Proponuję zabawa dotycząca wiedzy o serialu "Poirot", zapożyczoną z wątku serialu "Columbo".
Jedna osoba zadaje pytanie, dotyczące któregoś z odcinków serialu, gdy ktoś zna odpowiedź to odpowiada i może zadać własne pytanie, i tak dalej.
Jeśli prawidłowa odpowiedź już jest to proszę o nie dublowanie odpowiedzi.
Podobnie z pytaniami.
A i najlepiej żeby pytanie było tak sformułowane, żeby odpowiedź była w miarę krótka i żeby to nie był zestaw pytań albo takie pytania na które jest np. z 10 odpowiedzi.
Można w późniejszym czasie podpowiadać sugerując cztery warianty odpowiedzi.
Mam nadzieję, że dostarczy wiele przyjemności wielbicielom małych szarych komórek. :)
Oj, myślę, że można reguły podrasować: jeśli nie ma wątpliwości (a przecież razem byliśmy pewni odpowiedzi), to autor pytania nie obraża się, że przyspieszamy rozgrywkę:)
Pytanie z odcinka "Tajemnicza historia w Styles". Co zrobił morderca/czyni z listem, który zdradzał jego tożsamość?
Monsieur Ingeltorp pociął list w wąskie paseczki (fidybusy) i wetknął w wazon na kominku :D
W sumie podarł, nie miał czasu na cięcie, ale jak najbardziej się zgadza:) Ale z Ciebie Wymiatacz;)
miałem na myśli podarcie;) Dziękuję, ten odcinek też w ścisłej czołówce u mnie:)
Ja też nie jestem pewna jak to się piszę-zgaduję, bo wiem że o to imię chodziło:)
Wymień minimum 6 odcinków, w których mamy motyw podawania się za inną osobę. I nie chodzi o przebieranki, typu "Po pogrzebie", czy "Tragedia w trzech aktach"- z peruką i sztucznym zarostem, ale podawanie się za kogoś innego, kim się nie jest bez przebrania.
Super! Ale uściślijmy: czy ta fałszywa tożsamość dotyczyć ma tylko mordercy, czy może również innych postaci?
To lepiej, hihi...:)
1. Boże Narodzenie H.P. (hiszpanka Conchita Lopez jako Pilar Estravados)
2. Trzecia lokatorka (rzekomy "ojciec" Normy Restarick jest de facto kolegą jej ojca zaginionego gdzieś w Afryce)
3. 12 prac H.P. (Marascode udaje niewinną córcię hrabiny Rosakov)
4. "Pierwsze, drugie..." (Gerda Blunt jako najpierw Sainbury a potem asystentka Blunta)
5. Entliczek...pętliczek (syn tego polityka, sir jakośtam, zmienił nazwisko)
6. Kot wśród gołębi (agentka jako sekretarka szkoły)
7. Morderstwo w Orient Ekspressie (morderca Franco Cassetti jako jakiś Prachet)
8. Pani McGinty nie żyje (syn Evy Kane jako syn Lory Upward)
9. Przyjdź i zgiń (większość rodziny udaje osoby niepowiązane ze sobą)
10. Słonie mają dobrą pamięć (ta Dorothea za swoją siostrę albo na odwrót)
12. Zerwane zaręczyny - ciotka z Nowej Zelandii jako niby obca pielęgniarka
13. Dama w woalce;) za jakąś hrabinę podaje się złodziejka-recydywistka
14. Zaginiony testament - znów niby obca pielęgniarka jest matką syna zamordowanego-spadkobiercy
Uff....czy ja dobrze zrozumiałem to pytanie? ;)
Poza nr 4 wszystko się zgadza:))))) Gerda się przebierała jednak. jesteś niesamowity!!!! Twoja odpowiedź przeszła moje oczekiwania:) jeszcze "Pora przypływu" na przykład. Nie wiem jakim cudem Ty pamiętasz te nazwiska???
Dziękuję! Po oglądaniu więcej, niż 1 raz jakoś się pamięta. No i parę dobrych lat pracowałem jako belfer, więc pamięć do nazwisk i imion mam dobrą:) W "Porze przypływu" nie byłem pewny, czy ten gość rzeczywiście był tym Underhayem (czy jak to się pisze), czy nie. Agentkę w "Entliczku" już sobie darowałem, żeby się nie wydawało, że się przewalam;)
W "Porze przypływu" raczej myślałam o rzekomej siostrze;) Jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy i pamięci, serio, zatkało mnie:) jak dużo razy oglądam odcinek, to też pamiętam, ale łącznie z Miss Marple i Columbo-wszystko zaczyna mi się kićkać jeśli chodzi o nazwiska:) Już widzę Cię jako belfra-musiałeś być wymagający!;) A przechwalaj się, jak masz czym to się przechwalaj:)
Dziękuję!!! Bardzo mi miło, że to piszesz. Columbo w ogóle nie oglądałem - warto? Maple tak.
Owszem, byłem taki belfrem, zwłaszcza na początku, ale potem złagodniałem jak baranek;) Domyślam się, że pewny rysy belfra-despoty prześwitują przeze mnie niechybnie, choć się staram je zwalczać (bezskutecznie;))
Spoko, naprawdę zrobiłeś na mnie wrażenie:) Columbo uwielbiam tak jak Poirota, jak dla mnie warto oglądać, choć specyfika morderstw jest inna. Ty i baranek?;) Dlaczego nie chce mi się w to wierzyć?;P Marple...fajne zagadki, ale nie każda aktorka mi pasuje.
Dzięki i wzajemnie! Columbo sprawdzę. Co do Marple to ja nie lubię tej, której jest najwięcej, czyli Geraldine McEwan czy jakoś tak. Lubię tę z "Tajemnicy bladego konia" oraz tę z najstarszych wersji, Hickson czy jakoś tak.
To tu się różnimy, bo ja najmniej lubię tą z "Tajemnicy bladego konia", za to odcinki z nią są najlepsze:) ale naj naj naj Marpelką, jest Margaret Rutherford-uwielbiam ją:))
O, to dzięki, bo ja nie widziałem żadnej ekranizacji z nią, coś sobie ściągnę.
Sam film jest średnio zrobiony, ale Marpelka wymiata:) Ale sama Agatha Christie znała się z Margaret i chciała by zagrała Marpelkę:)
Haha! Tak, właśnie dzisiaj! Naprawdę fajny odcinek - kiedyś owszem, zasnąłem w jego połowie przy poobiedniej drzemce niedzielnej, stąd luki w pamięci:) Na widok kota się uśmiałem dzisiaj:D Sam mam dwa:D
Oj, ja też mam kota-kocura ale jednego:) Odcinek bardzo fajny, dziwiło mnie że go nie znasz. Japp wyśmiewający się z Herculesa siedzącego w pace-bezcenne;)
Tak, genialne to było!:D W ogóle bardzo oryginalny, fajny - choć dla mnie to tam brakło morderstwa; kradzieże mnie nie kręcą ani trochę:)
Też mnie kradzieże nie obchodzą, chcę widzieć krew!;D ale cała otoczka jest fajna, Poirot jako szklarz, Hastings uciekający z miejsca przestępstwa, Japp...No i ten kot na końcu;)
Ale my tu gadu gadu....
Wymień dwa tytuły odcinków pełnometrażowych, w których zamiast Jappa występuje inspektor Spence (grany przez tego samego aktora). Uwaga: nie chodzi o książki, bo tam jest inaczej trochę
Na pewno w "Porze przypływu", ale zastanawiam się na drugim odc....Mam go w głowie, muszę przejrzeć tytuły, chyba że coś mi małego podpowiesz;)
Brawo! Ja o "Porze" zapomniałem. Na razie nic nie podpowiem, bo jak przejrzysz tytuły to chyba łatwo wpadniesz...
Pytanie z odcinka "A.B.C." Podaj przyczynę zgonów w każdym morderstwie "A", "B", "C" osobno.
Aaaa...coś czułem, że przyjdzie kolej na ten Twój ulubiony...
A: sklepikarka uderzona w tył głowy czymś
B: kelnerka uduszona na plaży własnym paskiem
C: właściwa ofiara: hm....chyba też uderzony, jakimś kijem...na wieczornym spacerze.
D: ktoś pchnięty nożem w kinie.
Nie jestem pewien tych numerków "A"...itd, szczerze mówiąc.
Ten odcinek jest bardzo oryginalny, ale niestety nie ma mojego klimatu, nie lubię go:(
Idealnie:) wszystko po kolei jest tak jak być powinno:)
A dla mnie ma wspaniały klimat podszyty grozą. Jako fanka horrorów, bardzo lubię taką atmosferę w Poirocie:) Rasowy kryminał, w mojej czołówce;)
O, to fajnie, bo nie byłem pewien narzędzi zbrodni. Jak dla mnie nie ma tam właśnie napięcia, tzn. jest do połowy, a potem jakoś się to sypie dla mnie, zwłaszcza od momentu wprowadzenia na scenę tego Casta.
Ok. Moje: W którym odcinku Poirot zaprzyjaźnia się z...papugą:D