu w W, była pewną siebie, chcącą zostać wpływową kobietą, która dąży do celu (czasami po trupach :P), jest ambitna i potrafi zawalczyć o swoje, to aż mnie skręca. Trzeba być naprawdę zdolnym żeby tak zniszczyć wszystkich bohaterów wciągu paru miesięcy.
Jeśli chodzi o Chucka i Dana to po prostu im się dziwię. Są inteligentni, młodzi, dobrze prosperują i mają świetne początki karier, jednak zamiast iść w tym kierunku, a w weekendy bawić się na imprezach z przyjaciółmi, wolą siedzieć w mieszkaniu i użalać nad stratą kobiety, która notabene ma ich obu gdzieś. Bardzo bym chciała, żeby w finale obaj kopnęli B. w jej samolubny tyłek i żeby przekonała się ona w końcu jak to jest kiedy zostaje się samem i nikt nie czeka w kolejce, żeby być następnym po Louis, Chucku czy Danie.
Co do twórców to zdecydowanie trójkąty im nie służą. Serena bardzo straciła u mnie w oczach podczas jej rozterek czy wybrać Dana czy Nate, a jednocześnie paradując na ich oczach z wykładowcą. Teraz zrobili to samo z Blair, brakuje tylko kolejny faceta, śliniącego się jej u stóp, z którym będzie mogła przechadzać się na przemian po UES i Brooklynie :b